X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Może właśnie teraz
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Może właśnie teraz
O mnie: Pasjonatka literatury. W pracy wojuję słowem, a po niej wyżywam się kreatywnie. W tym roku stuknęła trzydziestka. Szczęśliwa mężatka, która spełniła już wszystkie swoje marzenia - oprócz tego ostatniego.
Czas starania się o dziecko: Od maja 2024 (przerwane oczekiwaniem na operację), ponowne od sierpnia 2025
Moja historia: Kiedy poczułam, że przyszedł ten moment, życie powiedziało ,,no chyba jeszcze nie". Miałam sporą torbiel, która uprzykrzała mi życie, do tego PCOS, IO i długą perspektywę oczekiwania na operację. Już po operacji, ale przed ponownymi staraniami wyszła mutacja Leiden + MTHFR A. Mam też leczoną niedoczynność tarczycy.
Moje emocje: Trochę smutek, a trochę dziwna nostalgia. Chciałabym zobaczyć dwie kreski, bo jeszcze nie było mi to dane.

3 września, 15:17

Dziwnie się czuję z tym, że nie mam z kim porozmawiać o tak ważnej i wielkiej części mojego życia. Tylko ja i mąż wiemy, że się staramy i że w ogóle chcemy mieć dziecko. Chyba nie mogłabym mówić o tym tak otwarcie, jak niektórzy dookoła mnie. Mam wrażenie, że te diagnozy wiszą mi nad głową niczym burzowe chmury. Za każdym razem myśli się "no, to na pewno ostatnia", a potem dochodzi coś, coś coś...

W niedzielę popłakałam się po raz pierwszy nad kolejnym negatywnym testem owulacyjnym. Cóż, trochę też wściekałam się na los, bo miałam dwa idealne cykle, a gdy przyszła pora, to pojawił się kolejny nieudany. A teraz, znając mój organizm, pewnie kolejne dwa też takie będą. Łapię się na to, że wracam do tego tematu myślami, chociaż przecież tyle innych rzeczy mogłoby mnie zająć. Awans, możliwa obrona pracy, rozwijanie się zawodowe, ale to już nawet mnie nie cieszy. Kocham swoją pracę, ale w tej chwili jakoś mi wszystko jedno.


Może chociaż moim bohaterom dam miłe zakończenie, a przynajmniej takie, jakiego sama bym chciała. To są plusy pisania: namiastka wymarzonego ,,długo i szczęśliwie". Dla zasady zrobię test za dwa tygodnie, ale już czuję, że tym razem nic z tego nie będzie.

Dzisiaj, 14:15

Miałam szczerą nadzieję, że chociaż to mnie ominie, ale nie. Wisienką na torcie moich diagnoz oficjalnie został zespół antyfosfolipidowy...