Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Wszystko zaczęło się latem, ustaliliśmy z mężem że od września naprawdę dajemy z siebie wszystko i walczymy o bobaska. Wcześniej wiadomo stres związany ze ślubem więc odpuściliśmy. Przyszedł taki czas gdzie zaczęły się pytania od znajomych i rodziny "No to kiedy dzidzia ?" Z racji tego że jesteśmy oboje rolnikami z powołania odpowiadaliśmy żartobliwie "po żniwach" (🙈)
Przyszedł ten upragniony wrzesień połowa pierwszego cyklu, owulacja cieszyliśmy się jak dzieci. I potem przyszedł pierwszy cios. Okazało się że teść (74) ma złośliwego raka płuca z przerzutami do kości. Ta wiadomość nas kompletnie załamała, mnie tym bardziej bo teść jest dla mnie jak ojciec którego nigdy nie miałam (oprócz męża mojej mamy) . Po pierwszym szoku, po tysiącach litrów wylanych łez siedliśmy z mężem i rozmawialismy co robić i postanowiliśmy że nie odpuścimy ani chorobie teścia ani w staraniach o nowego członka rodziny. Kilka dni później kolejny strzał w kolano, dowiedzialam się że u mojego ojczyma (52) też wykryto raka. Widać było wcześniej że coś się z nim dzieje złego. Chłop jak dąb,130 kg wagi nagle schudł w ciągu miesiąca 45 kg to już był znak że jest źle. Najgorsze jest to że u teścia wiadomo gdzie jest guz, walczymy teść przyjmuje chemię, u ojczyma po wielokrotnych badaniach, jeździe do Warszawy (mieszkany wszyscy w Świętokrzyskim niedaleko Kielc) nie wiadomo gdzie jest to cholerstwo, ale wiadomo że wątroba jest bardzo zniszczona. A lekarz ostatnio powiedział że daje mu 4 miesiące życia 😢
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 grudnia 2022, 15:51
Zawsze podczas okresu krwawienie było średnie i dwa ostatnie dni były plamienia, bolal mnie brzuch, ciezko bylo no co tu gadac, teraz pierwszy dzień średnie a dzisiaj i wczoraj Ledwo lekkie jutro podejrzewam już plamienie a samopoczucie świetne, nie wliczając grypy oczywiście
Spróbuj sobie surowej marchewki, być może przy ewentualnych silniejszych @ da radę i ustrzeże Cię przed bólem. I dużo magnezu w trakcie. :)
Przeczytałam pierwszy post i bardzo Ci współczuję... :( Tylko troszkę wiem, przez co przechodzisz (też miałam w rodzinie przypadek dziada). Podziwiam bardzo, że macie siłę do obecnego podejścia.
To w ogóle możliwe, że można mieć tego dziada w takim stadium i nie wiadomo gdzie?!
Mocno Wam kibicuję! Dajcie najpiękniejszy prezent swoim rodzicom. 🍀
Od wczoraj męczy mnie suchy kaszel 😤 pozatym jest wszystko ok.
Dzisiaj rano śluz kremowy, w ciągu dnia zmienił się w wodnisty a teraz w wodnisto-rozciągliwy co to może znaczyć?
Rozciągliwy śluz od rana. A właściwie od wczoraj późnego wieczora, więc to po wizycie u gina zdaję mi się bo babeczka nieźle mnie przetrzepala tam na dole 🙈😅 owulaki potwierdziły owu w 15dc. A wczoraj mi powiedziała że na USG nie widać jeszcze właściwego jajeczka. Badania 27-28.12 więc zaraz po świętach zobaczymy co wyjdzie. W poniedziałek mój staruszek idzie do lekarza na kontrolę sprzętu 🙈 A po świętach idziemy zbadać wariaty 💦
Siesiepy nie oporów nie miał, chcemy zrobić jeszcze ogólne badania krwi u niego bo stwierdziliśmy że jak ja się badam to on też 😁 zobaczymy co jeszcze narazie umieramy oboje 😵 ja mam zatokowy bol głowy męczy mnie od samego rana a stary złapał grypę ale mu lepiej sprzęt też już zdrowy prawie 😁
Daj spokój glowa mi pękała wczoraj nic nie jadłam, rzadko z łóżka wstawałam. Dzisiaj jak nowo narodzona. Chyba miałam zatokowy ból glowy bo nos mam zatkany cały czas od kilku dni 😵
Od 3 dni śluz dalej rozciągliwy w sumie to się miesza z takim grudkowatym kremowym? Ale rozciągliwego jest wiecej🤔 dzisiaj tak mnie rano kuł jajnik że myślałam że pęknie, i dalej go czuje troche, owulaki pokazały pik w 15dc takze nie wiem o co chodzi 🙈nigdy wcześniej tak nie miałam zawsze dzień, dwa po owulacji śluz robił się kremowy a czasem suchy a jajniki albo czułam albo nie.
W tym miesiącu tylko raz ♥️ dwa dni po 🐒, potem złapało mnie zapalenie zatok a jego zapalenie pęcherza 🙈 no i do moich zatok doszły wymioty w sumie sama nie wiem z czego 😵
🎄🎄🎄🎄🎄
Byłam na zakupkach dzisiaj po ostatnie drobne rzeczy na święta 🙈 to co się tam działo to była jakaś masakra z rzeźnią 😅 madki prawie się biły o ostatnie pudełka Lego w bierze, a Janusze wybrali pół alkoholu z półek 😂 masakra rozumiem wszystko ale żeby aż tak 😂
Choinka ubrana, pierogi ulepione, jarzynowa się gryzie w lodówce z karpiem a my w końcu mielismy dłuższy wieczór dla siebie i postanowiłam włączyć sobie netflix ze starym i oglądamy Paradise PD 🙈😅
Już po wszystkim 🙈 mam wyniki ale narazie tylko TSH 2,6 niby pokazuje że mieści się w normach zobaczymy jak będzie reszta. Jutro i tak muszę jechac po wyniki na papierze i od razu skocze do gina bo jest obok 😁
Umów się na wizytę u Endo - prawdopodobnie będzie chciał Ci zbić TSH. Przed badaniem u Endo zrób badania na FT3, FT4, morfologię i ANTY TPO. Ale mówię - zrób pakiet tarczycowy, i do endo. Progesteron wskazuje na to, że owulacja się odbyła. Pytanie, który to jest dzień po owulacji?
Ja przy TSG 2,7 dostałam eurhyrox 25, potem mnie Pani skierowała na ANTY TPO i wykazało, że mam początki Hashimoto, i tzw utajoną niedoczynność tarczycy. :) Ogólnie to bez strachu, bo wcale nie musi Ci wyjść żadne Hashimoto ani żadne utajone rzeczy. Ale Tsh warto zbić. Ja od czasu brania leku, a minęły sanie 2 miesiące, czuje się lepiej. 😊
Jeszcze walczymy z wysoką prolaktyną, dostałam skierowanie na badanie pod obciążeniem, zobaczymy co tam jest na rzeczy.
Niestety nie wiem jaki powinien być stosunek proga do estradiolu po owulce.tu jest kalkulator ;)
https://www.omnicalculator.com/health/pg-e2-ratio?fbclid=IwAR0O9KC-iAtJEf1gPEXMnUKPL2Y7zp3cOMayZzMLhlzDMSw0wbHD6VqLoQM
Wybierz się z wynikami do endo. Btw w jakim celu robiłaś badanie estradiolu po owulce? 😁 Zwykła ciekawość. Ja robiłam badania na Lh, FSH, estradiol, progesteron i prolaktynę między 3-5 dniem cyklu. Myślę, że po wyniku proga jesteś bardziej 6dpo. Ale ogólnie na bank powalcz z TSH 😊.
Badania zlecił mi gin do zrobienia, powiedziała że jak w tym miesiącu się nie uda to mam zrobić kolejna w 3-5dc czyli prolaktyne, DHEAS, Androstendion. Dzisiaj do niej idę jestem właśnie ciekawa co mi powie aż w nocy spać nie mogłam 😵
Mój gin powiedział że wyniki są dobre, i te co pisałam i cytologia w porządku. Kazał mi sobie zaznaczyć tylko jeszcze raz TSH na tym skierowaniu bo powiedział że to tak jednorazowo może być podwyższone. A najlepiej jakby bylo 2,0, jak nie to będziemy myśleć może wpadnie Euthyrox na zbicie. Narazie muszę czekać do następnych badań 😏
Wczoraj pojawił się u nas nowy członek rodzinki 🥰 nazwaliśmy ją Suzi 🐶 ostatnio jak wzięliśmy pieska (Leo) to wzięliśmy ślub, i uznaliśmy że znów weźmiemy a nóż będzie nowy członek czyli dzidzia 🤱🏼 cieszę się ogromnie bo kocham pieski każdej rasy i wielkości ❤️
BTW, SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU WSZYSTKIM NA OWU 🎆🥳 Oby ten rok był lepszy i łaskawszy dla nas wszystkich 🥰❤️🎉
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 stycznia 2023, 12:31
Długo mnie tu nie było 😊 po prostu odpuściłam trochę ale powoli wracam
Dzisiaj 4dc i kluje mnie prawy jajnik😐
nigdy tak nie miałam żeby podczas 🐒 bolał mnie jajnik 😵
W czwartek idę na kolejne badania tym razem
-prolaktyna
-DHEAS
-androstendion
+TSH (gin kazał powtórzyć)
Wyniki wpisze w czwartek na wieczór jeśli jesteście ciekawe 😊 ja też się nie obrażę jeśli coś napiszecie o tym 🤗
Heloł wszystkim czytającym ten mój bidny pamiętnik 😁
Na wstępie powiem tak, badania wszystkie są w porządku! TSH spadło: 1,4 czyli tak jak gin mówił to że było podwyższone to efekt stresu badaniami. Następnie, mój stary ma wizyte u urologa 16 lutego, przed tym postaramy się zrobić badania nasienia i może mu zaniesiemy przy okazji. No i cóż gin mi powiedzial ze styczeń i luty zobaczymy czy coś z tego wyjdzie ( bdw. że stycznia chyba nic nie wyjdzie dla ścisłości...) i potem zobaczymy pomyślimy co by tu robić dalej także ogólnie nie jest źle ale coraz bardziej mnie to irytuje bo coraz więcej babeczek w moim otoczeniu zachodzi w ciążę, chciane czy niechciane także, dupa zaczyna powoli boleć 😊
Powiem wam tak że nie wiem już co o tym wszystkim myśleć, przed tym jak zaczęliśmy się starać o bobaska mój okres był tak bolesny że musiałam brać po 2 tabsy dziennie bo nie wytrzymywałam z bólu. Teraz nawet nie wiem kiedy on przychodzi bo oprócz pojedynczych skurczy nic mnie nie boli. Może to z jednej strony dobrze ale już 2 dzień nie ma 🐒 a już nie mówię o ⏸️... śluz rozciągliwy 2 dzień, bolą mnie cycki i skutki i tak myślę czy zaczekać jeszcze czy testować. Ale z drugiej strony nie chce sie znowu zawieść ⚪️
Gin mówi że badania są w porządku kazała poczekać do marca a w marcu jak się nie uda to będziemy myśleć.
MAM NADZIEJE ZE NA NASTEPNA WIZYTE POJDE JUŻ Z TA MALA FASOLKĄ W BRZUCHU 🤞🏼
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.