Witam
Tak więc ja znów z kolejną nawracającą nadzieją-nowy cykl się rozpoczął we wtorek więc czekamy...Co prawda nie wiem jak to z tą moją owulacją bo w zeszłym cyklu niby byłam pewna że była tego konkretnego dnia (nigdy wcześniej taki piękny test owulacyjny mi nie wyszedł do tego ból jajnika no i wzrost temperatury jeszcze przed wzięciem luteiny)no bylam pewna...seks był jak być powinien a we wtorek?okres....do tego tak bolesny jak chyba nigdy wcześniej:(.No ale było minęło
Teraz zaczynamy od nowa;) Co prawda obiecuje sobie że tym razem nie będę się nastawiać,nie będę myśleć po prostu co ma być to będzie.Chcę znów się cieszyć seksem a nie w trakcie myśleć czy to TEN raz o który mi chodzi...Wczoraj w trakcie zabawy z moim facetem doszliśmy do wniosku że przez te starania popadliśmy w rutynę...Wczoraj było na luzie no bo okres więc była czysta zabawa
I to jest moje postanowienie na ten cykl-RELAKS tylko łatwiej się myśli niż robi...