X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Czekamy...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Czekamy...
O mnie:
Czas starania się o dziecko: Staramy się z Mężem o Dzidziusia już ponad rok. Z początku była ekscytacja, niecierpliwie oczekiwanie na dwie upragnione kreseczki. Z miesiąca na miesiąc - coraz większe rozczarowanie, coraz rzadsze zaglądanie na strony internetowe z dziecięcymi ubrankami. Aż w końcu decyzja - wizyta u lekarza.
Moja historia: Nasza historia starań o Dziecko to wyniki naszych badań: 2% plemników prawidłowych u mojego M. i moje nieprawidłowe przyswajanie węglowodanów powodujące podwyższoną prolaktynę. Po 3 miesiącach leczenia Glucophagem i diety o niskim indeksie glikemicznym prolaktyna wróciła do normy - z 26,68 ng/ml (przy normie 24,1) do 22,97 mg/ml, cera wyraźnie lepsza, TSH w normie, ale przydałoby się jeszcze zmniejszyć (obecnie 3.23 uU/ml). Niestety, skutkiem ubocznym zażywania leków jest spadek wagi (obecnie ważę 48 kg), a czeka mnie jeszcze półroczna kontynuacja leczenia... M. rozpoczyna od tego miesiąca wspomaganie "dopalaczami": Salfazin, Maca, Selen i kwas foliowy. Może to wszystko wystarczy, aby wreszcie stał się nasz Cud?
Moje emocje: Chciałabym napisać: "radość" i "ekscytacja", ale coraz częściej jest smutek i zwątpienie. Czasami też najzwyklejsza zazdrość, kiedy widzę szczęśliwe mamy.

3 października 2013, 20:47

Dzisiaj mój pierwszy wpis, a nasz 15 cykl starań o Dzidziusia. Może akurat za tydzień okaże się, że tym razem się udało i spełni się nasze marzenie?
Mija już tydzień od owulacji i wsłuchuję się w organizm - może zupełnie niepotrzebnie robię sobie jednak nadzieję, że każde pobolewanie, chwilowy wzrost apetytu to WRESZCIE ciąża? Za każdym razem przychodzi smutne rozczarowanie, więc może na razie nie powinnam o tym rozmyślać i zająć się codziennymi sprawami?
Tymczasem - dobrze, że jest to miejsce:)