Długo zastanawiałam się czy rozpocząć pisanie pamiętnika, zdecydowałam że będzie to dla mnie pewnego rodzaju terapia która pomoże mi przetrwać gorsze chwile. Gdy przelewam moje myśli do pamiętnika czuję się jakoś lepiej.
Trzymajcie kciuki, módlcie się róbcie coś co mi pomoże bo ja czasem tracę wiarę. Przed pierwszym transferem modliłam się codziennie, chodziłam do kościoła... Teraz jakoś nie mogę pogodzić się z Bogiem.
Przygotowania do transferu idą pełną parą, estrofem 2x1 i kolejna wizyta w poniedziałek
Postanowiłam Wam jeszcze napisać dokładniej o mojej przypadłości, mając nadzieję że, może wśród Was jest ktoś taki jak ja. Mam dwie macice, dwie szyjki i przegrodę w pochwie- tak teraz mogę to powiedzieć z pewnością że faktycznie tak jest. Szereg badań USG 3d, histeroskopia były potrzebne aby to stwierdzić. W życiu badało mnie wielu ginekologów ale nikt wcześniej nie zauważył 2 szyjek
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 września 2015, 14:30
Wszystko po to aby zająć głowę czymś innym na chwilkę się nawet udało.
Zawsze w zanadrzu trzeba mieć plan B.
Jeżeli tym razem się nie uda odkładamy starania na nowy rok albo przynajmniej do momentu wyjaśnienia sprawy z rządowym ivf bo zostały nam jeszcze 2 pełne cykle tylko jak wiadomo wszystko stoi w miejscu i najprawdopodobniej już nie ruszy. Czas oczekiwania na wyjaśnienie sytuacji wykorzystamy z pewnością na gromadzeniu pieniędzy na komercyjne ivf - nie poddamy się!!!
Planuję wybrać się do dietetyka i zacząć lepiej się odżywiać, moja waga jest w normie ale przeszkadza mi to i owo... Stosujecie jakąś specjalną dietę przy ivf?
Teraz to już z górki do bety... Chyba zrobię w piątek mam nadzieję że wytrzymam do tego dnia
Wczoraj doktor bardzo podniósł mnie na duchu... Powiedział że działamy dalej, że leczenie niepłodności to nie jest wycięcie wyrostka tylko proces.. Że w końcu się uda a te wszystkie nieudane próby będą tylko złym wspomnieniem...
Trzymajcie kciuki będę się odzywać co jakiś czas
Trzymam kciuki i życzę dużo siły do walki- UDA SIĘ! :)
Dziękuję bardzo
Co do Boga również miewam chwile zwątpienia, ale zawsze wracam do myśli, że On ma plan, tylko my go jeszcze nie rozumiemy.. mam nadzieję, że plan dla Ciebie to udany drugi transfer:) Myśl pozytywnie, ja trzymam kciuki:)
MalaU ja też tak myślę w głębi duszy że Bóg ma w obec nas wszystkich jakiś plan i że trzeba być silnym wierzyć i jakoś przetrwać tą próbę jednak czasem jest tak że zwątpienie jest tak ogromne że nie ma się już siły... Może jeszcze wyjdzie dla nas słońce...dziękuję za słowa otuchy dziewczyny ❤