X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Planowanie? A co to takiego?
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Planowanie? A co to takiego?
O mnie:
Czas starania się o dziecko: 3 lata
Moja historia: 2018- zanik miesiączki, który trwa do teraz...stymulowanie okresu, owulacji i cały rząd niepowodzeń, HSG - ok, hormony - każdy w inną stronę..,1UIU - niepowodzenie, czas na kolejne podejście
Moje emocje:

24 maja 2021, 07:08

Maj...miesiąc moich urodzin. Zawsze lubiłam maj, bo wszystko jest takie zielone i piękne. Rośliny, zwierzęta, świat budzą się do życia. Właśnie - budzą się, a ja? Staram się, lecz nie wychodzi. za chwilę minie 3 lata odkąd staramy się o dzidzię. To taka wewnętrzna walka o każdy dzień. Wewnętrzna walka z tym, że wiem, że nie każdy zapewne popiera czynione przeze mnie kroki. Jednak nie czas na poddawanie się. Trzeba biec do przodu, bo czas mija, dodatkowo nie działając na naszą korzyść.
IUI - taki jest cel tego cyklu. Czekam na monitoring i dalsze wskazania. Badania już czekają w teczce gotowe do przekazania. Zielone światło ze strony laboratoryjnej. Czy będzie owulacja tym razem? Czy pęcherzyk pęknie? Czy wyjdzie? Nie wiem. Nie mam najbardziej zielonego pojęcia. Wiem tylko tyle, że to najwyższy czas by jeszcze bardziej się nie poddać.

Czekam na Ciebie dziecinko, skarbie malutki,
choć czas ten wcale nie jest tak krótki.
Widzę z daleka zakręty i góry,
promienie słońca, za chwilę chmury.
Tak jak pogoda ciągle się zmienia,
tak przybywają nowe zmartwienia.
Mimo to głowę wysoko podnoszę,
o siłę do walki znowu Cię proszę.
Nie daj mi zwątpić w Twoje przybycie,
ja już Cię kocham, chociaż wciąż skrycie.
Walczymy o Ciebie, wiemy, że widzisz,
i tylko smutkom naszym się dziwisz...
Nie chcemy już cierpieć, łzy ocieramy,
do ciężkiej pracy się zabieramy.

Słoneczny dzień.. i oby to słońce z nami zostało <3

25 maja 2021, 07:32

Wczorajszy dzień był dla mnie zły...bardzo zły. To był emocjonalny wampir. Od śmiechu po złość i łzy. Pół dnia przepłakane i spędzone pod kocem. Czułam się taka nierozumiana. Mąż chciał pomóc ale nie wiedział jak, a ja nie chciałam rozmawiać. Nie chciałam, bo nie miałam siły. Dziś mi wstyd. Czuję się wymięta tak mocno jakbym płakała trzy dni. Wstyd mi za moje emocje, zachowanie, za to,że krzywdzę innych swoim wariactwem. Gdzie jesteś szczęśliwa duszo, która tu byłaś? Wróć! Nie chcę tej nowej, bo ona jest beznadziejna!