Ciekawe czy inni ludzie też tak mają, że jak na coś bardzo czekają to czas im się cholernie dłuży? Ja właśnie tak mam. Najpierw odliczałam czas do 16 dc, żeby móc przyjmować progesteron a teraz czekam aż skończę blister i pojawi się @. W ciągu 1,5 roku chyba jeszcze nigdy tak bardzo na nią nie czekałam. Zawsze były łzy, gdy się pojawiała, ale nie tym razem. Tym razem będzie oznaczać, że mój organizm jednak jest chętny do współpracy i być może uda się bez pomocy lekarzy z kliniki.
Zbliża się jesień, czyż nie było by cudownie móc rozkoszować się jej kolorami, zapachem mając serce pod sercem? Wtedy kolejne lato miało by zapach noworodka, miłości,wygranej walki.
Co to jest za cykl! Pierwszy raz aplikacja i testy wyznaczyły w tym samym dniu owulacje! Jestem w ogromnym szoku i pokładam nadzieję na ten cykl. Jeśli się uda to na ślubie będziemy we troje, chociaż nadal we dwoje. Ten roku i tak jest już wystarczająco zły, więc może czas na coś pozytywnego. Wczoraj byliśmy na roczku kuzynki mojego narzeczonego i w mojej głowie nie zabrakło myśli o tym, jak to będzie na roczku naszego dziecka. Jestem ciocią wielu dzieci, kocham je, uwielbiam spędzać z nimi czas, ale za każdym razem zastanawiam się, jak to będzie z moim własnym dzieckiem. Czy też będzie takie i takie, czy będzie lubiło to czy to...
Życzę powodzenia... :) Mam nadzieję że ta jedna jedyna szansa wystarczy i maleństwo się pojawi bez większych problemów i wdrażania kliniki :) mocno trzymam kciuki ;)
Życzę powodzenia 💚