Nie wiem dlaczego dopiero teraz zdecydowałam się pisać pamiętnik ale chyba ze względu na to że niedawno przeszłam operację wyłuszczenia mięśniaka i dla mnie to nowy początek. Mam nadzieję że lepszy początek bo wcześniejszy był chaotyczny. Ten cały czas który straciłam na niepotrzebne badania i faszerowanie się na darmo lekami, które jak się okazało brałam zupełnie niepotrzebnie. Te wszystkie wizyty i usg które były zbędne i pieniądze które straciłam na darmo. Ech...
Nie chce tego rozpamiętywać ale mam żal do lekarzy którzy umieli tylko narobić nadziei i zostawić jak już nic więcej nie potrafili zrobić. Najbardziej boli stracony czas bo tego mi nikt nie wróci a on jest tak cenny.
Teraz gdy wiem że jestem pod opieką dobrego lekarza, który wie co robi a przede wszystkim działa a nie czeka jest ta iskierka nadziei ale póki co skryta i cichutka w kąciku niewiary. Czekam na pierwszą wizytę kontrolną po operacji z niecierpliwością. Chce w końcu zobaczyć czyste usg, czystą macicę bez żadnych tworów w środku i przede wszystkim chce usłyszeć że teraz mam szanse na ciążę. Chce żeby ta iskierka nadziei która się we mnie tli stała się płomieniem aż w końcu ujrzę to upragnione światło które jest mi tak potrzebne do życia. Czekam z nową wiarą.
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 czerwca 2019, 06:36
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 czerwca 2019, 17:44
CZERWONY ALARM, CZYLI JAK INTERPRETOWAĆ SWÓJ OKRES?
Śledzenie zmian w przebiegu twojej menstruacji może być doskonałym sposobem obserwacji aktywności estrogenów i progesteronu oraz oceny twojej ogólnej hormonalnej równowagi.
BRĄZOWE PLAMY: Jeśli rozpoczynasz od nich swój okres może być to znak zastoju krwi związanego z niskim poziomem progesteronu. Niskie stężenie tego hormonu może powodować również opóźnienia cyklu i nienaturalnie wydłużać fazę lutealną (nie wpływając jednak na odpowiedni czas owulacji). Suplementy na bazie niepokalanka pospolitego powinny okazać się pomocne.
CIEMNOCZERWONE LUB CZARNE SKRZEPY: Niezależnie od ich rozmiaru jest to kolejny znak niskiego poziomu progesteronu a także podwyższonego stężenia estrogenów i nieprawidłowej pracy macicy. Sproszkowany korzeń dzięgla chińskiego (dong quai) to znakomity ziołowy suplement diety zmniejszający krzepliwość krwi. Innymi sposobami na walki ze skrzepami są masaż macicy i akupunktura, czyli techniki, które pomogą ci pozbyć się zrostów mogących hamować przepływ krwi.
OBFITE KRWAWIENIE: czyli sytuacja w której już po godzinie musisz wymieniać tampon, a dodatkowo czujesz się, jakbyś zaraz miała się wykrwawić. Obfite krwawienie może być objawem mięśniaków lub polipów, dlatego gdy zaobserwujesz je u siebie, koniecznie skonsultuj się z ginekologiem. Aby wspomóc metabolizm estrogenów i zmniejszyć pobudzenie macicy w trakcie cyklu spożywaj pokarmy obfitujące w błonnik. Aby ustrzec się anemii, jedz też dużo buraków, dzięki którym uzupełnisz utraconą krew i zapewnisz swojemu organizmowi dostateczną ilość witaminy B 12.
KRÓTKIE KRWAWIENIE: Czy zdarzyło ci się cieszyć z krótkiego okresu, trwającego zaledwie dzień lub dwa? Tak krótkie krwawienie może wskazywać zarówno na niski poziom estrogenów, jak i niskie stężenie progesteronu, wynikające z niedoboru kluczowych substancji odżywczych lub zmęczenia nadnerczy. Aby wyposażyć twoje ciało w elementy niezbędne do produkcji hormonów, zacznij przyjmować suplementy, które dostarczą ci jak największą ilość witamin i kwasów tłuszczowych omega 3.
BARDZO CZĘSTE KRWAWIENIE: Jeżeli wydaje ci się, że miesiączkujesz dwukrotnie w ciągu jednego miesiąca lub że twoja miesiączka nigdy się nie kończy, wynika to najprawdopodobniej z powolnego działania tarczycy, Aby skontrolować jej pracę, umów się na wizytę w gabinecie endokrynologa. W oczekiwaniu na spotkanie z lekarzem możesz przyjmować suplementy zawierające jod i L-tyrozynę.
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 lipca 2019, 09:30
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 lipca 2019, 08:07
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 sierpnia 2019, 09:11
Sierpień zakończył się w sumie dosyć pozytywnie bo trochę sobie z mężem odpoczęliśmy w rozjazdach ale bardzo sympatycznie, zawsze to inaczej spędzony czas i co ważne przyjemnie
Mąż zrobił b.nasienia 10 miesięcy po operacji wyniki bardzo się poprawiły Mam nadzieję że teraz wszystko będzie lepiej.
Tymczasem u mnie kolejny cykl zaczął się od plamień, coś jest nie tak i to mnie martwi...
Dopada mnie jesienna chandra a z nią przygnębienie i monotonia która nie ustępuje nawet po lampce wina czy ukochanej czekoladzie. No cóż nic innego nie pozostało jak czekać dalej, obym się w końcu doczekała.
Coraz bardziej myślę o iui i chyba pora na przygotowanie kasy na pierwsze. Zobaczymy po wizycie co gin powie.
Tymczasem Piękna złota jesień i słonko Zostań na dłużej jest cudnie...
Wyniki mojego męża są super jak powiedział gin z takimi wynikami śmiało ciąża naturalna a do iui to już wgl są świetne. Przynajmniej o męża nie muszę się martwić.
Ja: I tu się zaczyna... Niby wszystko dobrze bo szyjka czyściutka, trzon macicy jak to powiedział lekarz ''jak nowy'', macica czysta bez zmian. Pod znakiem zapytania stoi moja owulacja. Lewy jajnik cisza, prawy jajnik pęcherzyk ale nie wiadomo czy pękł czy ma pęknąć czy nie pęknie. Ogółem bez sensu i nic nie wiadomo.
Plan gina był taki bym spokojnie poczekała jeszcze do wakacji z iui i próbowała naturalnie. Po operacji płodność musi dojść do siebie i nawet po wycięciu mięśniaka może to trochę zająć. Tyle że ja nie chcę już tak długo czekać. Do wakacji bd już o rok starsza zatem zmiana planu. W grudniu zapisałam się na monitoring z racji niewiadomej owulki. Gin chce jeszcze zobaczyć i w razie czego stymulacja. Jeśli owu będzie to startujemy z iui. Poza tym nie mamy innego planu. Martwi mnie że wszystko ok a jednak coś jest nie tak że tej ciąży nadal nie ma i to wiadomo że ten problem tkwi po mojej stronie Co jest nie tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 listopada 2019, 14:05
Monitoring: Jest jeden pęcherzyk 15mm i to z lewego jajnika co mnie bardzo zdziwiło 11dc kolejny monit środa 4.12
4.12.2019
Monitoring 2: Nie ma śladu po pęcherzyku, wchłonął się z owulacji nici
Dostałam letrozol 1x1 od 3dc przez 5 dni.
Zastanawiam się teraz czy nie odpuścić sobie tego grudniowego cyklu, jakoś bardzo wątpię w powodzenie mimo stymulacji. Pewnie dlatego że na stymulacji z clo mimo pięknych owulacji się nie udało to dlaczego miałoby teraz być inaczej...
Beta 505,4!!! 😀😀😀 Czy to aby nie sen? Proszę niech to szczęście trwa ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 grudnia 2019, 13:46
Jutro zaplanowana wizyta u gina mam nadzieję że wszystko dobrze. Szczęście trwaj, a Ty groszku rośnij, zdrowo
Pierwsza wizyta za mną. Jest pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym 7,5mm (5 tydzień) Rośnij zdrowo moje największe szczęście ❤️
Zalecone badania: morfologia, mocz, WR, Tsh, TOXO JgG, TOXO JgM, Hbs, Anty HIV, Anty HCV, PTA, glukoza w surowicy
Kolejna wizyta 22 stycznia 17:20
Zalecenia: pregna plus 1x1
Kontrola stomatologiczna.
Na wizytę do tego lekarza jestem już też zapisana na 28 stycznia a z wizyt i całkowicie z opieki lekarza prywatnego zrezygnuje. W końcu wolę te pieniądze przeznaczyć na inny cel 🙂
Poza tym wczoraj miałam rozmowę z pracodawcą i od dziś już nie pracuje tylko jeszcze muszę iść po zwolnienie do lekarza i odpoczywam 🙂
Co to robić przez ten czas?