To bardzo boli, niepłodność odbiera nam tak wiele... Tak bardzo chciałabym usłyszeć bicie serca naszego dziecka, poczuć jego ruchy, coraz bardziej się boję, że to nigdy nie będzie mi dane
Która z nas nie ma ich dość?
Czasem mam wrażenie, że to puszka Pandory, która raz otwarta nie ma końca...
Pamiętacie jeszcze te piękne czasy, bez analiz , testów, USG, pomiarów temperatury, obserwacji śluzu?
To były piękne dni ❤
Z jednej strony żyję nadzieją i najchętniej już bym testowała 🙏
Z drugiej strony boję się rozczarowania i nie chcę testować, bo negatywny test to będzie kolejna rozpacz, że taka idealna OWU a i tak nic z tego...
Boję się, że już nigdy nie będę w ciąży, a jednocześnie boję się tego wszystkiego, z czym ciąża jest związana... Życie od badania do badania, od USG do USG, milion scenariuszy co może pójść źle
Rozumiem doskonale, co czujesz... Trzymaj się... 😢❤️