Leki przeciwbólowe, termofor i byle do jutra....
Największy smutek minął... Wczoraj przepłakałan wieczór...
Jak myśleć pozytywnie?
Kiedy wszystkie koleżanki wokol mają dzieci A ja???
W tamtym cyklu brałam encorton.
Właśnie napisałam do gin kiedy mam się pojawić na wizycie i czy odstawić lek.
Zobaczymy co ten cykl przyniesie...
Taka bardzo chce zostać mamą....
W poniedziałek mam dzwonić do gin w sprawie wizyty.
Będzie albo w poniedziałek właśnie albo w środę.
Mam nadzieję że zacznie coś konkretnego działać... jak nie to szukam innego lekarza...
Coraz gorzej znoszę te niepowodzenia...
Płacze coraz częściej...
Nadzorze mnie myśli i paraliżujacy strach że nigdy nie zostanę mamą....
Czy wy też tak macie ???
Czy kompletnie mi odwala....
W środę byłam na wizycie. Po pół roku wkoncu mam owulacje w prawego jajnika
Nie ukrywam że pokładam w nim nadzieję.
Jednak mam pewne obawy w związku z tym co się teraz dzieje w kraju...
Czy starania teraz są rozsądne...
Sama nie wiem.
Jednak w tym cyklu z lekarka stwierdzimy że luzujemy i dajemy sytuacji rozwinąć się samej bez monitoringu i leków.
Zresztą teraz lepiej odpuścić sobie chodzenie po lekarzach:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 marca 2020, 09:11
W tym cyklu mam bardzo mało plodnego śluzu...
Dziś temperatura trochę spadła więc pewnie jak zawsze zacznie piąćsie do góry.
O ile była owulacja