Dziś mąż przywitał mnie takim zdaniem: "Oj myzso, znów okres dostałaś". Wiem, że nie chciał być niemiły, nie chciał mnie zdołować. Wiem to na pewno. Po prostu bardzo pragnie i za każdym razem nici z tego wychodzą
po wszystkim pojechał do pracy a ja zdołowana zjadłam śniadanie i też poszłam do pracy. Cały dzień tak naprawde nie myslałam o niczym innym, jak o tym co mi dziś powiedziła.
Trzeba wierzyć ze kiedyś się uda chociaz wiem ze czasem to bardzo trudne,a tym co powiedział mąż się nie przejmuj faceci czasem nie mają wyczucia ze swoimi komentarzami; ) Powodzenia;)