 Owulka zaznaczona w 14 dniu cyklu grubą, czerwoną krechą, detektor pokazuje czas serduszkowania jako bardzo dobry, nic tylko czekać..
 Owulka zaznaczona w 14 dniu cyklu grubą, czerwoną krechą, detektor pokazuje czas serduszkowania jako bardzo dobry, nic tylko czekać.. W czwartek późnym wieczorem miałam dziwne uczucie w piersiach, nigdy dotąd nic takiego nie czułam..przez jakieś 15 minut mrowienie i swędzenie piersi i nagle koniec, cisza..kolejnego dnia podobno sytuacja z tym, że czas o wiele krótszy i dalej cisza hmm nie nakręcam się, nie nakręcam się
 W czwartek późnym wieczorem miałam dziwne uczucie w piersiach, nigdy dotąd nic takiego nie czułam..przez jakieś 15 minut mrowienie i swędzenie piersi i nagle koniec, cisza..kolejnego dnia podobno sytuacja z tym, że czas o wiele krótszy i dalej cisza hmm nie nakręcam się, nie nakręcam się  
            Przeczytałam dziś o pasku św. Dominika i chyba napiszę dziś do mniszek z prośbą o pasek i modlitwę, a nóż widelec szybko pomoże..
 W tym czasie zdążyłam się trochę zdystansować do tematu ciąży, nie mówię, że o niej nie myślę, bo praktycznie nie ma dnia aby nie myślała o maleństwie
 W tym czasie zdążyłam się trochę zdystansować do tematu ciąży, nie mówię, że o niej nie myślę, bo praktycznie nie ma dnia aby nie myślała o maleństwie  ale podchodzę do tematu chyba z większym spokojem
 ale podchodzę do tematu chyba z większym spokojem 
W przeciągu tego czasu tylko raz miałam krótkie załamanie...krótkie bo zaledwie przez jedno popołudnie i wieczór...wypłakałam się porządnie w poduszkę i w rękaw męża i żyję dalej
 Na codzień staram się skupiać na czymś innym, staram się gospodarować czas na swoje przyjemności, spędzać go z mężem, rozpoczynamy "z kopyta" budowę naszego upragnionego domu
 Na codzień staram się skupiać na czymś innym, staram się gospodarować czas na swoje przyjemności, spędzać go z mężem, rozpoczynamy "z kopyta" budowę naszego upragnionego domu  Co ma być to będzie, chociaż nie mówię, że każda miesiączka nie przynosi rozczarowania...już za tydzień wizyta u innego niż zwykle gino...Rozpoczynamy też 2 miesiąc regularnego picia ziółek ojca Sroki
 Co ma być to będzie, chociaż nie mówię, że każda miesiączka nie przynosi rozczarowania...już za tydzień wizyta u innego niż zwykle gino...Rozpoczynamy też 2 miesiąc regularnego picia ziółek ojca Sroki  
            Wiadomość wyedytowana przez autora 17 marca 2014, 16:52
 Dodatkowo w pracy mam urlop do końca tygodnia i jak zwykle na urlopie to przeziębienie...Jutro wizyta u ginekologa, innego niż zwykle, zobaczymy co powie...już sama nie wiem czy wolałabym żeby powiedziała, że wszystko dobrze czy żeby coś u mnie wyszukała, żeby przynajmniej było na co zwalić
 Dodatkowo w pracy mam urlop do końca tygodnia i jak zwykle na urlopie to przeziębienie...Jutro wizyta u ginekologa, innego niż zwykle, zobaczymy co powie...już sama nie wiem czy wolałabym żeby powiedziała, że wszystko dobrze czy żeby coś u mnie wyszukała, żeby przynajmniej było na co zwalić 
Dziś 19 dzień cyklu, jakoś tym razem się nie nakręcam chociaż jak co miesiąc iskierka nadzieji nie gaśnie
 Zobaczymy co czas pokaże ale nie nastawiam się na cuda...nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że to będzie takie trudne, zawsze póki nie rozpoczęliśmy starań, wydawało mi się, że wystarczy chwila nieuwagi (albo w naszym przypadku uwagi
 Zobaczymy co czas pokaże ale nie nastawiam się na cuda...nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że to będzie takie trudne, zawsze póki nie rozpoczęliśmy starań, wydawało mi się, że wystarczy chwila nieuwagi (albo w naszym przypadku uwagi  ) i ciąża gotowa, życie jednak weryfikuje wszystko jak widać
) i ciąża gotowa, życie jednak weryfikuje wszystko jak widać  
            
Przez czas nieobecności miałam okresy dystansu do tematu ale również okresy wielkiej rozpaczy i bardzo ciężkich chwil..ostatnio, gdy początkiem października dowiedziałam się, że dwie moje najlepsze przyjaciółki są w ciąży jednocześnie, kilka dni później dobra znajoma a 3 dni później bratowa..w między czasie pierwsze badanie nasienia M - wynik bardzo, bardzo zły - 2 mln plemniczków na mililitr a do tego gronkowiec w nasieniu, kolejny cios..kolejne badania przynosiły tylko smutek i łzy, było tylko gorzej..to był bardzo ciężki czas, który, mam nadzieję, już za nami

Dziś kiedy siedzę i piszę ten wpis mój M jest pół godziny po pierwszej wizycie u bardzo dobrego urologa..diagnoza - żylaki powrózka nasiennego i oczywiście propozycja zabiegu 14 grudnia..
Może to głupie co powiem ale cieszę się
 Cieszę się, że jest jakaś przyczyna, że jest jakaś iskierka nadziei na poprawę wyników i upragnione szczęście..
 Cieszę się, że jest jakaś przyczyna, że jest jakaś iskierka nadziei na poprawę wyników i upragnione szczęście..W międzyczasie dużo się wydarzyło..ukończyliśmy budowę wymarzonego domu i od dwóch miesięcy cieszymy się nim już mieszkając, od przyszłego miesiąca zmieniam pracę, która zabierała mi niezwykle dużo czasu oraz nerwów..czas na słoneczne dni
 
             
         
				
								
				
				
			
 
                    
A wiec zycze powodzenia:-)))