X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Niepełnowartościowa...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Niepełnowartościowa...
O mnie: 27 letnia załamana staraniami, ale w szczęśliwym związku małżeńskim od 5,5 roku.
Czas starania się o dziecko: Staramy się z moim Mężem on 23 miesięcy. Tak naprawdę to już wcześniej się nie zabezpieczaliśmy, ale starałam się obliczać płodność, a Mąż wychodził wcześniej....
Moja historia: 5lata temu zaszłam w ciążę (byłam załamana, jak my sobie poradzimy). Po pierwszym teście nie wierzyłam własnym oczom w Poniedziałek Wielkanocny mój luby jeździł po całym mieście i szukał otwartej apteki. Drugi test też wie krechy. zaraz po świętach wybrałam się do lekarza Konowała!!!!! Po badaniu powiedział mi, że to nie jest możliwe żebym była w ciąży bo mam macice jak 12 letnia dziewczynka i nigdy nie zajdę w ciąże, jak mu powiedziałam ze robiłam 2 testy wyśmiał mnie i powiedział, że pewnie robiłam zaraz po stosunku. Byłam zdziwiona. Tydzień po tej niemiłej wizycie wybrałam się do mojego gina. bo już wrócił z urlopu. Okazało się ze to 7 tydzień. Niestety stało się najgorsze pęcherzyk był PUSTY. Gin dawał mi jeszcze pare tygodni czasu ale nic się nie zmieniło dostałam skierowanie na czyszczenie. I o to w wielkim skrócie moja historia
Moje emocje: Powoli się załamuje. Mąż czasami obrywa za to, że jestem przygnębiona, ale on też na swój sposób to przeżywa.

14 lutego 2014, 07:44

WALENTYNKI!!! A ja chyba raczej nie mam się z czego cieszyć. Moja temp. spadła, a miało być tak pięknie. Mam jeszcze cień nadziei, że to tak zwany "dołek implantacyjny", ale chyba znów się tylko łudzę. Maiły być szczęśliwe a są do DUPY:(

17 lutego 2014, 11:39

W sobotę i w niedziele winkowałam z moim mężulkiem winko domowej roboty mojej Cioci. Niedawno jedna szwagierka urodziła bobasa, następnie dowiedziałam się, że moja kuzynka jest w ciąży z drugim dzieckiem. AAAAAAAA.... oszaleje. Dziś świetna wiadomość bratowa mojego męża jest w 3 miesiącu. Cieszę się Ich szczęściem i życzę im jak najlepiej.

Tylko do nas też mogło by się w końcu szczęście uśmiechnąć.

Tata mnie pociesz, że oni o mnie starali się 6 lat i jak w końcu zajeli się innymi sprawami wyszłam ja. My teraz będziemy się przeprowadzać do nowo kupionego mieszkania zajmiemy się remontem i urządzaniem mieszkania hyyyy jak to mój Tata powiedział będziemy się cieszyć mieszkankiem i na pewno wyjdzie bobas.

18 lutego 2014, 10:14

Czas nie leczy ran, on pozwala się przyzwyczaić do bólu.


Czasami sobie siedzę i tak myślę, może lepiej by było jak by mnie nie było. Popłakali by i przestali.

Dziś mam wielkiego doła...

Pomyślałam, że lepiej jak by mąż znalazł sobie kobietę, która da mu potomka i był by z nią bardziej szczęśliwy z nią i dzieckiem, które by mu urodziła.

19 lutego 2014, 07:32

Wczorajszy tragiczny nastrój poprawił mi mój mąż on wie jak to zrobić, a do tego zadzwonili z zaproszenie na rozmowę w sprawie pracy " manager ds. sprzedaży" wiec prawie cały wieczór zastanawiałam się w co ja się ubiorę. Od kiedy siedzę w domu troszkę mnie przybyło i mogę mieć problem hyyyy ale damy radę.

Po powrocie męża z siłowni dostaliśmy zaproszenie na imprezę jego kumpli sportowców więc będzie się działo. No i pewnie zapomnę do soboty o kłopotach.



Może się poukłada, pójdę do pracy i przestane myśleć o.....

19 lutego 2014, 16:05

Manager ds. sprzedaży rozmowę zaliczam do udanych...

23 października 2014, 17:48

Całkiem zapomniałam o tobie pamietniczku, ale nie mam nastroju do pisania bo jak zawsze przed spodziweana @ mam doła.

12 listopada 2015, 20:11

Cały roczek nie pisałam bo do pamiętniczka nie zaglądałem.
Trochę się działo ale niestety ciąży nadal brak.
22 października miałam HSG. Byłam pewna, że jak większości dziewczyn i mi też się uda w pierwszym cyklu zafasolkowac... Niestety nie dopisze się do listy szczęśliwych ciężarnych. Lada chwila @ przyjdzie. Wiem wiem 3cykle dają nadzieję ale ja się pytam tego tam na górze czemu właśnie mi nie daje tego szczęścia.

25 listopada 2015, 16:01

No i przyszła małpa wredna... Długo musiałam na nią czekać i robiłam sobie złudne nadzieję. Nowy dzień nowy cykl i nowe nadzieję.
Mimo że mam Tsh w normie zaczęłam brać jod bo 2,5 to zbyt wiele na zajście.