Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Czekamy na Ciebie Słoneczko....
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Czekamy na Ciebie Słoneczko....
O mnie: Mam 26 lat (w listopadzie 27). Mężatka od 2012.
Czas starania się o dziecko: Około roku (straciłam rachubę).
Moja historia: Kiedyś powiedziałam mężowi, że nie chcę i nie będę mieć nigdy dzieci (bo chce być niezależna, bo nie mam zamiaru leżeć w szpitalu, nienawidzę pobierania krwi, kroplówek itp). Mąż mówił "Co Ty gadasz... Trzeba mieć dzieci, co najmniej dwójkę". Tak się składa, że miał rację... Teraz oddałabym wszystko żeby tylko być w ciąży... niestety co miesiąc wielkie rozczarowanie.. :( Mąż jest zdrowy... U mnie cykle bezowulacyjne. Obecnie jestem na CLO.
Moje emocje: Emocje ? Depresja... silna depresja... Gdyby ktoś powiedział mi 1,5 roku temu, że dzisiaj będę płakać dlatego, że nie mogę mieć dziecka w życiu bym nie uwierzyła... Obwiniam się co dzień za to że nie mogę dać mojemu Ukochanemu dziecka...

11 kwietnia 2015, 12:35

Sobota, weekend, cudowna pogoda. Zaraz jadę do biura podróży wybierać wycieczkę. Wieczorkiem pewnie spotkanie ze znajomymi, jutro kościółek, spacerek z mężem. Generalnie - żyć nie umierać. Cudownie. Szkoda tylko, że nic z tych rzeczy mnie nie cieszy. NIC! Chodzę ponura, smutna, ze łzami w oczach. Na wszystkich warczę i wszystkich obwiniam o moje nieszczęście... Owszem, mam świadomość, że to nic nie daje. To, że będę płakać, złościć się nie sprawi, że zajdę w ciążę. Ale nie potrafię inaczej... nie umiem. Nie da się nie myśleć kiedy co dzień trzeba brać po kilka tabletek, wyliczać dni płodne, mierzyć temperaturę, kombinować kiedy tu pójść do gina na monitoring, czy będzie za późno, czy za wcześnie. Nie da się NIE MYŚLEĆ!!!! I jeszcze te wszystkie osoby pytające na każdym kroku kiedy dziecko :( - to jest chyba najgorsze :( i jeszcze te wszystkie niusy, że ta w ciąży, ten będzie ojcem, ta zaraz rodzi...

Mam wszystko. Mam kasę, mam kochającego męża, rodzinę, piękne mieszkanko... ale tak naprawdę nie mam NIC! Nie ma komu zapełnić tego domu, rodzice nie mają wnuka, mąż nie ma wymarzonego Bąbelka... Przeze mnie nikt nie może spełnić swoich marzeń ;( Jestem beznadziejna... :(

16 kwietnia 2015, 09:34

Co za piękny dzień.. Słoneczko świeci a ja znowu mam dola ;( nade mną jak zwykle czarne chmury. Zaraz wejdę do pracy. Znowu zapłakana. Nie wiem co się dzieje ze mną. Zaczynam zastanawiać się czy clo nie powoduje u mnie tej depresji... Jakos wczesniej bylam cierpliwa, spokojna i zawsze pelna optymizmu. Co sie zmienilo? Moze działają tak na mnie leki, moze otoczenie, a moze poprostu kazda cierpliwość sie kiedyś konczy?

W maju jade na wycieczkę w dni płodne. Moze przywieziemy z tamtad małego bąbla? Eh jak będę sie tak nastawiać to na pewno nie:(

16 kwietnia 2015, 16:16

Nosz kur... Czy ja mam na czole napisane, że można mnie zgnoić, zngiesc, wbić gwóźdź do trumny? ;( Kolejna rozmowa z zyczliwa osoba ktora nie moze pojąć dlaczego 3 lata po ślubie nie mamy jeszcze dziecka ;(

14 maja 2015, 19:04

Ciąża rozpoczęta 8 kwietnia 2015
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii