Według testów owulacyjnych, kalendarzyka, temperatury i wszystkich znaków z nieba i ziemi wczoraj była owulacja, no i pierwsza próba poczęcia naszego małego szczęścia. Daliśmy sobie 3 cykle prób, a później odpuszczamy. Mamy dwójkę dziewczynek w domu, a rocznik nie kłamie więc bez ciśnienia co ma być to będzie. Chociaż nadzieję mam przeogromne. Też tak macie że jak mówicie sobie że bez ciśnienia to i tak się nakręcacie? Ja już widzę siebie za kilka dni jak będę widzieć wszytskie objawy ciążowe u siebie. No i litości jeśli nie zbankrutuje na testach ciążowych. Fora ciążowe oczywiście wszystkie moje
a co! Tak bardzo chciałabym żeby wsyztsko się udało. Witaminki i kwas foliowy przyjmuję od 3 miesięcy. U ginekologa też zielone światło, cytologia ok. 21.06 mam jeszcze usg piersi, ale tak to tak: jestem na Ciebie gotowa Kruszynko
zniosę wszystko, bylebyś była. I nie będę narzekać na wymioty, spuchnięte stopy, czy sikanie w nocy po pięć razy...
zobaczymy co z tego przytulania nam wyjdzie. Czekaliśmy na owulację żeby zwiększyć szanśe na chłoppczyka, no ale co będzie to będzie - mamy 50% szans