










Miałam robić badania tarczycy w środę ale jakoś tak czasu nie było, bo byliśmy kupować autko. Zrobię je już po wypłacie. A od poniedziałku ostro się za siebie biorę - zaczynam chodzić na fitness a jak już się rozkręce to może i będe biegać


Bardzo boję się, że nasze starania nie obędą się bez konsultacji ze specjalistami. Tyle wykresów się zieleni a mi się ryczeć chce bo wiem , że u mnie nie ma już szans na zielony koniec.:(Dlaczego?....

To dopiero pierwszy dzień jak mąż pojechał a ja mam jakiegos cholernego pecha. Chciałam szybko brata zawieść do dziewczyny żeby zdążyć na fitness i co? Miałam stłuczkę. Spisaliśmy oświadczenie choć teraz żałuje. To pierwsza taka moja sytuacja i się bardzo zdenerwowałam. Teraz moje zniżki pujdą w siną dal ehhhh, Na dodatek jak wróciłam do mieszkania to strasznie śmierdziało gazem. Już myślałam że zostawiłam coś odkręconego - ale nie. Zakręciłam butlę i najwyżej nie będę tego ruszać do powrotu B. czyli do jakiegoś 13 maja. Zajebiście po prostu....

Oczywiście na fitness już nie poszłam.

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 maja 2015, 22:27












Trzymam kciuku aby się udało :)
Trzymam kciuku aby się udało :)