Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
O mnie: Jestem szczęśliwą 29- latką:) Odliczam dni do naszego ślubu i z utęsknieniem czekam na fasolkę.
Czas starania się o dziecko: 13 miesięcy
Moja historia: Najpierw było niezabezpieczamy się jak będzie dzidziuś to będzie fajnie, po pół roku większe starania w dni płodne, po 10 miesiącach wizyta u lekarza, bo może coś nie tak, od paru dni mierzenie temperatury i obecność na ovu
Moje emocje: Nadzieja w każdym nowym cyklu, rozczarowanie gdy pojawia się @
Badania zaliczone. Ale chyba dopiero w sobotę pojadę po odbiór bo nie chcę się spóźniać do pracy a lekarza i tak sobie zarezerwuje na przyszły poniedziałek. Ciekawe jak wyjdą wyniki. Ćwiczenia też zaliczony:) Gdyby fasolka nie chciała się u nas zadomowić to przynajmniej będę ładnie się prezentować w bikini:P Niech już ta owulka się zacznie, chce już mieć znowu nadzieje, że tym razem się udało:(
Jestem mega wkurzona na teścia. Aż z nerw się popłakałam. Dobrze, że R mnie uspokajał. Co za człowiek, uwielbia dyktowć innym warunki, jak mają żyć. Nienawidzę jak ktoś mi się miesza w życie! wrrrrrrrrrrrrrr
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 stycznia 2014, 18:00
Mój teść się niewiele odzywa, a jak ja coś już zaczynam wymyślać, to tylko się śmieje pod nosem :D Ale niektórzy tak mają - chcą postawić na swoim za wszelką cenę, nawet gdy nie mają racji...
Dzisiejszy dzień jakiś senny. Najlepiej bym się położyła i spała i spała:( Nie wiem czy to ta pogoda, czy to, że za długo spałam. I jeszcze R musi wyjątkowo iść na noc do pracy:( Nie lubię spać sama:(
Też nie lubię spać sama... Ale z drugiej strony jak śpię, to mamy dwa łóżka połączone, a i tak śpimy na jednym, a ja śpię praktycznie wkomponowana w ścianę, a mój mąż oblepia mnie jak ośmiornica ;]
Chyba powoli zaczynam świrować Wiem, że do owulacji jakiś tydzień jeszcze ale ja ciągle siedzę na forum, oglądam swój wykres, analizuje, porównuje z innymi wykresami, czytam jak jeszcze wspomóc się w zajściu w ciążę. Masakra:/ A wczoraj nawet usłyszałam od R " znowu siedzisz na tym forum?"
Tak bardzo chcę dzidziusia:(
Karmela nie świruj! :-) Ja dzisiaj zapisałam się na wizytę w Białymstoku u Dr Tadeusza Wasilewskiego - 6.02.2014 Na necie są same pozytywne opinię na jego temat. Jak będę już po to Ci opowiem jak było :-) Może dodam, że na tą wizytę muszę jechać jakieś 500 km z Wrocławia- podobno warto...
Ja na razie aż tak się nie poświęcam:) Na razie zaufałam mojej lekarce ale jak nie będzie efektów to zmienię na klinikę w Katowicach. I będę czekać na Twoją relację:) Niestety mój wynik z prolaktyny już sprawdziłam w necie, cykl mogę spisać na straty, nie spadła a nawet wzrosła:/
Nie łam się!!! Może to przez to nakręcanie się na ciążę podskoczyła Ci prolaktyna. Wiem, że to trudne (bo sama się nakręcam) ale trzeba wyluzować... Trzymaj się Kochana i nie przekreślaj tego cyklu bo nigdy nic nie wiadomo!!! Głowa do góry :-)
Pójdę w poniedziałek do lekarza to mi da mocniejsze tabletki, bo tak się umawiałyśmy i zobaczymy co będzie dalej. A ciekawe co powie Ci ten lekarz z Białegostoku, obu było warto jechać tyle km!
Dziwne. Boli mnie jajnik. Tak nap..., że masakra:/ Ale wydaje mi się, że na owulację za wcześnie, chociaż kto wie. Boję się, że to może być zapalenie przydatek. Oby nie, bo wtedy stracony przynajmniej jeden cykl:(
Wczoraj dostosowałam się do zachowań większości z Was i też po serduszkowaniu leżakowałam sobie:) Nie wiem czy pomoże ale zaszkodzić nie zaszkodzi:)
Chyba za bardzo się spinam podczas serduszkowania i myślę o dziecku. Nie miałam tak do tej pory a dwa ostatnie razy tak właśnie było:( Muszę jakoś wyluzować, tylko jak:/ Jeszcze wczoraj spotkałam koleżankę z podstawówki z 8-miesięczną córeczką
Chociaż ostatnio mówiłam narzeczonemu, że chyba fasolka nie chce do nas przyjść bo chce, żeby rodzice byli po ślubie jak się urodzi:)
Mimo wszystko chcę już tulić małą kruszynkę
Chyba nie ma dobrej uniwersalnej metody na "nie myślenie". Może jakiś wyjazd? Ja jeszcze nie myślę o tym. Czasami się zastanawiam czy to nie błąd, że się tu zapisałam zanim zaczęłam starania, boję się, że naczytam się wielu historii kobiet, które przeszły leczenia itp i sama będę się martwiła czy wszystko ze mną jest dobrze, a im dłużej będę się starała, tym stres może być większy....
No własnie, ja chyba przez to forum zaczęłam jeszcze intensywniej o tym myśleć i wszystko analizować:) Ale z drugiej strony jak widzę, że dziewczyny się starają długo i zachodzą w ciążę dostaje skrzydeł
Eh, no i masz babo placek:/ Dostosowałam się do Waszych rad i leżakowałam. I co? Mam zapalenie pęcherza. Kurde:/ Wiedziałam, że z jakiegoś powodu biegam zaraz na siku:) I rano już wiedziałam czemu:( I kolejny cykl stracony:((((((
Na dodatek wkurzam się w pracy. Siedzę z taka babką, ma 56 lat, jej córka ma 34 i ciągle słysze bo jej córka to a jej córka tamto. Gadałam z synem szefa a ona oczywiście się wtrąca, bo jej A to to to tamto. Tylko spojrzeliśmy na siebie. Mówię jej, że mam zapalenie pęcherza na co ona, bo jak jej A miała zapalenie pęcherza. Wrrr i tak całe dniówki.
Też nie lubię rozmawiać, a raczej słuchać monologów takich ludzi. Cały świat się kręci wokół nich lub ich dzieci i na żaden temat nie pogadasz, bo się nie da...
Karmela mam nadzieję, że już dzisiaj trochę lepiej z Twoim pęcherzem. A tak z innej beczki - kiedy mas ślub? Może aby nie myśleć tyle o ciąży to znajdź przyjemność w planowaniu ślubu :-)
Dzisiaj w oderwaniu od ciśnienia na dziecko mieliśmy nauki przedmałżeńskie:) I uśmialiśmy się strasznie z R, bo na początek był test dotyczący naturalnego planowania rodziny a pytania dotyczyły śluzu, temperatur, hormonów- w skrócie wszystkiego czym zajmujemy się na tym forum:) Więc jak w mgnieniu oka zaznaczyłam wszystkie odpowiedzi i okazało się, że byliśmy jedyną parą, która miała bezbłędne odpowiedzi:D
Karmela my też na naukach przedmałżeńskich przerabialiśmy naturalne metody planowania rodziny - 3 lata temu. Pamiętam te wykłady o śluzie i reakcję facetów którzy pękali ze śmiechu. A gdy jedna z dziewczyn zaczęła coś mówić o tabletkach antykoncepcyjnych to prowadząca wywaliła ją z zajęć- bo to samo zło..- tak powiedziała :-)
Wróciłam od lekarza. Oczywiście bez zadymy się nie odbyło.Ale nie będzie mi się jakaś baba wpychać!!!! Dostałam na prolaktyne to co większość z Was i za trzy tygodnie mam powtórzyć badanie:/ Mam nadzieję, że teraz spadnie!!! I wreszcie będzie fasolka:))) A dzisiaj chyba czuję owulacje, ciekawe czy mam dobre odczucia:)
Po tej wczorajszej wizycie mam jakiś taki wewnętrzny spokój, jakąś taka nadzieje, że w następnym cyklu nam się uda:)) Ciekawe czy moja intuicja mnie nie zawiedzie:))
Mogę już zaliczyć ten cykl jako bezowulacyjny. Niestety. Co mnie w ogóle nie dziwi przy takim poziomie prolaktyny. Nowe tabletki na razie źle znoszę. Fakt to dopiero pierwsza dawka, ale spowodowała zasłabnięcie rano w łazience i w rezultacie nie poszłam do pracy:)
kochana pewnie bierzesz bromergon...i doustnie...ja tez go biore ale mi nic nie jest...lekarz mi powiedział zeby brac go dopochwowo, wtedy nie ma skutkow ubocznych a wchłanianie jest takie same...a skoro to nie pomoze to odstaw lek i powiedz o tym lekarzowi...
I się zaczyna. Planowa @ ma być w przyszły wtorek/ środę. Tydzień czasu będzie tygodniem nakręcania się jak zawsze:) Nawet mi się śniło, że w tym cyklu udało nam się i jest fasolka. Ciekawe czy ten sen się sprawdzi:) Chociaż nie liczę na to:(
Dzisiaj czuję się bardzo dziwnie:( Poza kłuciem w jajnikach naprzemiennych to jakoś mi tak dziwnie. Pewnie przed tą wstrętną @ Jeszcze do tego nieciekawa atmosfera w pracy. Poza tym stresują mnie te wstrętne tabletki na alergie, mogę brać nie mogę? Sama nie wiem:( Wiem tylko, że bez nich nie mam szans na funkcjonowanie. Lekarz wie, że je biorę i nic nie mówił ale jeśli zajdę w ciąże to wypytam o wszystko. Bo mój dzidizuś musi być zdrowiutki.
ja niestety musiałam ostawić tab. na alergie bo nie idą w parze z tarczycą itp.utrudnia to życie ale czego kobiety nie zrobią dla upragnionej fasolki... Trzymam kciuki :)
To mnie zmartwiłaś:( Bo ja mam tak upierdliwe objawy, że musiałabym z domu nie wychodzić a tylko z chusteczkami przy nosie siedzieć, ale to bym jeszcze zniosła, gorsze jest, że po 3 dniach dusić się zaczynam:/
Czekam na tą głupią @. Do wczoraj jeszcze miałam nadzieję, że może się udało, ale dzisiejszy ranny spadek temperatury moją nadzieję przegonił w siną dal:(((( I jeszcze ten jajnik tak strasznie mnie boli:(
Stres coraz większy:( Według mnie @ we wtorek według ovu w @. Po spadku tempka troszeczkę poszła w górę, ale nic to nie mówi. Czekam cierpliwie do wtorku a później do środy. Ale to jest strasznie dużo czasu!!! Tak bardzo bym chciała, żeby @ nie było:(
Straszne mam dzisiaj mdłości. Już mam ochotę wywołać wymioty. Mdłości męczą mnie od 4 dni. Dzisiaj na dodatek strasznie bolą piersi. A po bromku przecież powinny nie boleć.
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 lutego 2014, 20:32
Ranek zaczął się smutkiem;( Mierzenie temperatury i spada. Ale mam takie ciche postanowienie- jeśli przyjdzie @ to wracam do ćwiczeń. Bo się naczytałam, że ćwiczenia nie sprzyjają więc je odstawiałam. A teraz czas powrócić. Bo się okaże, że ani fasolinki nie będzie ani ładnego ciała.
Też już czekam na @. Będę miała cudowne, zdychające, krwawe walentynki. No cóż- bywa. No i jak będę po @, to też wracam do ćwiczeń. Zaraz będę wyglądała jak flaczek, a powoli robi się coraz cieplej i coraz krótsze ubrania będę nosić...
Dzisiaj siedzę jak na szpilkach. Wczoraj według mnie powinna być @, dzisiaj według ovu powinna być @. O ile wczoraj temperatura skoczyła ładnie do góry to dzisiaj bardzo dużo spadła, o 0,5 stopnia. Biegam teraz ciągle do toalety i sprawdzam czy @ przyszła.
Poziom prolaktyny nareszcie w normie!!!!! Oj coś czuję,że ten cykl będzie nasz:)))) Tak się cieszę z tego wyniku:)) Szkoda tylko, że do gin dopiero za tydzień Ale to akurat dni płodne więc będziemy działać
Trzymam za Ciebie Kciuki Kochana!!! Ten cykl będzie Twój :-)
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.