Nie poddamy się , będziemy starać się oby wróciło do nas!.
. U nas przyszła dzisiaj zima . Ja bardziej wolę lato jak słońce świeci , weselsza jestem wtedy...A Zima to oznaka , że zbliżają się święta i to bez mojego maleństwa:-(Jak ja mam dać radę???
Dlaczego Bóg mi Cię zabrał?????
Nie potrafie sobie odpowiedzieć na te pytania

Mój Aniołeczku mamusia Cię bardzo Kocha i Tęskni♥♥♥
dobrze , że mam kochanego męża♥♥♥ wzią wolne w pracy aby spędzić razem troszkę czasu
przygnębiają mnie bardzo samotne wieczory...zrobiliśmy kolację i moje ulubione wino ♥♥♥ chociaż na chwilę poczułam się lepiej..Aniołku cały czas pamiętamy i tęsknimy♥♥♥
Co tu robić?? dom wysprzątany na cacy, zakupy zrobione, jedzonko gotowe:-)
A tak z innej pułki:
Od dzisiaj zabieram się za ćwiczenia + dieta( w ciąży troszkę sobie pozwoliłam) może troszkę zżucę na wadze:-) zmieniłam kolor włosów, nowe kosmetyki
. Muszę się czymś zająć dla siebie dla męża i może jak dopisze nam szczęście dla naszego dzidziusia♥♥♥
robię porządki w papierach i postanowiłam , że spalę wszystkie badania ( HCG, USG )z okresu ciąży!! Zostawiłam sobie tylko jedno zdjęcie maleństwa♥♥♥ nie chce żeby mi się to przewracało po domu...Ostatnio przeczytałam o ,, Opryszczka wargowa,, w czasie ciąży i dowiedziałam się , że może doprowadzić do obumarcia płodu:-( Niby piszą , że grożna jest jak pojawiła się pierwszy raz bo organizm się nie uodpornił.Wywołuje ją wirus Herpes simplex typ 1 - HSV1.
Ja miałam opryszczkę na ustach i to nawet dużą ale nie wiedziałam , że jestem jeszcze w ciąży.Posmarowałam Trybiotykiem i znikła. Nie miałam pojęcia , że to może być grożne w ciąży:-( Na wizycie u lekarza od razu zapytam się o jego zdanie na ten temat.

Jeśli ja coś zrobiłam żle i moje maleństwo przez mnie odeszło:-( O tylu rzeczach nie wiedziałam , że mogą zaszkodzić(np. opryszczka na ustach). Wydawało mi się , że dobrze się przygotowałam do ciąży... Dużo czytałam co można a co nie itp... a jak widać to wciąż za mało.
Wszyscy mi powtarzają , że z czasem będzie lepiej ale jest co raz gorzej:-( bardziej odczuwam chęć przytulenia dziecka , opieki. Cały czas myślę o tym co się stało, gdzie kolwiek bym nie była:-( Najgorsze w domu chcą mi udowodnić , że ja tak wcale nie mam żle. Teściowa mi wczoraj opowiadała , że jakaś znajoma w 5mc ciąży, a jakaś tam druga przy porodzie itp..
No fakt jak już jest wyższa ciąża może jest i gorzej
ale ja też cierpię. Ja długo czekałam na to dziecko.Powoli zaczynam wierzyć , że jakiś pech nas prześladuje:-(. Mieszkamy na wsi z mężem i jak co dzień jakaś praca jest
mąż pojechał sam wywieść śmieci i spadł z woza prosto na widły!!. Na kół się na widły (na brzuchu), jak by nie zdąrzył wyciągnąć ręki to by się całkiem przebił i nawet by nie dał rady wrócić do domu. Jak wrócił do domu i powiedział mi , że już byś męża nie miała i opowiedział co się stało to mnie zamurowało!!. Nie mogłam słowa powiedzieć i płakać mi się chciało... Rany na szczęście nie są bardzo głębokie , zastrzyk od tężca także miał. Wyjdzie z tego cało!!
Residua plancentaria suppurans et necroticans ( M-28000)
Tłumaczenie: Pozostałości łożyska z cechami martwicy oraz zapalenia ropnego.
A co ten wynik oznacza to nie mam pojęcia!!!
Może wiecie czy jest dobry?

Jutro idę na betę muszę skontrolować czy spadła do zera. Do lekarza mam za tydz. to od razu mu pokarze wyniki HP i wynik bety. Zobaczymy jak to wszystko wygląda na USG i najważniejsze kiedy możemy zacząć nowe starania...
gdzie ten okres??? zaczynam się już martwić!!!.Teraz trochę mam stresu , staram się o pracę
cv porozsyłane tylko czekana odpowiedz! jak dostanę prace planujemy wynająć swoje mieszkanie i wprowadzić się
bardo długo na to czekałam dlatego mam dużą motywację w poszukiwaniu racy!:-)Nie wiadomo kie udami się zajść w ciążę może znowu ponad rok będziemy się starać... Nie chce siedzieć w domu i się tylko dołować!...
Mikołaj do mnie też przyszedł♥♥ co prawda nie jest to upragniony prezent ale muszę przyznać , że się postarał
Kochany mężuś ♥♥
strasznie mi ciężko tak mnie przytkało ,że nawet jej nie pogratulowałam
nie miałam sił, rozpłakałam się
życzę Im jak najlepiej ale strasznie mi szkoda w ty momencie była bym w 5 mc ciąży!!
I jak ja mam funkcjonować , cieszyć się ??.
Zaczynamy z mężem układać sobie życie po swojemu i tak jakby na nowo!
Jakiś czas po pracuję i na pewno zaczniemy się starać
ogólnie fajnie tylko dla mnie jakoś mało wesołe
za nie cały mc miała bym termin porodu
i im bliżej tym gorzej to przeżywam!!!. W dodatku szwagierka jest w zaawansowanej ciąży i jakoś mnie tak ściska w piersi jak patrze na jej brzuszek♥Wesołego Alleluja♥♥
jak się uda to będziemy się bardzo cieszyć♥ Staramy się z mężem o kredyt na mieszkanie i jak na razie mamy zdolność kredytową a z dzieckiem będzie już dzielić się na 3 osoby i niestety nam się nie uda. Mieszkamy na stancji i musimy w końcu znaleść swoje miejsce:-) Eh... ciężko co kolwiek osiągnąć w tym kraju
dzisiaj podpisujemy umowę z deweloperem o zakup mieszkania jupii... Będzie ciężko spłacać kredyt ale nie bardzo mamy wyjście z mężem do końca życia przecież nie będziemy mieszkać na stancji♥A jak by los przyniósł jeszcze malucha to już by był cud nad cudami ♥♥♥

W końcu będziemy mieli własne mieszkanie

Z staraniami na razie na luzie ale jak się uporamy z mieszkaniem to zabieramy się do tego poważnie

Z lekarzem uzgodnimy co i jak i może ewentualne badania porobimy. Jak na razie robiłam hormony i troszkę mam prolaktynę podwyższoną.
Zapowiada się trochę leczenia i wiecej obserwacji.
Przydałby się w nowym mieszkaniu brzdąc rozwalający zabawki

Powinnam się cieszyć♥ bedziemy mieli swoje mieszkanie , mąż powiedział żebym zbierała na swoją wymarzoną kuchnię
cały czas mi powtarza , że mam dwie ręce, dwie nogi zdrowa jestem. Jakoś nie potrafię docenić tego co mam
Chyba ze mną jest coś nie tak 
Może jak się uda zajść w ciąże skupiłabym się na dziecku , zaczęła cieszyć poglądy by mi sie zmieniły nie wiem...
Jak się nie uda w tym miesiącu mąż powiedział , że sie podrasuje witaminami i nastepny miesiać starania i ♥♥♥ kiedy się da


Ściskam! Mam nadziej,że znajdziesz tutaj wsparcie i nadzieję,że będzie dobrze!