Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
HOPE
O mnie: Mam 28 lat, Jestem nauczycielką w przedszkolu, od 3 lat mam męża - M. który otworzył przede mną świat, nauczył kochać, nauczył mówić o swoich emocjach, uczuciach, po prostu rozmawiać.
Czas starania się o dziecko: 15 miesięcy
Moja historia: Starania o dziecko rozpoczęliśmy wiosną 2013 roku, oczywiście jak większość z Was po pierwszym miesiącu spodziewaliśmy się pozytywnego wyniku testu. Tymczasem miesiące mijały, a tu nic. Zrobiłam podstawowe badania hormonalne, wyniki w miarę ok, prolaktyna trochę podwyższona. Początkowo miałam brać bromergon, ale po konsultacji z gin - endokrynologiem postanowiłam brać Mastodynon, który przede wszystkim działa na piersi (mam niewielkie torbiele) ale też reguluje cykl kobiety (to lek homeopatyczny) Biorę go 3 miesiąc, widzę efekty - bardziej regularne cykle, mniejsze objawy PMS, łagodniejsza menstruacja. Niestety prolaktyna wciąż podwyższona. Wybieram się więc do jeszcze innego gin, chyba będę musiała jednak ten bromergon łykać :( a słyszałam o tych skutkach ubocznych i jestem lekko zestresowana. Na szczęście są wakacje (zaleta pracy nauczyciela) więc mogę sobie pozwolić na niedyspozycje zdrowotne. Przed nami także badanie nasienia męża, do tej pory tego nie wykonaliśmy, bo winą obarczaliśmy moje nieregularne cykle i tę nieszczęsną prolaktynę. Wybieramy się też do instruktora NaProTechnology, opinie w necie są różne, ale myślę, że przy moich "trudnościach) ta metoda ma sens. Dziś mamy wizytę. Wczoraj natomiast byliśmy w ośrodku adopcyjnym, jeśli w ciągu kolejnych 2 lat (tyle się czeka) nam się nie uda zajść w ciążę, może to jest sposób? Może tak po prostu ma być.
Moje emocje: Czuję hm... od 15 miesięcy czuję różne rzeczy, ale jak widzę jedną kreskę na teście ciążowym to czuję żal, ogromny żal... w tym miesiącu, nie wiem czemu, czułam, że jestem w ciąży, 2-3 tyg bolały mnie piersi, miałam nudności, byłam zmęczona.. przed zrobieniem testu byłam właściwie pewna, że się udało. Mąż mówił, że mam iskierki w oczach i że to jest cudowne widzieć mnie taką, bo dawno tak już nie było. Niestety się nie udało :( Ale powiem szczerze, że mimo tak ogromnych nadziei nie byłam bardzo załamana (tylko trochę), bywało już gorzej... Myślę, że to dzięki wsparciu mojego męża, który powiedział, że nawet jeśli nie jestem w ciąży, to muszę w końcu zajść, bo jestem za dobrą osobą, żeby nie mieć dziecka :)

11 lipca 2014, 11:38

przeczytałam to co napisałam, dobrze mi z tym :)

11 lipca 2014, 11:47

bfarxzdvtykpp82l.png

12 października 2014, 21:11

dziś kolejny okres, kolejny raz trzeba wstać i próbować. dziś było źle. Na prawdę. Łzy, płacz, załamka, najchętniej leżałabym w łóżku cały dzień. A tu obiadek rodzinny, wszyscy z dzieciakami. masakra! Dałam radę. Pomogło wino.. i mój mąż <3 jestem ponad to. Choć przez chwilę byłam.. a mama do mnie: Czy są jakieś problemy?? nie chcecie mieć dziecka?? Nie potrafię o tym mówić. Muszę iść do psychologa, serio, czasem nie daję rady, przy innych mi się udaje, ale gdy zostaję sama.. ciężko.
Postanowienia na nowy cykl:
- monitorować fazę lutealną - coś krótka
- wiesiołek - 3x2 dziennie - tym razem nie ominę żadnej dawki
-zbadać prolaktynę - choć moim zdaniem bromergon działa - jest owulacja,a poza tym TSH przy okazji
- wygonić męża na badania nasienia - choć obiecał, że sam się tym zajmie
- sex 2 razy dziennie jak tylko wyjdą 2 kreseczki na owulacyjnym - przez 3 dni

Dlaczego myślałam, że tym razem się udało??
- 2 osoby powiedziały, że śniło im się że jestem w ciąży
- 1 osoba się zapytała, czy czasem nie jestem w ciąży, bo tak wyglądam
- jedna osoba, powiedziała, że mi życzy dzidziusia na nowe mieszkanie (za 2 tygodnie przeprowadzka)
- cycki mam wielkie jak nigdy - co zauważyłam nie tylko ja, ale jedna ciotka
- dzieci patrzą we mnie jak w obrazek... jakbym hipnotyzowała je...

Co to kur.. mało jest powodów!!!???

13 października 2014, 21:54

wiesiołek - kupiony
magnez - kupiony
do przodu!

20 października 2014, 21:26

zbadałam w końcu prolaktynę. Wyniki pokazują, że bromergon działa! :) Wynik 18,5 (norma 5-23). Co prawda mogłaby być niższa, ale przynajmniej jest w normie. Teraz czekamy na owulację:D