X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki orzeszkowe opowieści...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
orzeszkowe opowieści...
O mnie: Ja? 27 lat. Wychowawca o ironio w domu dziecka. Z jednym aniołkiem i dwoma przystojniakami ( z pierwszego małżeństwa mego przyszłego męża). Babka jakich wiele. Prawie- do szczęścia brakuje mi mojego maleństwa...
Czas starania się o dziecko: Staramy się z moim Orzeszkiem od lipca 2016
Moja historia: Historia jakich wiele. Praca? Świadomy wybór. Wychowana w domu pelnym milości wiedziałam, że z kimś musze się nią dzielić- stąd dom dziecka. Potem wielka miłość i wspólny dom z ogródkiem. Lekki szok, bo prócz Mężczyzny mojego życia zyskałam jeszcze dwóch przystojniaków i byłą żone bez której moje życie byłoby nudne... I jakiś czas temu , kiedy nagle trzy przyjaciólki zachodzą w ciąże... myśl , z czegoś brakuje jednak w moim życiu. Długie rozmowy , rozważania i decyzja... chcemy!!! Walczymy..
Moje emocje:

27 listopada 2016, 16:41

Decyzja i do dzieła! i po dwóch miesiącach jest!!!! dwie krechy jak malowane! Pełnia szczęścia! Plany o przemeblowaniach, remontach, łóżeczku , wózku ... o wszystkim. pierwsze USG i serduszko! Trzy dni później krew, szpital... i po szczęściu.
łzy same płynęły. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Mąż? Udawał , ze nic się nie stalo. Powtarzał tylko będzie dobrze. To nic. Jeszcze się uda. Miałam ochote go udusić wtedy. i znowu starania. kolejny cykl nic. kolejny -nic. i kolejny... i chwile załamania. Może coś ze mną nie tak.

28 listopada 2016, 09:05

Mam ochote kogoś zabić.

28 listopada 2016, 22:39

Nie zabiłam... a było blisko. Jakiś ten poniedziałek cięzki i na dodatek nocka w pracy. W środe wizyta u gina i w zwiazku z tym milion myśli na minute. A i samopoczucie jakieś dziwne te hormony mnie wykończą.. gorzej jak to nie hormony tylko jednak glupota tzn choroba psychiczna

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 listopada 2016, 22:38

30 listopada 2016, 10:19

ech... wczoraj całe popołudnie z siostrzenicą :) Zocha (3 lata) ma wymagania... malowanie paznokci, robienie fryzury, makijaż... takie zabawy tylko z Ciocią. Tylko wujek nie chciał zapleść warkoczy odburknął, ze nie umie i nauczy sie dopiero jak będzie musiał...

śniło mi się , że zrobiłam test. wyszły dwie kreski! Obudziłam się. Ryczałam chyba z godzine. Nerwy mnie zjadają. Zadzwoniłam do mojego M. żeby się pożalić. Usłyszałam tylko "będzie dobrze". Jak on mnie tym wkurza... Jak tym swoim "wszystko w swoim czasie". Wszystko cholernie proste i oczywiste. Szlag mnie trafi.

Wizyta o 12:20 jak wcześniej z nerwów nie padne..

30 listopada 2016, 13:41

no i jest! TORBIEL NA PRAWYM JAJNIKU 3,8CM X 5,6CM
znowu leki.. tym razem jednak bez hormonów..
czopki dwa razy dziennie...
poza tym mam się sprężyć i zrobić sobie prezent z okazji Mikołajków

Oczywiście wsparcie mojego M. nieocenione. "Będzie dobrze, nie czekaj z obiadem będę później"

FUCK!

11 grudnia 2016, 08:30

chyba se w łeb strzele... cały miesiąc czekania... wczoraj upragniony dzień owulki ( chyba, bo po tych lekach cięzko mi ogarnąć nawet śluz... raz jest raz go nie ma...) i...? wymioty , biegunka i totalny brak sił.... toż to se można jebnąć w łeb na dzień dobry... to ja se po to w tyłek czopki wpycham, łykam jakieś witaminy , kwasy foliowe, zdycham w między czasie i w ogóle... żeby się chyba ze szczęścia posrać?! pocieszający jest fakt, ze przed wczoraj trafił się nam szybki numerek ot tak na spontana o dziwo... ale jakos ten cykl spisalam już na straty..
wymiękłam.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 grudnia 2016, 08:33