2-6dc CLOSTILBEGYT. pęcherzyk 20 mm ovitrelle w 12dc. Lekarzowi nie podobał się mój progesteron w ostatnim cyklu. Jak się spytałam o jakieś tabletki to powiedział chcemy zimy a nie żeby przywieźli Nam śnieg...mam znowu go zbadać w 20-22dc. Zobaczymy czy ta "zima" sama przyjdzie.
Odbierałam też wyniki nasienia męża, który niestety nie mógł ze mną jechać do lekarza. 89mln plemników 65% ruch postępowy. Ale jaka morfologia...0% lekarz kazał brać PROFERTIL 2x1 przez 3 mies i powtórzyć badania. Widzę że mój mąż przejął się tym, ale nie okazuje tego. Przyznam, że ja się załamałam....jak można mieć tyle plemników, a wszystkie są o nieprawidłowej budowie...smutne. Staram się go wspierać. Wczoraj widziałam że szukał czułości i ciągle coś miłego mi mówił.
Dzisiaj mam 14dc, w którym boli i kluje mnie prawy jajnik. Przyjechałam do pracy na 2h i pojechałam z powrotem do domu, gdyż każdy ruch powodował kłucie. Dzisiaj starania choć przyznam, że przychodzą mi takie myśli że narazie z tego nic nie wyjdzie. Staramy się o dziecko już ponad 1,5 roku i mam wrażenie, że to jest jakaś magia...
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 sierpnia 2017, 16:29
czytałam na forach o 0% morfologii plemnika, że zajście w ciążę to cud...
Już nie wiem czy wynik się poprawi? Lekarz mnie nie przestraszył a jak się zapytałam czy są szanse zajścia w ciążę to powiedział że taak. Chcę być mamą, chcę mieć Nasze dziecko...
Nawet myślę o invitro...o ile to w ogóle możliwe...
1000 pytań, zero odpowiedzi...nie wiem co myśleć.