Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Mój pamiętnik
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Mój pamiętnik
O mnie: Mam 33 lata. Od ponad roku jestem szczęśliwą mężatką. Nigdy w życiu nie pisałam pamiętnika ale właśnie postanowiłam zacząć :) Skończyłam studia, mam cudownego męża całkiem fajną pracę. Jedyne, czego brakuje mi do szczęścia to dzidziuś :)
Czas starania się o dziecko: Moje starania o dziecko zaczęły się całkiem niedawno. Tak konkretnie od sierpnia ale od początku wiemy, że może to trochę potrwać.
Moja historia: Przez długi czas nie miałam żadnych problemów ze zdrowiem. Później zaczęły się spóźniające miesiączki. Na badaniu okazało się, że mam mięśniaka na macicy. Zrobiłam badania hormonów, które były prawidłowe. Najpierw była luteina na wywołanie okresu ale nie pomogła. W tamtym czasie nie myślałam o dziecku więc gin powiedziała mi, że z usuwaniem mięśniaka można poczekać i przypisała mi Yasmin, który brałam około roku. W ciągu roku wiele się zmieniło, zakochałam się. Planowałam ślub i powoli zaczęła kiełkować myśl o dziecku. Na kolejnym usg dowiedziałam się, że mięśniak się powiększył. Czasami zastanawiam się, czy tabletki anty nie przyczyniły się do tego ale pewnie nigdy się tego nie dowiem. Zdecydowałam się na usunięcie. Poszło szybko i nie było tak źle jak myślałam. Po operacji okres był przez chwile a później znowu to samo. Moja gin stwierdziła, że mi nie pomoże i odesłała mnie do kliniki leczenia niepłodności. Postanowiłam więc zmienić lekarza. Znalazłam gin, która zna się na rzeczy. Trochę czekania w kolejce. Kolejne badania hormonów (prawidłowe) i 3 miesiące z Inofemem. Nie pomogło ale jeszcze się nie przejmuję, w poniedziałek kolejna wizyta :)
Moje emocje:

29 listopada 2015, 15:25

Fajny weekend już prawie za nami. Lubię ten czas, gdy z moim kochanym robimy coś razem. Nawet jeśli są to zwykłe zajęcia domowe, to wspólnie spędzony czas bardzo zbliża. A na dodatek mój ukochany upiekł pyszny sernik. Pychaaaa :)

30 listopada 2015, 16:01

Nowy tydzień, nowy początek. Byłam dzisiaj u mojej gin. Spoko babka, bardzo sympatyczna i bardzo konkretna. Skoro 3 miesiące kuracji z saszetkami nie pomogło trzeba działać inaczej. Najpierw wywołanie okresu (tyle czasu nie miałam, że dziwnie będzie). Od 5 dnia cyklu clo na stymulację jajeczek, później usg i prawdopodobnie inseminacja.