X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Egzamin z życia:)
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Egzamin z życia:)
O mnie: Kinga, Urszula (patronka nauczycieli) - w sumie dało Kingulla :) Jestem szczęśliwą mamą 6 letniego przystojniaka, żoną 32 letniego, nie mniej przystojnego G. i od zeszłego roku wychowawczynią najlepszej 20 dzieciaków w PL;D. Robię to co kocham, praca daje mi wiele satysfakcji, ale zaczyna czegoś brakować. Przydałby się 3 (w sumie to 4, bo jeszcze nasza czworonożna Lenka) człowieczek do kochania...
Czas starania się o dziecko: W sumie staramy się już od grudnia 2015r. Co prawda w międzyczasie pojawiła się przerwa, gdyż mieliśmy szpitalne przeboje z synkiem. Nerwy związane z tą sytuacją z pewnością nam nie pomagają, ale zaczynamy powoli stawać na nogi i bierzemy się do roboty :D
Moja historia: Mając 20 lat ujrzałam swój pierwszy pozytywny test ciążowy. W marcu 2010 r. uścisnęłam wyczekiwanego szczęścia. Od tamtej pory dużo się zmieniło w naszym życiu, nasza wielka (tak wtedy mi się wydawało) miłość z tatą S. nie przetrwała ciężkiej próby młodego rodzicielstwa. Jednak wszystko ma swoje plusy i minusy, dzięki temu mamy dziś szczęśliwe życie. Podejmując decyzję o kolejnym dziecku byłam przekonana, że uda się od razu, w końcu w pierwszą ciążę zaszłam bez żadnych starań :P Kiedyś powiedziałabym, że to takie proste, dziś zaprzeczam. Jestem bardzo niecierpliwa, jeśli chodzi o kwestie ciąży. Najlepiej, gdyby mój organizm wysłał mi smsa zaraz po serduszkowaniu, że się udało. Niesetety... chyba zgubił mój numer:) Podjęłam się robienia badań, wykazały hiperprolaktynemię, od trzech tygodni przyjmuję Bromergon. Mój wynik tsh 2,4. Kiedy zobaczyłam, że mieści się w normie nawet nie pomyślałam, że może być za wysoki. Dopiero niedawno przeczytałam, że dla kobiet starających się o dziecko, powinien być niższy. Powtórzyłam badania, czekam na wyniki i zaczynam działać. Jeśli kolejny cykl będzie tym straconym, wyślę mojego G-mana na badania, niech sprawdzi swoich pływaków.
Moje emocje: Od euforii, ekscytacji po żal, smutek i rozczarowanie. Chwiejne - a to przecież charakterystyczne dla kobiet w ciąży.. :) ??

8 lipca 2016, 15:22

10 dzień po owulacji... aż, albo dopiero. Testy zrobione do tej pory okazały się negatywne, mimo iż czarowałam je wzrokiem jak tylko mogłam. Temperatura troszkę spadła, mam nadzieję, że wróci znów na wyżyny. Oby udało się jak najszybciej, bo jak to mówi mój syn uwielbiający Kargula i Pawlaka "więcej tego nie zniese" :P

9 lipca 2016, 13:02

Dziś roczek małej Nikoli, a pamiętam jak jeszcze niedawno jej rodzice biegali po lekarzach, z obawą, że nie mogą mieć dzieci. To optymistyczna wersja na dziś. Mój G. niecierpliwie oczekuje dobrych wieści -pozytywnego testu, gdyż mamy ustalone, że jeśli nie wyjdzie teraz to również idzie robić badania. Wysłać chłopa do lekarza to co najmniej tak, jakby się go wysyłało na ścięcie głowy :) jak na razie jesteśmy na dobrej drodze... trzeba myśleć pozytywnie:)

10 lipca 2016, 20:40

Koniec nadziei na dziś. Powrót do rzeczywistości ........

11 lipca 2016, 15:54

Jeszcze wczoraj byłam przekonana, że kolejny cykl stracony - pojawiły się plamienia, brzuch bolał jak na @. Dziś zrobiłam już 4 testy ciążowe, wszystkie pozytywne:) oby teraz wytrwać :)

11 lipca 2016, 15:54

Ciąża rozpoczęta 6 czerwca 2016
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii