Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Nadzieja...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Nadzieja...
O mnie: Mam (jeszcze) 36 lat,10 letnią córkę na którą czekałam ponad rok.Dwie pierwsze ciążę straciłam z powodu za krótkiej szyjki macicy.Od 8 lat jestem w związku z młodszym o 3 lata mężczyzną z którym bardzo chciałabym mieć dziecko....
Czas starania się o dziecko: 10 miesięcy
Moja historia: W odległej młodości straciłam dwie ciąże-młoda i głupia byłam (obie nieplanowane) i mimo bólu po stracie wytłumaczyłam sobie że przez tamte straty kolejną ciążę uratowałam.Wiedziałam już o za krótkiej szyjce więc jak tylko okazało się że jestem w ciąży to od razu szpital,szew i jakoś się udało :)Teraz znów próbujemy...tylko teraz jestem już starsza...miesiączek nigdy nie miałam jak w zegarku ale jakoś nie trafiałam na dobrych lekarzy...Jedno usg w maju niby wszystko ok,żadnych przeciwwskazań do ciąży jednak jej wciąż brak...W sierpniu inny lekarz,kolejne usg-tym razem okazało się że co prawda jeszcze nie mam ale predyspozycje już są do zespołu policystycznych jajników...Miovarian,Luteina na wywołanie i kolejne próby.W badaniach progesteron wyszedł za niski no ale luteina miała pomóc więc pełna nadzieji wróciłam do domu...No i mamy połowę października a ciąży jak nie było tak nie ma...
Moje emocje: Moje emocje....hmmm...żal bo niby jest ok ale nie jest....zazdrość bo jak na złość kilka koleżanek bliższych i dalszych nagle jest w ciąży lub dopiero co urodziło...złość i rozczarowanie co 28 dni (po luteinie) no i na końcu nadzieja...ona zawsze powraca ;)

13 października 2016, 20:05

Witam :) Tak więc ja znów z kolejną nawracającą nadzieją-nowy cykl się rozpoczął we wtorek więc czekamy...Co prawda nie wiem jak to z tą moją owulacją bo w zeszłym cyklu niby byłam pewna że była tego konkretnego dnia (nigdy wcześniej taki piękny test owulacyjny mi nie wyszedł do tego ból jajnika no i wzrost temperatury jeszcze przed wzięciem luteiny)no bylam pewna...seks był jak być powinien a we wtorek?okres....do tego tak bolesny jak chyba nigdy wcześniej:(.No ale było minęło :) Teraz zaczynamy od nowa;) Co prawda obiecuje sobie że tym razem nie będę się nastawiać,nie będę myśleć po prostu co ma być to będzie.Chcę znów się cieszyć seksem a nie w trakcie myśleć czy to TEN raz o który mi chodzi...Wczoraj w trakcie zabawy z moim facetem doszliśmy do wniosku że przez te starania popadliśmy w rutynę...Wczoraj było na luzie no bo okres więc była czysta zabawa :) I to jest moje postanowienie na ten cykl-RELAKS tylko łatwiej się myśli niż robi...:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 października 2016, 20:05

14 października 2016, 16:59

Dziś jakiegoś strasznego lenia mam...niby wstałam wcześnie bo przed 7 i zrobiłam pranie,śniadanie,rozpakowałam parę kartonów po przeprowadzce i na tym wyczerpałam pokłady energii:P miałam wybrać się do biedronki po jakieś zakupy ale już mi się nie chciało ;) K w dwudniowej delegacji więc ogólnie mogę sobie pozwolić na lenistwo :)

17 października 2016, 09:20

Weekend minął zanim się obejrzałam :( Dziś K znów pojechał do Poznania,niby w środę wróci ale jakoś sobie miejsca znaleźć nie mogę...to chyba wina zbyt długiego związku na odległość (6 lat) i teraz każdy jego wyjazd źle mi się kojarzy.Nie powiem bo jak go nie było teraz te dwa dni to powrót był bardzo przyjemny i np dotarło do mnie że bardzo chcę ślubu o którym niedawno rozmawialiśmy :) no i seks w końcu jest przyjemnością a nie tylko próbą zapłodnienia :)

25 października 2016, 16:32

Dawno mnie tu nie bylo ale jakos tak nastroju brakowało i czasu troche...w każdym razie w tym cyklu postanowiliśmy cieszyć sie seksem a nie skupiać na poczeciu no i chyba nam nawet wychodzi

25 października 2016, 16:33

:-@ ucielo mi polowe wpisu...