I znowu @ przyszla i nadzieje wszystkie odeszly. Wytrzaymalam 2 dni w calkiem niezlym humorze ale dzisiaj juz nie wytrzymalam jeszcze moj M dorzucil do ognia klutnia od rana nie potrafi zrozumec mnie i mojego bolu. Juz chyba sama nie wiem co sie ze mna dzieje tak sie w to wszystko wkrecilam w chec posiadania malego szkrabka ze nie moge przestac o tym myslec nawet po nocach mi sie sni, caly czas jak nie w tv to dookola albo ktos zachodzi w ciaze albo ktos urodzil a ja po prostu juz chyba nie mam sily to wszystko mnie przytlacza. Ale oby ten dzien sie skonczyl moze jutro bedzie lepiej.....
Ciąża rozpoczęta 5 marca 2015