Ciekawa jestem czy miałam samoistną owulację ostatnia samoistna owulacja o której wiem zdarzyła mi się ok 3,5 roku temu. Ciekawe czy była czy nie.
Wczoraj zrobiłam test ciążowy i wyszły dwie kreski. Jestem w ciąży, tylko za bardzo nie wiem od kiedy, bo sobie olałam temat i stwierdziłam że ja samoistnie, bez wspomagania nie zajdę w ciążę, a nawet jakby to ona się nie utrzyma. Myślę że to za sprawą dużej ilości siemienia lnianego którym się smarowałam. Podejrzewam, że w ciążę zaszłam już dawno jakieś dwa miesiące temu. Dziś idę na wizytę do lekarza, boję się tylko tego czy dziecko żyje i jest zdrowe. Nie brałam ani kwasu foliowego ani nie zwiększyłam dawki Eutyroxu. Nic jeszcze nie mówiłam Radkowi, chcę się przekonać czy ono żyje, mam nadzieję że tak.
Boguś ma stan zapalny na napletku. Byłam u lekarki, ale ona niemiła. Mówiła mi żebym jej nie zużywała ręczników jednorazowych, a po drugie bezczelna wypytywała się o ciążę. Nie muszę jej się spowiadać. Pytała ile tygodni, kiedy termin i czy już byłam u lekarza, dobrze że nie zapytała czemu jestem taka gruba.Denerwuje mnie taki brak taktu, jak będę chciała sama jej powiem, ona nie jest moim lekarzem prowadzącym, więc niech nie wtrąca nosa w nie swoje sprawy.
Jestem w ciąży, dziecko żyje, To już 17 tydzień, nie spodziewałam się tego. Chłopiec, na razie powiedziałam tylko Radkowi, nie chce żeby nade mną biadolili że to już trzecie, ja się cieszę, ale nie chcę słuchać ludzkiego gadania. Przynajmniej na razie. Dziś zrobiłam badania na tarczycę mam nadzieję,że nie będą tragiczne trochę się tego boję.