Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Kociakowo
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Kociakowo
O mnie: Mój związek w liczbach: - jesteśmy ze sobą 6 lat - zaręczyny były 4 lata temu - zamieszkalismy razem 3 lata temu A 20.09.2014 wzięliśmy ślub :) nieskromnie powiem, że najpiękniejszy na jakim byłam i z najlepszym mężczyzną na ziemi.
Czas starania się o dziecko: Jeszcze się nie staramy. W maju kończę studia, a wtedy odstawiamy dotychczasowe zabezpieczenia i zaczniemy (planowo na luzie i bez spiny) majstra małego Kiciaka.
Moja historia: Mam chorobę układu kostnego i mięśniowego -asymetrię i przerost jednej strony miednicy i nogi. W związku w tym w dzieciństwie przeszłam badania w szpitalu i... Zdjęcia rentgenowskie miednicy robiono mi kilka razy bez osłony na macicy z przyleglosciami i mam ogromne obawy czy nic mi się nie uszkodziło... po drugie miałam operacje nogi (po której cykle mi totalnie zwariowały-poznałam co to PMS i inne przyjemności). I przez 3 miesiące kolejne zdjęcia (po kilka na raz co tydzień...). Do kompletu mam potężny przykurcz i przekręconą miednicę, co też mnie jakoś optymistycznie nie nastraja...
Moje emocje: Tak naprawdę? Stres. Czy wszystko działa jak powinno? Czy rentgeny w dzieciństwie i po operacji nie uszkodziły mi jajników albo komórek? Czy mój organizm nie przeżyje zbyt dużego szoku? Czy udzwigniemy remont i ciążę/niemowlaka jednocześnie? Dlatego żeby zminimalizować stresy przynajmniej tam gdzie mogę ciążę mam przeglądane z dwoma fizjoteraputami, szukam dobrego giną, na czytałam się i na kupowałam odpowiednich suplementów... I trafiłam tutaj, żeby ogarnąć cykle we własnym zakresie :)

26 lutego 2015, 19:55

Mąż w pracy, a ja się relaksuje z TV i szydełkiem :)
Chociaż po tak cudownym i rozserduszkowanym poranku żal było go wypuszczać z domu. Tym bardziej, że w marcu 3/4 moich wolnych spędzam w szkole, a znając nasze szczęście tak "cudnie" zgrają nam się grafiki, że będziemy się mijać w łóżku. Ja pracuję tylko na rano, Kot na dwie zmiany... co widać po cyklu - dłuższe przerwy w serduszka to zazwyczaj rozbuchane zmiany.

28 lutego 2015, 21:19

W oczekiwaniu na owulację... Zaczynam się martwić, szereg moich do tej pory "pewniakowych" objawów pracy jajników (tylko nigdy nie potwierdzane u gina czy wykresem) już było, łącznie z wczoraj (najmocniejsze), a tu ovu nic nie pokazuje...

2 marca 2015, 13:28

Jednak się pojawiła-pierwotnie 26, ale po dzisiejszej temperaturze 27-czyli w najbardziej wg. mnie prawdopodobny dzień. Jupi, znaczy wszystko [prawdopodobnie] gra :)
Tylko czy po 4 godzinach, ale nieprzerwanego, snu temperatura jest wiarygodna? Hmmm...

Dzisiaj wolne, jak ja to lubię :) Mąż na drugą zmianę, więc znowu mogliśmy się sobą nacieszyć :) Trochę chyba jednak na "ryzykownie" dzisiaj zrezygnowaliśmy z gumek, bo objawy pokazują że już po płodności. Obym się nie myliła :D

No i zaczynam łykać witaminki z kwasem. W końcu trzy miesiące przed, to akurat teraz trzeba zacząć. Gorzej, że jednak termin obrony mi się przesunął na koniec czerwca... Pożyjemy, zobaczymy.