Nadzieja ?
O mnie: Mam 31 lat, od 5 lat szczęśliwa mama, żona. Ogrodnik ? Chyba tak mogę nazwać moją pracę.
Chorująca na nerwice lękowa - unormowana Badania okej starająca się od 16 miesięcy ...
Czas starania się o dziecko: 16 miesięcy
Moja historia: Moja Historia ? Niby banalna jak setki innych, starająca się kobieta o drugie szczęście... Ale zacznijmy od początku...
W pierwszą ciążę zaszłam bez problemu, nie planowaliśmy naszej córki ale pojawiła się, zawsze marzyłam o dziecku więc to nie tak, że zabezpieczaliśmy się wiedzieliśmy, że oboje chcemy być rodzicami i jesteśmy... Urodziłam 2 tygodnie po terminie zdrowa córkę SN o wadze 3750 poród wywoływany dość ciężki ponieważ trwał 12h ale przyszła piękna zdrowa więc człowiek zapomina o bólu który przeżył... 16 miesięcy temu stwierdziliśmy, że to czas na drugie dziecko chcemy dać jej rodzeństwo, oboje je posiadamy i wiemy jakie to jest szczęście gdy się kogoś ma... Ale tu zaczynają się schody, bo chcemy ale jednak nadal nie mamy ... Wszystkie badania w normie, żadnych przeciwwskazań próbować, próbować i jeszcze raz próbować... Monitoring cyklu też był i nic ... Pani ginekolog zaleciła badania męża i czekamy, zobaczymy jakie będą wyniki.
Chce sie tu troszkę wyżalić, opowiedzieć naszą historię, nie obarczać już bliskich moim problemem i trochę odciąć głowe przypuszczam, że nikt pewnie nawet tego nie przeczyta bo przecież jest wiele takich bądź nawet gorszych historii niż nasza ale mam nadzieję, że mi to pomoże bo może troszkę będzie mi lżej ... Jeśli to czytasz to dziękuję, jeśli masz problem jak ja to chce żebyś wiedziała, że nie jesteś w tym sama...
🌸M.
Moje emocje: Rozczarowanie...