X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania PCOSka z prawdziwego zdarzenia
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
PCOSka z prawdziwego zdarzenia
O mnie: Mam juz 29 lat i dalej nie udalo nam sie zajsc w ciaze. Licze ten czas od slubu w lipcu 2020r, choc delikatne starania juz wczesniej.
Czas starania się o dziecko: 2 lata staran
Moja historia: Na koncie zespol policystycznych jajnikow, delikatna insulinoopornosc, hiperprolaktynemia czynnosciowa i subkliniczna nadczynnosc tarczycy - na ten moment weszlam w niedoczynnosc. Po laparoskopii, udraznianiu prawego jajowodu oraz planowana histeroskopia. Ja od lat na diecie, maz od 3 miesiecy (ze wzgledu na morfologie plemnikow 3% i siedzacy tryb zycia).
Moje emocje: Czy kiedys zostane mama?

9 września 2020, 14:10

Napisałam do dietetyczki, żeby zapytać kiedy powtórzyć badania tsh. Mówi że za miesiąc ale wyrządziłam taka szkodę jajnikom że pewnie długo będą się na mnie gniewać. Kazała zrobić ugmsg jajników i to najlepiej w dni płodne, świetny żart. Gdybym tylko wiedziała kiedy one będą. Wiadomo, ona chce zobaczyć czy moje jajniki w ogóle pracują, czy owulacja przebiega prawidłowo. Nie wiem, chyba nie mogą dobrze pracować skoro cykle są tak niesamowicie nieregularne. Chyba dopiero teraz to do mnie dociera że to musiałby być prawdziwy cud żeby się udało ☹️ jest mi tak strasznie przykro, ale zrobię co w mojej mocy żeby się udało. Ruch przede wszystkim. A reszta może jakoś się ułoży...

15 grudnia 2020, 21:26

Zaniedbałam się trochę dlatego zdecydowałam - lecimy z dieta AP. To nasz drugi dzień i powiem szczerze, że przepisy bardzo mi podeszły z drobnymi wyjątkami 🙂 Do tego dołączyłam aktywność fizyuczna od połowy listopada. Cykle mi się strasznie rozregulowały dlatego liczę, że to wszystko pomoże mi przywrócić okres. Dziś jest już 50 dc, nawet brałam luteinę na wywołanie i nic to nie dało. Trzymajcie kciuki żeby wreszcie mój organizm zaczął reagować na wprowadzone zmiany...

30 grudnia 2020, 18:10

Dziś 6dc.
Czekałam na wyniki badań z wielką nadzieja ale niestety, głęboka nadczynność tarczycy Tsh poniżej 0. Nie wiem co miało aż tak duży wpływ na to, na początku roku jeszcze niedoczynność, później ślub i wakacje więc sporo luzu ale zamiast poprawić wyniki wróciłam z nadczynnościa... Nie wiem, może to wina przewlekłego stresu. Nie pomaga ani dieta, ani sport ani nic. Jestem pod opieką dietetyk klinicznej ale wygląda na to że nawet ona nie wie co jest nie tak. W związku z tym mam na początku roku iść na badania i ostro zadziałam z lekarzami. W lutym mam wizytę u gin-endo która jest jedną z najlepszych w Krk, czekałam pół roku na wizytę. Po cichu miałam nadzieję że może ta wizyta mi się już nie przyda ale rzeczywistość jest inna... Dodatkowo rzadkie miesiaczki.
Wczoraj miałam ciężki dzień, ale dziś już jest lepiej, wierzę że lekarz mi pomoże i mój organizm się ustabilizuje. Wierzę w to bardzo mocno.
ab

29 lipca 2022, 20:28

Po niemal 1.5 roku przerwy wracam do Pamietnika wciaz bez efektow. Leki mam dobrane prawidlowo, oboje z mezem na diecie a ja dodatkowo cwicze na orbitku. Jestem w trakcie stymulacji Lametta i pecherzyki sa bardzo ladne. Jednak ciazy wciaz brak... Lekarz daje mi jeszcze ten i nastepny cykl i jesli dalej sie nie uda - bede miec robiona histeroskopie. Juz naprawde nie wiem co moglabym zrobic, mam wrazenie ze zrobilam juz wszystko. Mowia 'odpusc'... Kazda z Was wie ze to nie jest takie proste, bo niby wydaje mi sie ze sie nie przejmuje. Ale jesli bym sie nie przejmowala to po co bym tu pisala ;) Nawet dodalam sobie zdjecie na tapecie w telefonie testu z dwoma kreskami xd Wyczytalam gdzies na instagramie, ze istnieje cos takiego jak samospelniajaca sie przepowiednia i ze trzeba to dziecko zaprosic do siebie. Takze zapraszam :D