X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Gdzie mój bocian...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Gdzie mój bocian...
O mnie: Hejka. Mam 36 lat, jestem szczęśliwą mężatką.
Czas starania się o dziecko: Chyba już nie liczę. Od 2021.
Moja historia: Moja historia... I tu pojawia się pustka, bo kompletnie nie wiem co napisać... No ale do rzeczy. Miałam swojego ginekologa, który wydawał się być naprawdę dobry. Co każde niepowodzenie pytałam dlaczego tak się dzieje, nie skierował mnie na żadne badania, stwierdzając że to dopiero 3 lata... WTF dopiero ? To aż 3 lata. Nie tracąc jeszcze nadziei, pożegnałam doktora na stałe i zapisałam się do innego. Walczymy dalej od następnego cyklu, lekarz skierował mnie na badania od 3dc, więc już spokojnie będę miała czarno na białym dlaczego tego mojego bociana wciąż nie ma...
Moje emocje: Moje emocje są różne. Czuję się źle, czuję żal, smutek, poczucie że czegoś mi brak. Mąż mnie wspiera jak może, ale czasami jest ciężko...

2 kwietnia, 15:45

Dziś 18dc.
Pierwszy mój wpis... Co napisać? Nie wiem. Czuję okropne zmęczenie tym wszystkim. Na szczęście zmieniłam lekarza, który okazał się kompetentny w swoim fachu i wierzę, że odpowiednio mnie poprowadzi przez dalsze starania.

Wczoraj 17dc miałam lekkie pobolewania prawego jajnika, więc stawiam na owulację , zwłaszcza że śluz był jak kurze jajko. Więc były przytulanki😊. 22 kwietnia mam dostać okres, choć mam nadzieję, że się nie pojawi. Oby.

Nigdy nie podejrzewałam, że kiedykolwiek będę miała problem z zajściem w ciążę, strasznie mnie to frustruje. A koleżanki ciężarne pytające : "a ty w końcu kiedy", "czas już na ciebie", wcale nie pomagają. Nie wiem czy tylko ja załapuję zawsze takiego doła? Czy ktoś poza mną ma tak samo ? Czy może tylko ja tak świruję? Mam nadzieję, że kwiecień okaże się tym owocnym...

Po pracy wróciłam do domu, jajnika póki co już nie czuję jajnika , ale mój śluz jakby jest inny. Rozciągliwy i zabarwiony lekko na żółto. Nie wiem co myśleć. Moja głowa mnie dobija.

Wiadomość wyedytowana przez autora 2 kwietnia, 20:47

3 kwietnia, 18:49

19dc

Dzisiaj rano nie czułam się najlepiej, nie wiem w sumie dlaczego, wiosenne przesilenie ? Nie mam pojęcia. Przeleżałam w łóżku do re 3 godziny, nie mając nawet energii żeby głowa ruszać 😂 ale musiałam się zwlec, bo trzeba było wziąć prysznic, coś ugotować, no i naszykować się do pracy na nocną zmianę.

Obecnie piszę z pracy, mam wolną chwilę. Dzisiaj już tego jajnika nie czuję. Rano jeszcze lekko ciągnął, ale teraz już nie. Tak bardzo bym chciała w końcu zobaczyć te dwie kreski... 😌

Jedna ze znajomych w ciąży... Jak sama stwierdziła wpadka. Nie planowała. Ona narzeka, a ja tak bardzo pragnę swojego okruszka😔👶🏻. Gdzie się nie obejrzę tam ktoś w ciąży i wieczne pytania : KIEDY TWOJA KOLEJ?... Sama bym chciała wiedzieć.



Wiadomość wyedytowana przez autora 3 kwietnia, 23:17

4 kwietnia, 19:03

20dc
Wstałam dzisiaj dosyć późno po nocnej zmianie, bo jakoś po 15:00. Czuję się strasznie zmęczona ostatnio i kompletnie nic mi się nie chce. Muszę ponownie zrobić badania, bo jestem senna, zmęczona i brak mi energii na cokolwiek. Nie wiem czy przyczyną jest to, że już mnie męczą te starania , czy po prostu coś się dzieje w moim organizmie. Co by to jednak nie było, badania zrobię. Jest 19:00 a ja mam jak zwykle samopoczucie takie, że bez kija nie podchodź. Ciągle mam myśli w głowie, dlaczego jest tak trudno, a innym wychodzi od razu ? Co ze mną jest nie tak ??🤦🏻‍♀️

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 kwietnia, 23:37

8 kwietnia, 17:03

24dc

Przez kilka dni tutaj nie zaglądałam. Nie wiem w sumie sama dlaczego? Może chciałam oczyścić głowę od złych myśli ? Nie mam pojęcia.

Wczoraj i dziś temp utrzymuje się na 36.9°C... nie chcę za dużo o tym myśleć i sobie wkręcać, by potem się nie rozczarować. Ale też zaczęły puchnąć mi stopy w kostkach... Co jest tego powodem ? Nie wiem... Może gorąca temperatura za oknem ? A może coś innego ? Nie chcę gdybać, bo z doświadczenia wiem, że nie prowadzi to do niczego dobrego.

15 kwietnia, 15:57

31dc

Nie było mnie tu trochę, musiałam chyba odpocząć od tego wszystkiego...
Dzisiaj testowałam... Niestety, test wyszedł negatywny. Zważywszy na to jak się czuję, naprawdę miałam nadzieję, że w końcu się udało. Dziś temp 37.05, wrażliwe sutki od 5 dni, ciągnięcie jajnikach... Ale niestety test ujemny... Co mogę jeszcze dodać ? Chyba tylko tyle, że czuję się fatalnie. Musiałam się wypłakać po zobaczeniu bieli na teście, tym razem ten negatyw ruszył mnie bardziej, bo ostatnio moja przyjaciółka oznajmiła mi, że wpadła... Już będzie miała 3 dzieci... Po prostu wpadła. I to z problemami hormonalnymi, bez monitoringów, bez żadnych starań, zastrzyków... Po prostu zwyczajnie wpadła... A ja ? A ja czuję się zepsuta, nie potrafię już się tym nie przejmować, bo ten ból chyba jest na tyle silny, że wykańcza mnie od środka. Co jest ze mną nie tak ? Przez tą sytuację odcięłam się na kilka dni od niej, żeby nie musieć za bardzo przeżywać...czy zrobiłam dobrze ? Nie wiem... Wiem, że tego potrzebuję w tym momencie.