Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Czekam, może się doczekam (:
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Czekam, może się doczekam (:
O mnie: Razem od 2012 ❤️ Mężatka od listopada 2019, ja rocznik 96 a mąż 94.
Czas starania się o dziecko: Teoretycznie Od 2013.. ogólnie z przerwami
Moja historia: Sądzę, że to za długa historia :) chcemy kontynuować swoje starania na nowo. Na luzie. Bez stresu. Pożartować tez lubię . Moja wcześniejsza historia : https://ovufriend.pl/tresc-pamietnika,1550.html
Moje emocje: Żartownisia.. na luzie bez stresu, ale dzień przed @ wyszukuje wszystkich możliwych objawów ciążowych, emocje to jedna wielka ruletka.

22 czerwca 2020, 12:01

Witam wszystkie panie !

Zawitałam tutaj na nowo, zobaczymy co z tego wyjdzie :) Uznałam, że chyba pora się otworzyć, odważyć, napisać coś, wyrzucić to z siebie.. Chyba dobra pora, bo właśnie dziś ma zawitać @, więc zacznę od nowego cyklu , chociaż @ lubi nie przychodzić w terminie.. zobaczymy :) Może jeszcze coś nas zaskoczy.
Szyjka płata figle bo raz jest nisko, raz wysoko, raz twarda a raz miękka.. i chyba zamknięta lekko..

22 czerwca 2020, 16:58

Zrobiłam test, niestety nie wytrzymałam.. Biel vizira, dlaczego mnie to nie dziwi ? Czekam na @ ☺️

23 czerwca 2020, 18:31

Muszę się z wami podzielić przemyśleniami, czy tylko ja uważam, że z miesiąca na miesiąc jest gorzej ? Każdy miesiąc następny przekrzykuje, że nie to ja jestem gorszy i będzie tylko gorzej.. Okresie gdzie jesteś ?

25 czerwca 2020, 11:29

1 dc..

Never Give up.

30 czerwca 2020, 13:15

6 dc

2020 r prężnie nie daje o sobie zapomnieć, czekam jeszcze na apokalipsę i atak zombie i będzie cacuszko, miód i malina.. Oczywiście z przymrużeniem oka... Ten cykl dajemy spokój, mąż po lekkim przeziębieniu co nie znaczy, że nie obeszło sie bez gripex'ów i innych paracetamoli, które zjada garściami.. chociaż i tak mam to pod kontrolą, także bacznie pilnuje i sie przyglądam hyhy :D
Od następnego cyklu wprowadzimy troszkę supli i zobaczymy co z tego wyjdzie..
Ogólnie mam wrażenie, że z moją owu jest chyba coś nie tak i moje pms zniknęło w pewnym stopniu, co może i lepiej, owulacja jakby daje o sobie znać, ale nie na tyle co kiedyś jak pamiętam, że jajniki potrafiły mnie na prawdę boleć i wiedziałąm kiedy ta owu jest.. poza tym w tedy okres był jak w zegarku co 28 dni a teraz co 31/32 dni czasem dłużej.. Wczoraj nagle złapał mnie okropny ból prawego jajca jak nigdy, jakby mi ktoś szpile wbił. Czyżby owulacja szybciej w tym cyklu miała sie pojawic ? Mam wrażenie jakby w każdym cyklu owu była w innym czasie.. a do tego przed okresem żadnych bóli piersi nie mam, za to częściej głowa mnie w tedy boli i wiadomo jakiś tam ból w podbrzuszu jak zawsze przed @.. ale za to pryszcze urządzają sobie istna sieste w tym czasie + moja Łuszczyca, która wychodzi na twarzy głównie, daje o sobie nieźle znać.. plama na plamie.. ale te piersi czemu nie bolą wcale ? I don't know .

Ogólne prywatnie nie jest źle, ale boje się, że gdy wrócimy do Polski rozpęta się wichura.. Oby wszystko szło dobrze.. boję się, bardzo, ale mam nadzieje, że zaraz wyjdzie słońce..

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 czerwca 2020, 13:18

7 lipca 2020, 11:48

13 dc

Serduszkujemy ostro <3 Czuje, że dni płodne są właśnie teraz, owulacja powinna nastąpić za 4 dni według apki w telefonie, którą prowadzę skrupulatnie już parę lat. Przez 3 dni nawet po 2 razy, taki apetyczny ten mąż i nie ma nic na przeciw, grzech nie korzystać jak taka ochota na siebie :p wczoraj dzień odpoczynku, dzisiaj wieczorem będziemy działać dalej : > Nie oczekuję, że coś wyjdzie w tym miesiącu, wszystko na chillu :)

Jestem coraz bardziej szczęśliwa, już niedługo urlop, po 7 miesiącach nareszcie zjedziemy do kraju <3 Rozpoczęliśmy kurs Holenderskiego, przyda się na przyszłość, nie planujemy zostać tu na stałe, chcę kupić mieszkanie, zjechać i szukać pracy w PL bo zabawa w kredyt to nie dla nas. Szybciej zarobimy a niżeli spłacimy zobowiązanie :)

16 lipca 2020, 12:24

22 dc

Nie wiem od czego zacząć.. 17 dc prawdopodobnie była owulacja, wszystkie czynniki na to wskazywały a na wieczór myślałam ze zagwałce małża.. nie żeby się skarżył 😂

Mówiłam, powtarzam sobie, nie miej nadzieji na ten cykl, po co.. ale moje myśli odbiegają momentami, że A MOŻE.. Ale ja nie chce się nastawiać, serio chce odpuścić myślami.. Staram się jak mogę.. Ostatnio w sklepie zakuło mnie w boku i Moj A oczywiście pół żartem, pół serio, że może dzieć się wgryza.. 🙈

Mam wrażenie, że moja głowa podzielona jest na dwie sekcje.. jedna mówi daj sobie spokoj, druga codziennie zastanawia się czy może się uda.. ugh..

Ostatnio też humor mój jest jak kalejdoskop.. raz szczęśliwa, raz smutna a coraz częściej obojętna.. Mam nadzieje, że urlop unormuje moje samopoczucie.

18 sierpnia 2020, 12:55

24 dc

Mam wrażenie ze ten miesiąc był bezowulacyjny, jedynie co towarzyszy mi od początku cyklu to nerwy, stres, rozdrażnienie i nie wiadomo co jeszcze 🙈 Poza tym zaczęliśmy pic Yerba Mate ❤️ Miłość od pierwszego wejrzenia, smak do przyzwyczajenia aczkolwiek same plusy ze sobą przyniosła : przestałam puchnąć, mam więcej energii, oczyszcza organizm, porusza metabolizm.. polecam !

Do tego zaczęliśmy stosować korzeń maca u męża i wiadomo jakieś witaminki. Zobaczymy.

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 sierpnia 2020, 12:55

28 września 2020, 13:34

9 dc.

Nie idzie mi pisanie, ani zaglądanie tu.. No cóż :D Ale czas nieubłaganie biegnie za szybko.. Ale grunt, że następny dzień stara się być lepszy od poprzedniego.. Kupiłam nareszcie ziółka ojca sroki nr 3.. pije już 9 dzień. Zdziwiłam się ponieważ od pół roku @ przychodziła zwykle w 31/32 dc, ale od 2 msc przyszła w 28 dc.. Zobaczymy jak będzie w tym cyklu, mam zamiar pić 3 msc ziółka i odstawić. Wierzę w nie <3

12 października 2020, 09:50

23 dc

Mamy już 23 dc, nie wiem na który dzień się nastawić z nadchodząca @.. Generalnie wacha się pomiędzy 29 a 31 dc 🤷🏻‍♀️ Btw.. czuje że ziółka działają ❤️ Czuje moje jajniki jak nigdy, śluz w tym miesiącu był taki piękny płodny i przezroczysty ❤️ Dawno nie czułam tego co w tym miesiącu.. Nie powinnam się nastawiać na nic ale tak się cieszę, że jednak coś ruszyły te ziółka.. Postanowiłam powiedzieć bratowej o tym, że staramy się o dziecko.. Jedziemy na jednym wózku w zasadzie. My się staramy o pierwsze , ona o drugie. Ale u niej też już to długo trwa, leczenie, sprawdzanie, monity i dalej nic. Łącznie jakieś 5 lat. Już przy pierwszym mieli problemy. Stwierdziła, że jak ziółka mi pomogą to w tedy ona wróci do starań. Miło mieć w kimś wsparcie, nikt poza nią nie wie o tym, że działamy i działaliśmy. Nie potrzebuje zbędnych slow i sugestii ze strony rodziny.
Natomiast druga moja bratowa przygotowuje się do porodu, tez po długim czasie starań...

W pracy też temat dzieci na okrągło. Jedna koleżanka jest w ciąży , w sumie to na początku czułam jakieś takie przytłoczenie tą sytuacja, jednak po czasie poczułam radość , że udało się jej , bo tak bardzo pragnęła bobasa ❤️ Dwie przyjaciółki tej dziewczyny + ja, w luźnej rozmowie jedna rzuciła ze teraz kolej na mnie i później następna 🤷🏻‍♀️ Powiedziałam , że sobie jeszcze poczekają, bo ja muszę kupić mieszkanie.. co mogłam innego powiedzieć 🤷🏻‍♀️

A propo jeszcze ziolek, mąż sam przypomina mi o codziennym piciu, przychodzimy z pracy (pracujemy głównie na popołudniu) i idzie wstawić wodę dla mnie ❤️ Kochany jest ❤️

Dzisiaj troszkę więcej napisałam, wena twórcza 🤪 pozdrawiam tych, którzy przeczytali do końca moje wypociny 🤗🥰

21 października 2020, 11:14

32 dc

@ nie kwapi się aby przyjść. Daje jej szansę jeszcze dzisiaj. Podkusiło mnie i zrobiłąm test w 29 dc, biel aż raziła po oczach z jedna grubą krechą. Także czekam. Czekanie wykańcza. Ale.. ale nadzieje i tak mam. Taką cichutką.

Co zaobserwowałam u siebie ?
- milion nowych pryszczy
- od czasu do czasu ciągnie mnie w podbrzuszu i czuję lewy jajnik
- cycki chcą eksplodować, na prawdę dawno już aż tak nie bolały i nie zauważyłam aby były aż tak wrażliwe
- jakaś infekcja sie przypałętała
- tydzień walczyłąm z migreną
Oczywiście zawsze staram się tylko wyszukać u siebie objawów, a na pewno będzie jak zwykle..

A z bardziej przyjemnych rzeczy to dzisiaj moja bratowa rodzi, ma cesarkę, czekam na wiadomość kiedy maluszek będzie już na świecie :) Szkoda, bo zobaczę go dopiero w styczniu... Mimo wszystko bardzo się ciesze :)

Poza tym miałam dzisiaj bardzo dziwny sen słuchajcie..
Śniło mi się , że mieszkałam na jednym osiedlu z moja kuzynką i z balkonu widziałam, że biją i to dość mocno jej najstarszego syna.. dzwoniłam do niej, ale nie odbierała, zeszłam na dół aby mu pomóc a tam nikogo nie było ani nawet śladu po krwi.. W końcu dodzwoniłam się do niej i jak z nią rozmawiałam to w jakimś dziwnym pomieszczeniu zaczęła nachodzić woda z nie wiadomo skąd. I w sumie tyle zapamiętałam. A co znalazłam w senniku ?
,,Gdy patrzysz, jak podczas powodzi woda wpływa do pomieszczenia, jeżeli jest czysta, klarowna, może oznaczać wizytę ważnej osoby lub szczególne profity''

Bardzo ciekawe.. cóż za ważna osoba ? :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 października 2020, 11:25

21 października 2020, 16:46

1 dc.

11 stycznia 2021, 17:47

Witam was w 2021 !!

Miejmy nadzieje, że w tym roku skończy się cały cyrk pandemiczny, kwarantanny i maskowanie twarzy i żeby lekarze przestali się bać pacjentów.. nowy rok, stara ja...
Chciałabym zgubić pare kilo (10) z 60 na 50 przy wzroście 152, póki co zostaje przy ,,chciałabym”.
Czekam na jutro, czy przyjdzie @, oczywiście ze nie chciałabym aby przyszła.. ale mój horoskop powiedział ze w październiku urodzę.. także tego.. nigdy tego nie biorę na serio, ale przesłuchałam 3 i wszystko były bardzo podobne.. ale zejdźmy na ziemie 😁

W lutym na uuuuuurlop ❤️ Polsko cały miesiąc będę z tobą ❤️ Cieszę się bardzo.

Chyba będę musiała odwiedzić psychologa i ja i mąż.. tak dla własnego zdrowia psychicznego, odcięcia przeszłości gruba kreska, odblokowanie umysłu z negatywnych emocji.. zebrało się ich z czasów nastolatki.
Ostatnio miałam małe rozchwianie humorystyczne, czuje wewnętrznie ze mam wszystko gdzieś, znieczulenie na sytuacje wkoło, ale za chwile cieszę się, wszystko jest wporzadku, jednak przechodzi po krótkim czasie, czuje ze się troszkę pogubiłam sama w sobie, nie wiem dlaczego. Czuje ze coś się dzieje.. czuje się jak dwa lata temu, kiedy potrzebowałam całkowitej zmiany w życiu, odcięcia się. Czuje teraz chęć zmiany, ale muszę się odnaleźć aby nie zrobić błędu.

14 stycznia 2021, 16:21

31 dc

@, gdzie jesteś ?