X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Moja nadzieja
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Moja nadzieja
O mnie:
Czas starania się o dziecko: od początku małżeństwa (od 2,5 roku) jesteśmy otwarci na macierzyństwo, od roku bardziej przyglądam się "sobie"
Moja historia:
Moje emocje: Mimo obaw pełna nadziei :)

19 stycznia 2014, 00:08

Zaczynam...
Jeszcze wczoraj przeglądałam pamiętniki i pomyślałam, że jak będę czytać te pełne niepokoju wiadomości, to się zdołuję, nakręcę i nic już mi nie wyjdzie. Dzisiaj jednak stwierdzam, że przecież się Wam udaje, walczycie, staracie się i macie nadzieję... tak jak ja. Tak więc trzymajmy się kupy, bo kupy nikt nie ruszy :) Będzie nam raźniej... uda nam się:)

24 stycznia 2014, 19:59

Ojoj, uwielbiam ten portal... taki mój azyl, pewnie dlatego, że mój instynkt macierzyński sięga zenitu. I wiecie co, ostanio, kiedy więcej myślę, przypominam sobie jak w dzieciństwie (tudzież we wczesnym wieku młodzieżowym)mówiłam sobie, że będę chciała być młodą mamą dla swoich dzieci. Moja mama urodziła mnie w wieku 34 lat i oprócz tego, że kocham ją niesamowicie, w wieku szkolnym myślałam, że jest jakaś taka starsza od innych. A ja tu proszę, skończyłam 26 lat i jeszcze nic ten teges ( a moja mamusia w tym wieku już miała dwoje dzieci). Także plany planami, a rzeczywistość biegnie swoim rytmem. Na szczęście obecne mamusie 30+ są młodziutkie i w tym dwudziestoleciu to standard społeczny.
Ahaaa... no i dzisiaj mój kochany mąż przywiózł nowe łóżko do domku, które zamówiliśmy z dwa tygodnie temu :) Kto wie, może pomoże.... :P Chociaż jest o wiele szersze od poprzedniego, ale mam nadzieję, że się w nim nie zgubimy :)

28 stycznia 2014, 20:04

Po pracy zmęczona, nadal zachwycona ovufriendem. Uwielbiam Was dziewczyny, jesteście moją (prawie) pierwszą myślą po przebudzeniu i powrocie z pracy. Chyba rodzi się we mnie nowe uzależnionko - z zamiłowaniem oglądam wykresy, czytam wasze notatki, śledzę nowości i współodczuwam wasze emocje, które wylewacie na "kartki" wirtualnych pamiętników.
A tak poza tym to uwielbiam moje nowe łóżko, ale na nowo uczymy się ze sobą spać:)

31 stycznia 2014, 18:23

Testy, ech testy - owulacyjne, rzecz jasna. Mam z nimi problem, bo pierwszy raz wykonuje je dzień po dniu. W sumie im dłużej patrzę na teścik, tym dłużej nie wiem, czy jest dodatni czy ujemny. Po pięciu minutach (wg instrukcji) wydawało mi się, że obie kreseczki są prawie identycznie różowe. Teraz weszłam do pokoju, aby zaktualizować dane na wykresie, patrzę sobie na wykres, a tu proszę... w sumie dzisiejszy wykres wygląda jak wczorajszy. I patrzę, patrzę, patrzę... może bezpośrednio po zrobibieniu testu chciałam, żeby wyglądały tak samo... Nom i obserwacja siebie też nie należy do najłatwiejszych - mam na myśli śluz: było go dzisiaj o wiele więcej niż choćby wczoraj, kiedy było po prostu mokro i wodniście, ale.. dzisiaj jest on trochę biały, trochę przezroczysty i fakt, bardzo rozciągliwy i znając swoje ciało już trochę wiem, że jutro już będzie go mniej... Wzrostu temperatury jeszcze nie było... dżizys, jak żyć, pytam się, jak żyć. A tak na serio, to zaznaczyłybyście na wykresie test dodatni czy ujemny?? Pomóżcie kochane moje :)

9 lutego 2014, 22:29

Dziewczyny, bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, które powodują, że czuję się tu jak wśród dobrych znajomych. Zrodziła mi się zagwostka - przy wykresie w objawach można zaznaczyć ból owulacyjny lub miesiączkowy. No i mam z tym problem, ponieważ u mnie ten i ten bólek objawia się tak samo, ćmi i drażni tak samo, dotyka tych samych nerwów w organizmie. A jakie wy macie doświadczenia??

26 lutego 2014, 20:11


Tak... drugi miesiąc obserwowania cyklu ( w sensie temperaturka i testy) i wychodzi na to, że nie będę miała owulacji. 15 tc. no i na teście owulacyjnym nawet nie ma cienia drugiej kreski... helooł... Zaczęłam więc się ruszać, bo jakby nie było, nadwaga jest. Poruszyłam się i w ten sposób przeszłam ( zgodnie z Endomondo):
3,92km
41 min
5,7 km/h - średnia prędkość
Powiedzcie, że ruch pomoże...

8 maja 2014, 20:46

Dziewczyny, z każdym cyklem wiem o sobie więcej. Jednak wizytę mam dopiero za 3 tygodnie. Czy możecie mi podpowiedzieć jakie mam zaburzenia na podstawie takich informacji:
a) podwyższone TSH (leczone)
b) delikatne Hashimoto
c) podwyższona prolaktyna ( zjadam 1/4 Dostinexu na tydzień)
d) brak piku LH ( na teście owu mam zawsze słabszą tą drugą kreskę)
e) krótka faza lutealna
f) progesteron w 6 dniu po owulacji - 7,46
g) tempka zawsze wzrasta

Czy to LUF, czy niedomoga ciałka żółtego... Czy ewentualny Duphaston albo luteina tu w ogóle pomoże? No nie wytrzymnam do tej wizyty...