X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Madzialenkowe gryzmoły ;)
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Madzialenkowe gryzmoły ;)
O mnie: Mam na imię Magda, mam 29 lat, od 4 lat jestem szczęśliwą żoną wspaniałego męża, którego kocham nad życie, mamy małego pieszczocha - królika o imieniu Gabi a do pełni szczęścia brakuje nam tylko małego szkraba, który będzie owocem naszej miłości :)
Czas starania się o dziecko: Od września/października 2014 roku, od sierpnia 2015 r - z pomocą lekarza.
Moja historia: Moja historia? Raczej nasza :) Znamy się z moim mężem 14 lat, od 4 jesteśmy małżeństwem. Na początku nie chcieliśmy dzieci, więc najpierw gumki, później łykałam tabletki. O dziecku zaczęliśmy myśleć w zeszłym roku, starać zaczęliśmy się na przełomie września/października na pełnym luzie, bez spiny. Jak nie wychodziło raz, drugi, trzeci i piąty to zaczęłam się badać. Jak na razie hormony (w normie). Monitoruje również cykle u lekarza (owu jest). Mąż zrobił badanie nasienia - wyniki też ok. Jak nadal nie będzie wychodzić, to czeka mnie badanie HSH i test na wrogość śluzu... Walczymy dalej, nie poddajemy się...
Moje emocje: Hmm... co dzień to inaczej, raz nadzieja i radość a czasami łzy rozpaczy i ogromny ból... Ciągle sobie powtarzam, że nie mogę się nakręcać, ale ten, kto nigdy tak nie starał się o dzidzię ten nie zrozumie...

3 listopada 2015, 14:24

Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, lecz od kilku tygodni regularnie czytam Wasze pamiętniki. Najbardziej motywują mnie wpisy typu "ciąża rozpoczęta... " Dlatego się nie poddajemy i walczymy, bo wiemy, że warto i że w końcu się uda :) Jestem pod opieką dobrego lekarza, hormony w normie, tylko TSH trochę za wysokie na zajście w ciążę (2,63). Byłam na 2 monitoringach cyklu, z tego jeden był pechowy, bo pęcherzyk nie pękł a drugi monitoring był ok - owulacja w 10 dniu cyklu, ciałko żółte i piękne endometrium w 12 dniu cyklu, ale niestety mimo starań i regularnego współżycia nie udało się :( Zapisałam męża na badanie nasionek :) Ja również umówiłam się na konsultacje do innego lekarza, tym razem ginekologa-endokrynologa, bo nie daje mi spokoju to moje TSH :( Dziś wieczorem kolejny monitoring. Się zobaczy. Dziś 9 dzień cyklu.

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 listopada 2015, 15:56

4 listopada 2015, 11:49

Byłam wczoraj wieczorem u lekarza. W tym cyklu (9d.c.) "aktywne" oba jajniki. Oba miały ok.12mm, endometrium 7,1mm. zobaczymy, który będzie dominujący. Kolejna obserwacja jutro wieczorem. Jak to mówią "nadzieja umiera ostatnia..." albo "nadzieja matką głupich..."

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 listopada 2015, 11:50

4 listopada 2015, 18:58


Dziewczyny, tak w ogóle to spójrzcie na moje wyniki i powiedzcie co o nich sądzicie? Wiem, że mam za wysokie TSH i z tym będę walczyć, a co powiecie np. o LH, ESTRADIOL? Są trochę za niskie, czym to grozi? Mają jakieś duże znaczenie? Ogólnie co o nich myślicie? Mam jakieś powody do niepokoju?

PROGESTERON (24 D.C) - 7,7 ng/mL (norma: 1,2 - 15,9 ng/mL)
LH (3 D.C )- 2,21 mIU/mL (norma: 2,4 - 6,6 mIU/mL)
TESTOSTERON (3 D.C) - 0,36 ng/mL (norma: 0,13 – 1,1 ng/mL)
TSH - 2,6347 µIU/mL (norma: 0,490 – 4,670 µIU/mL)
ESTRADIOL (3 D.C ) - 27 pg/ml (norma: 39 – 189 pg/ml)
FSH (3 D.C ) - 5,70 mIU/ml (norma: 4 – 13 mIU/ml)
PROLAKTYNA - 9,14 ng/mL (norma: 1,39 – 24,2 ng/mL)
FT3 - 3,18 pg/mL (norma: 1,45 – 3,48 pg/mL)
FT4 - 0,86 ng/dl (norma: 0,71 – 1,85 ng/dl)
p/ciała anty TG - 1,69 IU/ml (norma: 0 – 4,1 IU/ml)
p/ciała anty TPO - 0,44 IU/ml (norma: 0 – 5,6 IU/ml)

5 listopada 2015, 22:45

11 d.c

Byłam dziś na kolejnym monitoringu owulacji. I wiecie co, z jednej strony się cieszę a z drugiej trochę się zmartwiłam.... Doktorek mnie zbadał i powiedział, że mam piękne pęcherzyki, na jednym jajniku 16mm a na drugim 15mm, endometrium 7,6mm, śluz szyjkowy też ok. Wszystko pięknie, ładnie ale coś wspomniał, że "idealne warunki na bliźniaki..." Zatkało mnie. Przed tą zacną informacją cieszyłam się, bo w weekend zapowiada się owulacja, a my z mężem akurat na weekend wyjeżdżamy w góry, więc pomyślałam, że można poszaleć, że może się uda.. a teraz? Teraz się trochę przestraszyłam, bardzo pragniemy bobaska, ale chyba nie bliźniąt... przecież nawet jak się uda, to my nie damy rady z bliźniakami... normalnie się zdołowałam... Chyba odpuszczę w tym cyklu... Zresztą sama nie wiem, co mam robić? Szaleć i nie myśleć o tym? Nastawić się, że co ma być to i tak będzie? A jak się uda i za jednym strzałem będą dwa gole??? Ja pier.... chyba już głupieje powoli, albo niepotrzebnie się łudzę...

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 listopada 2015, 17:22

9 listopada 2015, 22:00

15 d.c.

Za mną kolejny monitoring.. lekarz potwierdził, że owulacja była - prawdopodobnie w sobotę, wtedy też bolały mnie jajniki, na zmianę, raz prawy raz lewy, ale bardziej dawał znać o sobie prawy... Mało tego, owulacja jednak była z jednego i drugiego jajnika.. a ja z mężem w weekend w górach byliśmy, no i w sobotę wieczorem było <3 ... Oby tylko z tego bliźniąt nie było...

Byłam również na konsultacji u innego lekarza gin-endo. Pani doktor powiedziała, że nie ma konieczności zbijania TSH, jednak zapisała mi Euthyrox 50mg (mam brać po pół tabletki dziennie), ze względu na moją wagę (nadwaga), ponoć może (oprócz zbicia TSH) pomóc mi w zrzuceniu kilku kg.

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 listopada 2015, 22:56

13 listopada 2015, 12:42

19 d.c.

7 d.p.o

Wczoraj zaobserwowałam takie "dziwne" bóle w dole brzucha, podbrzuszu? Takie ciągnięcie czy coś? Może nawet lekkie kłucie w jajnikach? Sama nie wiem jak to opisać... @ mam dostać 22.11, jestem ciekawa czy przyjdzie ;) Czy któraś z Was miała coś takiego? Czy to może być implantacja? Tak się właśnie zastanawiam, czy się udało :) Jeśli tak to fajnie, mam nadzieję, że jedno a nie dwa ;)

16 listopada 2015, 15:04

No więc jesteśmy po badaniu nasionek męża. W nawiasie normy. Oto wyniki:

barwa: szara (szara, opalizująca)
upłynnienie: 35 min (<60)
objętość: 4,6 ml (>1,5)
lepkość: 1cm (<2)
PH: 8,2 (>7,2)
koncentracja: 90 mln/ml (>15)
ruch postępowy: 39% (>32)
ruch całkowity: 76% (>40)
brak ruchu: 24%
całkowita liczba plemników w ejakulacie: 414 mln (>39)
WBC: 0 mln/ml (<1)
morfologia: 4% (>4)
żywe plemniki: 87% (>58)
aglutynacja: 0 (0)
komórki okrągłe: 0 mln/ml (<5)

Co o nich myślicie dziewczyny? Wygląda na to, że dobre :)

20 listopada 2015, 22:16

Przedstawiam mojego puchatego urwisa ;) Oto Gabi :) Nadzwyczajnie miły leluś :)

w8m976.jpg[img][/img]

21 listopada 2015, 11:48

14 cykl starań zakończony klapą... @ się rozkręca... jestem beznadziejna... czy ja nigdy nie będą mogła dać dziecka mojemu mężowi? Jestem do niczego, nie czuje się w ogóle kobietą!

Po co były te dziwne objawy kilka dni po owulacji, które mogły wskazywać na zagnieżdżenie? Dlaczego matka natura robi mnie w bambuko? Dlaczego robi mi bezsensowne nadzieje?

To jest to, co wciąż próbuje sobie wbić do głowy... "nie nakręcaj się..." i co miesiąc rozczarowanie...

Mam najzwyczajniej dość, nie mam już siły...

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 listopada 2015, 11:48

6 grudnia 2015, 17:19

Mąż mnie wkurza, mam ochotę go zabić! Cham nad chamem. On najlepiej ze wszystkich potrafi doprowadzić mnie do smutku, płaczu i wkurwienia. Czasami się zastanawiam, dlaczego się z nim chajtnelam! Nienawidzę go!

No i każda spina jest oczywiście z mojej winy, ja zawsze jestem wszystkiemu winna! Nawet,że żyje to też źle! Pierdolony ideał!!

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 grudnia 2015, 17:20

15 grudnia 2015, 11:09

25 d. c.

Coś mocno mi się wydaje, że nadciąga @... dziwnie boli mnie brzuch, tak trochę małpowo, ale sama do końca nie wiem jak mam go określić... w nocy czułam, że cała się w sobie trzęsę, byłam zdenerwowana, czułam, że mną telepie :( Miałam wrażenie, że @ już przyszła... ale jeszcze nie przyszła. Papier czysty. Mam trochę wrażliwe piersi, ale nie tak bardzo mocno jak w poprzednich cyklach. Ja chyba nie rozumiem swojego organizmu, naprawdę... Do dnia dzisiejszego dość sporo kremowego śluzu, dziś jak na razie w miarę sucho, ale uczucie, że mokro? Dziwne to wszystko. Chyba już głupieję naprawdę...

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 grudnia 2015, 11:08

16 grudnia 2015, 17:07

U mnie dziś dzień na pełnych obrotach. Mycie okien, pranie i wieszanie firan, ubieranie choinki.. . Generalnie biegania. No i mam... delikatnie różowawe zabarwienie przy podcieraniu :( @ nadciąga... No szlak mnie już trafia, co jest ze mną? Dlaczego nie mogę mieć dziecka? Jestem beznadziejna, co miesiąc przeżywam to samo... dlaczego życie jest tak niesprawiedliwe? Za co Panie Boże mnie tak karzesz? Czy ja jestem skazana tylko na cierpienie?

17 grudnia 2015, 08:26

No to mam wymarzony prezent pod choinkę... zamiast pięknych dwóch czerwonych kresek na teście, mam cudowną czerwoną, konkretną @ !! Naprawdę mnie już szlak trafia i tracę nadzieję... 15 c.s poszedł się j***ć... wczoraj pojawiło się delikatne plamienie i jeszcze robiłam sobie nadzieję aż do dzisiejszego ranka, kiedy to czułam, że ból miesiączkowy mnie napierdziela niemiłosiernie karząc mi ruszyć dupę z łóżka, bo do roboty trzeba się szykować... no żal mi dupę ściska od samego rana,że znów się nie udało ;( a taką miałam nadzieję - znowu - jak w każdym cyklu! H*j bombki strzelił...

25 stycznia 2016, 21:24

15 d.c... szlak mnie już trafia...

Testy owulacyjne cały czas negatywne, nic mnie nie boli, nic nie wskazuje na owulację... mam doła. Zawsze, a przynajmniej w większości wiedziałam kiedy się zbliża... a teraz nic, zupełnie nic.

Śluz? Sama nie wiem, raz delikatnie rozciągliwy, a przy następnej wizycie w toalecie kremowy...

Nawet wiesiołek nic nie pomaga... nawet nie wiem, czy nadal go brać, bo nie wiem kiedy owulacja...

Może tym razem cykl bezowulacyjny...

Czasami odechciewa mi się już wszystkiego, mam najzwyczajniej dość tej walki, tej obserwacji i wszystkiego.

Do dupy z tym wszystkim...

Jeszcze mąż mi dzisiaj głupio coś odpowiedział... poryczałam się i siedzę sama w pokoju...

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 stycznia 2016, 21:23

19 maja 2016, 16:49

Ciąża rozpoczęta 21 kwietnia 2016
:) :) :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 maja 2016, 16:50

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii