22+0 tc
Jeden z dni, na które dłuugo czekałam 🤍
Byliśmy dziś na badaniach połówkowych. Nasz synek waży już 468 g i mierzy około 26-27 cm. Jest całkowicie zdrowy, a wymiarami znajduje się na 50-60 percentylu. Serduszko jest poprawnie zbudowane i bije z prędkością 141 bmp. Ułożył się główkowo – tak czułam, bo nogami kopie mnie zazwyczaj nad pępkiem po prawej stronie. Ruszał się całe badanie – wywijał nóżkami, przykładał rączki do twarzy, kopał w głowicę usg. I widać było, że to na pewno chłopczyk 😃 Ma takie śliczne małe stópki i dłonie do wycałowania. Szyjka jest długa, bo 4,7 cm, w pępowinie pięknie przepływa krew.
Gdy wyobrażałam sobie tę wizytę w myślach, cicho liczyłam, że uda nam się podejrzeć synka w 3D. W dodatku dziś przed badaniem śniło mi się, że mogliśmy w ten sposób zobaczyć jego kolor oczu (😅) – były bursztynowe, prawie takie same, jakie ma jego tata. Dzisiaj okazało się jednak, że maluszek jest na tyle aktywny i ciągle zasłania rączkami twarz, że w połączeniu z łożyskiem przed jego buzią nic by nie było widać. Dostaliśmy jednak kilka przepięknych filmików i zdjęć – nie mogę się na nie napatrzeć 😊
Jeśli chodzi o przygotowanie wyprawki, totalnie mi się z nią nie spieszy. Kiedyś myślałam, że w ciąży wpadnę w szał oglądania malutkich ubranek, wybierania wózków czy dekoracji do pokoiku. Snułam plany o pisaniu osobistego pamiętnika i robienia cotygodniowej dokumentacji w postaci krótkich filmików. Jakby to ładnie ująć – nic mi z tego nie wyszło 😅 Związane jest to prawdopodobnie z niemałym strachem, który towarzyszył mi aż do drugiego trymestru. Teraz ciężko byłoby to wszystko nadrobić i zebrać myśli z tamtych dni. Jedyny rytutał, jaki zachowaliśmy, to comiesięczne zdjęcia na tle okna, gdzie widać zarys mojej sylwetki. No i na tyle regularnie zamieszczam tu wpisy, że chyba w wolnym czasie przeniosę je na papier, dodając kilka prywatniejszych szczegółów i zdjęć.
A to zdjęcie planuję dziś oprawić w ramkę 🥰

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 kwietnia, 16:55
Nasz synek jest już takim dużym chłopcem! 🩵
Na wczorajszej wizycie ważył 674 g i mierzył 30 cm. Trzymał w rękach pępowinę i odwracał buzię od aparatu usg tak, że udało się nam zrobić tylko pamiątkowe zdjęcie jego stópki 😃 Czuję go praktycznie cały czas - rano wita mnie kopniakami, rusza się, gdy siedzę przy biurku czy stoję w kolejce do kasy. A wyjątkowo niespokojny się robi, gdy jestem głodna - wcale mu się nie dziwię 😅 Moim ulubionym momentem dnia jest zdecydowanie ten, gdy odpoczywam, mogę skupić się na ruchach i z nim porozmawiać 🤍 Uspokaja się natomiast od razu, gdy tylko odsłonię brzuszek spod kołdry lub gdy mąż przyłoży do niego rękę. Ponoć maluszki na tym etapie reagują już na zmianę temperatury i natężenia światła, na głos rodziców czy nawet przyspieszone bicie serca podczas wyciągania kamery, stąd tak ciężko je czasem "przyłapać" 😃
Ostatnio mąż pierwszy raz sam z siebie przytulił się do brzuszka i zaczął rozmawiać z naszym synkiem. Mówił mu, że pora wstawać do pracy, na co dostał mocnego kopniaka prosto w palec 😅 Ja kilka dni temu robiłam zastrzyk z heparyny (swoją drogą coraz ciężej jest złapać skórę na brzuchu) i synek kopnął mnie dosłownie prosto w igłę. Mega dziwne uczucie! Ale kocham każdy taki moment i z jednej strony nie mogę doczekać się sierpnia, z drugiej natomiast chciałabym, by te chwile trwały wiecznie 🤍
Ogólnie czuję się świetnie - drugi trymestr naprawdę rządzi. Ciąża staje się bardziej realna, bo już nie tylko my o niej wiemy, ale też całe otoczenie. Apetyt i zmęczenie się ustabilizowały i czuję się tak samo jak kiedyś. Nowością są dla mnie jedynie lekkie osłabnięcia (nagle potrafi mi się zrobić duszno, czarno-biało przed oczami) i czuję ból kości ogonowej 🙈 Wcześniej łapały mnie też skurcze w łydkach, ale dr Jerzak kazała włączyć magne b6 i jest lepiej.
Z leków / suplementów biorę nadal całą apteczkę. Lekarze w Niemczech walczą o to, abym odstawiła heparynę i acard, natomiast na ostatniej konsultacji doktor J. powiedziała (jakże delikatnie) "Oczywiście możemy odstawić acard - jeśli chcemy szybciej zakończyć ciążę". Zwiększyła mi też dawkę heparyny na 0,6, bo na 0,4 miałam obniżony wynik anty xa oraz antytrombiny 3. Ciągle przyjmuję też duphaston i glucophage, revitanerv max, NAC, cholinę, homocysteine resist, DHA, D3, cyclo3fort i wapń.
Z przyjemnych rzeczy - umówiłam nas na szkołę rodzenia pod koniec maja i na sesję ciążową w II połowie czerwca 🤍 Czeka nas też kilka miłych spotkań rodzinnych.
A poniżej kopiąca mnie stópka i brzuszkowa aktualizacja 🤍

No pięknie ❤️ to cudowny czas ❤️ trzeba się nim delektować, mi został miesiąc do rozwiązania 💙❤️💙
Jaki duży dzidzion😍😍 👣
Piękne wieści 🩵 chyba przyszedł czas pocieszyć się tym stanem, drugi trymestr jest super 🙌
No coś Ty, ewidentnie widać bursztynowe oczy 😅😍
Fotka w sam raz do ramki 🤩 Nam lekarz pokazał foto w 3D, ale wydrukował już normalne. NFZ może nie pozwala na takie manewry :P Cieszę się, że pięknie rośniecie 🩵 I chwalę się, jesteśmy po GR i czekamy na Olgę 🩷🥹
Od początku obstawiałam Chłopca, a później pojawiła się myśl, że chyba jednak bardziej skłaniam się ku Dziewczynce i tak to ze mną zostało :) Młody od początku mówił o Siostrze, ale za każdym razem dopowiadał, że właściwie jest mu do obojętne :D Wzruszył się i ucieszył. Teraz zwraca się do brzucha personalnie, wychodząc do szkoły mówi ' do później Siostra ', kiedy idzie spać ' Dobranoc Mamo, Tato i Malutka ', dopytuje czy Olga kopie tak samo mocno jak on gdy był w brzuchu. Mąż już też używa żeńskiego rodzajnika w każdej wypowiedzi także już przywykliśmy. Mam tylko jeden problem, 15 kartonów ciuchów po chłopcu to wstawienia na vinted lub do oddania 😅 Trochę mi szkoda bo tyle markowych, wiele nieużywanych, a neutralnych zaledwie garstka 🙃 No i nie lubię różu, dobrze, że teraz już jest sporo alternatyw kolorystycznych dla Dziewczynek bo nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko świeciło jak neon 🫣
O rajuśku jaki słodziak 🥹 Rosnijcie 🥰 buziaki dla was 🥰 cały czas zaglądam jeszcze troszkę i będę zaglądać zobaczyć czy już się tulicie 😍