WSTĘP
Nie poddam sie
O mnie: Mam na imie Monika, mam 27 lat, od 2 lat szczesliwa mezatka, mama 4 Aniolkow ❤
Czas starania się o dziecko: 2019
Moja historia: Od 2 lat staramy sie z mezem o dziecko. Problem lezy po mojej stronie, maz na szczescie zdrowy. W styczniu 2019 roku podchodzilismy do pierwszej stymulacji....niestety ciazy brak. Kilka miesiecy pozniej- w sierpniu- kolejna stymulacja. 10 sierpnia 1 inseminacja. 2 tyg pozniej test ciazowy.....pozytywny! Na drugi dzien beta baaardzo wysoka. Lekarz poinformowany, pojechalam na usg a tam 4 pecherzyki! Nie woerzylam, ale strasznie sie cieszylismy. Do 4 miesiaca ciaza ksiazkowa, az nagle zaczely sie problemy z anemia. Pozniej w 19 tyg okazalo sie ze szyjka krotka i rozwarcie wenetrze. Pilne skierowanie do szpitala i po tyfodniu zalozony szew. Niestety....w 24 tyg urodzilam przez cc. Wszystkie Aniolki stracilismy😔 bol, zal, sytuacja noe zrozumiala.
Serce peka mi do dzis, ale miesiac po porodzie postanowilam ze sie nie dam, ze zawalcze. I zaczelam szukac, czytac i sie interesowac. Zmienilam diete na zdrowa, baardzo ograniczylam to co slodkie i przetworzone, zaufalam refleksologi, zaczelam cwiczyc joge, korzystlam z fizjoterapi, ktora sama tez sie zajmuje, rzucilam prace i skupilam sie w 100% na sobie. Maz calkowicie mnie poparl ❤ w grudniu 2020 trafilismy do kliniki Angelius w Katowicach po nadzieje. Zrobilam co moglam zeby naprawic swoj organizm, oczyscic i sie przygotowac. Bede walczyc bo wiem ze mam ze soba 4 Anioly ❤❤❤❤
Moje emocje: Strach, zal, nadzieja.