Boże daj mi to upragnione dzieciątko.
Mam nadzieje że tym razem sie uda i bede w śród tych kobiet ktore sie cieszą z upragnionego dzidziusia.
Z dnia na dzień Jestem pod wrażeniem ile tu jest cudownych kobiet, które wspierają dają nadzieje trzymają kciuki po prostu uczucie nie do opisania.
Boże wysłuchaj moich próśb i spraw abym do końca tego roku była w ciąży, żebym pod moim sercem nosiła nasze upragnione dzieciątko...
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 listopada 2015, 13:12
Najszczęśliwsza na całym świecie
A to moje zdjęcie testu
http://zapodaj.net/75fd2dc64d107.jpg.html
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 listopada 2015, 16:27
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 listopada 2015, 13:12
Hej, wiesz, ze mezczyzni maja slaba psychike i z nimi trzeba bardzo delikatnie. Moze za bardzo na meza naciskasz?
Mezczyzni podchodza do staran w ten sposob, ze "uda sie, predzej czy pozniej sie uda napewno" nie rozumieja, ze aby sie udalo trzeba dzialac w odpowiednim czasie, ze my mamy tylko dobe, bo przeciez oni moga codziennie. Piszesz, ze dwa razy przed owulacja sie przytulaliscie, to wystarczy byleby te dwa razy byly blisko owu a nie tydzien przed ;) Moze nie mow mezowi, ze juz teraz w tej chwili mam owu i musimy. Wystarczy, ze Ty wiesz. Zbajeruj go tak zeby chcial. Wiem, ze staranie dla zrobienia dziecka z czasem jest nudne dlatego niech pomysli, ze chcesz tak poprostu na spontanie. Jak sie nie uda do grudnia to porobcie badania, moge doradzic jakie jak bedziesz chciala. Powodzenia!
Macie racje Kochane:) Z nimi to trzeba delikatnie :) Tylko szkoda że nawet wtedy gdy ja mam ochotę to mąż nie chce sie ze mna przytulać cały czas zgania na prace... Teraz to nie będe mu mówiła ze nadszedł czas i trzeba działać teraz to mnie tylko dobra bajera ratuje :P Codziennie maż mi sam przypomina jak wstaje i mnie budzi zmierz temp.Bo ja mierze temp o 3-30 rano wtedy gdy ona wstaje do pracy.
Wydaje mi sie że nie naciskam bardzo na niego bo sam sie pyta kiedy owulacja kiedy zaczynamy itd. Dużo pyta mało robi. Ale teraz nic nie bedę mówiła zeby go nie stresowac :P
I dobrze a jak bedzie sie pytal kiedy owulacja itp to powiedz, ze nie wiesz, ze nie bedziesz nic na czas robic. Potem jak bedziesz wiedziec kiedy asz dni plodne to po prostu go zaczepiaj i bedzie dobrze.
miałam to samo. wkurzałam się gdy mąż nie chciał wtedy gdy ja chciałam. patrzyłam na inne wykresy i tam dziewczyny zaznaczały serduszka codziennie a nawet dwa razy dziennie. Aż im zazdrościłam... ale jakos zmieniłam teraz myślenie. nie naciskam męża. zdażaja się cykle gdzie sa tylko 2 lub 3 serduszka. teraz mam monitoring cyklu i staramy sie idealnie trafić w owulacje.
Dokładnie ja tak samo, jak patrze na wykresy innych kobiet to maja tam rano ,wieczoram prawie codziennie -co drugi dzień a u nas... szkoda gadać, ale cóż nie będę nalegać. Czasami jak mi tak odmawia to i ja mam ochotę odmówić chociaż raz ,ale tego nie robie.
Nie wszyscy mezczyzni maja takie wysokie libido, ze moga 2 razy dziennie. Nie ma co sobie na zlosc robic, bo to nic nie da. Do nich trzeba podchodzic psychologicznie. Trzymam za Ciebie kciuki.
Nie wszyscy mezczyzni maja takie wysokie libido, ze moga 2 razy dziennie. Nie ma co sobie na zlosc robic, bo to nic nie da. Do nich trzeba podchodzic psychologicznie. Trzymam za Ciebie kciuki.
A dziekuje, maly juz ma 9msc:)
czasami trzeba ich zachęcić, zainicjować przytulanie, przejąć inicjatywę w przytulanku :) oni lubią być czasami wykorzystani ;)
jakbym czytała mój pamiętnik. Spokojnie i do celu. Byle by razem! Mój mąż w tym cyklu się poprawił i sam mówi, że trzeba działać. Nie wiem czy kochanie się codziennie jest dobre. Ale co dwa dni z pewnością :).