No cóż może na przyszłe święta będzie już nas o jedno więcej ?
Wczoraj myzianek nie było bo byliśmy za bardzo zmęczeni, aby mój stwierdził, że będziemy tak długo się starać, aż mu ptak odpadnie a mi pęknie w poprzek
dawno się tak nie uśmiałam. Chyba od czasów kiedy to zastanawiałam się jak mówi się na samicę konia ( tak wiem klacz, ale wtedy miałam zaćmienie umysłu) bo skoro samiec to ogier a samica na pewno musi się nazywać ogierzyca :p hehehe mój wtedy tak się śmiał,że aż spadł z łóżka kwitując to tak,że sama jestem jak ta ogierzyca :p
. Nie czytam więcej, nie zagłębiam się w szczegóły nie będę martwić się na zapas. A tak poza tym posprzątałam już na święta:p w 1,5 dnia nie wiem jak to zrobiłam w tamtym roku męczyłam się cały tydzień ,żeby wysprzątać wszystkie kąty:p. A na dniach będę robić listę co do ugotowania i listę produktów w jakie trzeba się zaopatrzyć. Wiadomo aby, że nie będzie tego dużo bo na wigilię i pierwszy dzień świąt jedziemy do rodziców mojego. Do swoich nie jadę z matką jestem na ścieżce wojennej, po tym co mi ostatnio nagadała, nie odzywamy się do siebie. Jest mi przykro strasznie, przez 2 tyg nawet nie zadzwoniła (ja też nie dzwonię bo po co), nie zajrzała na kawę (ma raptem 5km do mnie i 10 min autobusem). Aż mi się płakać chce, gdy sobie pomyśle o tej całej sytuacji.
A jak ja się przed tymi świętami rozchorowałam to masakra. W sobote po południu tak mnie rozłożyło 40 stopni gorączki dreszcze i ból wszystkiego. W poniedziałek do lekrza bo bylam tak wykończona, aż myślałam , że zamiast choinki będzie trumna a zamiast świat stypa :p Na szczęscie dostałam leki za całe 20 dychy :p i po godzinie byłam jak młoda bogini :p Noi najważniejsze że tej całej choroby dostałam w okresie owulacyjnym noi staranek nie było raz, że miałam dreszcze takie że tańczyłam po łóżku to dwa majac 40 stopni to tam mialam chyba z 50 i jakby mi ten mój tam wsadził to chyba by mu się rozpuścił :p hahaha
Także w tym cyklu znow grzecznie i pokornie czekam na @. A w styczniu to chyba będziemy się bzykać jak koty w marcu. Nie odpuszcze :p:
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 grudnia 2014, 20:51

Jejku, jak tu zajrzałam do Ciebie, to tak jakbym o sobie czytała... My też staramy się podobny czas co Wy i mimo, że lekarz mówił że mam "piękne jajeczko" to nadal nic... Powodzenia Ci życzę z całego serca! :)