Dwa spostrzeżenia na dziś, które nurtują mnie od jakiegoś czasu:
1. Bóg nie daje nam dziecka, bo my tego dziecka tak naprawdę nie chcemy, w sensie jesteśmy zbyt dużymi egoistami.
2. Tyle lat będziemy czekać na dziecko, ile lat po ślubie odkładaliśmy poczęcie.
Dzisiejszy dzień to koszmar moja koleżanka z biurka obok, jest w ciąży jesteśmy same biurze, a ona non stop gada, non stop - co to ona nie będzie robić jak tylko weźmie L4.
Już chyba lepiej być w tym biurze samej, niż tego słuchać..
W weekend był pełen nadziei, że przecież potrzeba tylko jednego chłopaka który dobiegnie do komórki, a dziś jest taki dzień, że tylko płacz...
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 kwietnia 2016, 19:29