Dziś jest dzień 14,03 myślałam że jestem w ciąży ale dostała okres
Dziwnie się czułam i w głowie mi się kręciło. teraz czekam na termometr będę mierzyć temp.
Eh.. a myślałam że będzie tak łatwo ale jak się ma PCOS to w cale nie jest tak łatwo.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2016, 20:20
on jest w ogóle super ma swoje wady z zalety ale jest ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2016, 20:22
jakoś jestem załamana ;(chyba tym że się nie udało ale będziemy próbować dalej
no bo jak nie my to kto?
Długo mnie tu nie było.
Miałam dużo pracy i w ogóle jakoś mnie to przytłoczyło.
Dziecka dalej nie mam... Postanowiliśmy się wziąć i się postarać tym razem tak na serio.
Tyle się wydarzyło odkąd skończyłam moje pierwsze wpisy.
Może od tego, że kiedy dowiedziałam się, że mam pcos a było to jakoś 4 lata temu
nie przejęłam się tym aż tak bardzo.
Wiedziała co się z tym wiąże, że będę miała problemy ale nie myślałam o dziecku.
Wiecie jak to jest nie ma się męża to nie myśli się o rodzinie.
Dopiero odkąd wyszłam za mąż dotarło do mnie że chce mieć dziecko.
I tu pojawił się problem...
Po kilu miesiącach starania wiedziałam że to nie będzie takie proste.
Ale jak zwykle mój kochany mąż powiedział że nie szkodzi i że będzie wszystko dobrze.
Byliśmy na badaniach nasienia...
Niby jajników jest dużo i dużo zdrowych ale za mało ruchliwych
Mój endokrynolog radzi abyśmy powtórzyli badanie i udali się do kliniki leczenia niepłodności. Nie wiem czy to taki dobry pomysł.
Przecież można powtórzyć badanie i może być wszystko ok.
eh.. chyba muszę zmienić lekarza..
Co myślicie o tym...
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 października 2016, 04:05
Wszyscy w mojej rodzinie nas wspierają nie ma głupich uwag że powinniśmy mieć dzieci.
Trochę się załamałam..
Moja młodsza siostra jest w ciąży a wcale się o to nie starała.
Trochę mi głupio bo powinnam się cieszyć z tego ale jej trochę zazdroszczę, że ona może a ja nie.
ciekawe czy owulacja będzie czy nie
cały czas mierze temp. ale jest to trudne bo pracuje na zmiany i to do tego nocne
temperatura mi skacze i nie wiem czy to ma sens.
ale nic będę mierzyć dalej.
Chyba popadam w paranoje a to nie jest dobre. obiecałam sobie, że nie będę się tak zachowywać, uwielbiam moją siostrę i muszę z tym skończyć muszę się zmienić i cieszyć z tego że ona jest w ciąży. Ona na moim miejscu też by się cieszyła..
sorki ze dziś tak smutam ,ale musiałam to napisać się tego pozbyć.
Trzeba wsiąść się w garść i wierzyć że się uda no bo jak nie my to kto
Trzymam kciuki za wszystkich którzy czekają tak jak ja na te wymarzone dwie kreski....
Wczoraj byłam u siostry. musiała jechać na usg bo miała palenia a jest w ciąży.
Ale okazało się że to fałszywy alarm i jest wszystko ok. nawet dostała swoje pierwsze zdjęcie dziecka. jak to usłyszałam to w ogóle wszystko puściło i zaczęłam płakać. tak jej zazdroszczę...
ale to nic......
Od dziś zaczynamy brać witaminy i zobaczymy co się stanie może już coś na boże narodzenie
taki prezent pod choinkę by było fajnie. To tylko taka nadzieja na cóż zobaczymy co czas przyniesie i Bóg ma dla nas przeznaczone w Nim nadzieja.
a tak na marginesie pamiętacie kiedyś się wróżyło z obrączki ile dzieci się będzie miało itd. I mi wyszło że będzie jedno. szkoda że tylko jedno ale z drugiej strony dobre to jedno i do tego dziewczynka a mój mąż by chciał chłopca. nie wierzę w takie wróżby ale fajnie było usłyszeć że jednak ktoś będzie.
Zamówiłam dla mojego męża tabletki na płodność i na rzucenie palenia.
W końcu rzuci te papierosy ma motywację.
O może w końcu się uda.
Od dużego czasu boli mnie brzuch i plecy w odcinku lędźwiowym.
Nie wiem co to może być.
Zobaczymy co będzie w tym miesiącu
Dziś zaczynamy z mężem nowe życie.
On życia papierosy i bierze tabletki na płodność a ja systematycznie się staram brać swoje tabletki.
I mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i już nie długo zobaczę te dwie upragnione kreski teście
tak jakoś dziwnie nigdy tak szybko nie dostałam @ bo już w 24cyklu
Ale nic nowy cykl nowe starania.
Wczoraj byłam u siostry i taką dostałam migrenę że nie mogłam wytrzymać musiałam iść szybko spać.
Ten cykl jest jakiś dziwny.
Nie dość że @ dostałam za szybko bo nic na to nie wskazywało to jeszcze trwała tylko 3 dni
zawsze to było 5 dni.
Cały czas boli mnie brzuch i plecy. Nie wiem co się dzieje.
chyba będzie trzeba się zapisać do prywatnej przychodni i zmienić lekarza bo ten mój stały to mnie w ogóle olał
Z dobry rzeczy mąż przestał palić papierosy bierze tabletki na lepsze nasienie:) o już nawet piwa nie pije no czasami mu się zdarzy ale to jest minimum do tego co było jestem z niego dumna.
I chyba trzeba powtórzyć badania nasienia i zobaczyć czy coś się poprawiło.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2016, 20:20
ale jakoś nie miałam głowy żeby pisać
wykres mi zaznaczył owulacje teraz tylko trzeba czekać
temperaturko rośnij proszę.
w między czasie moja koleżanka dowiedziała się że jest w ciąży
Jakoś duży wysyp tych ciąż koło mnie.
Szkoda że ja nie jestem a może......
uzgodniliśmy z moim że w nowym roku pójdziemy się zgłosić do lekarza (oczywiście innego niż teraz chodziłam).
Do końca tego roku będziemy się starać sami bez pomocy specjalisty zobaczymy czy się uda.
Ale coś jest nie tak bo od tygodnia na wieczór albo rano mdli mnie nie wymotuje tylko mdli.
Myślała że sobie wymyśliłam ale dziś przed chwilą też mnie zemdliło.
Zobaczymy co będzie. nic nie zostało tylko czekać na okres i rozpocząć nowy cykl.
ale to jet rzeczywistość i nie można się tak odciąć trzeba wziąć wszystko na klatę i żyć dalej z tym wszystkim.
no nic wyrzuciłam co mnie bolało to kończę
Życzę wam wesołych spokojnych świąt spędzonych w gronie najważniejszych dla was osób
Na cieszcie się sobą i chociaż przez chwilę nie myślcie o wykresach i tabelkach ja ma zamiar tak zrobić.:0
Tym staraczką co się jeszcze nie udało życzę cierpliwości i nadzieji.
A tym co się udało ( z czego bardzo się cieszę) życzę powodzenia i trzymam kciuki za was.
Wesołych świąt
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lutego 2017, 07:35
Dużo się zmieniło, byłam u innego lekarza który jak zobaczył wyniki męża to powiedział że nie jest aż tak źle i że widział gorszę przypadki a oni mieli dziecko więc się bardzo ucieszyłam.
wysłał mnie na szereg badań z których wynikło że mam lekką hiperprolaktynemię i musi mi trochę podwyższyć tarczyce i mam za duży testosteron. dostałam garść tabletek i zobaczymy co się stanie.
W ogóle mój mąż jest w szpitalu musi mieć operację a ja dziś zanotowałam śluz płodny i miała tak w ogóle dostać okres w niedzielę ale jeszcze nie dostałam jak nie dostane dziś to jutro kupuje test ciążowy