Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Przecież potrzebny jest tylko jeden zdrowy plemnik!
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Przecież potrzebny jest tylko jeden zdrowy plemnik!
O mnie: 27 latka, kochana i kochająca mężatka od czerwca 2014r. Mam pracę, którą lubię, dom, który jest moją oazą spokoju. Do pełni szczęcia brakuje nam jedynie tej małej kruszynki, która nie wiedzieć czemu każe nam na siebie tak długo czekać...
Czas starania się o dziecko: 2 lata
Moja historia: Z moim mężem spotykam się od przeszło pięciu lat i właściwie już po pół roku naszego związku stwierdziliśmy, że odstawiamy antykoncepcje i "co ma być to będzie". Na początku nie zwracaliśmy uwagi, że nic nie wychodzi z naszych "przytulanek". Dopiero po ślubie zaczeliśmy się martwić, że coś jest nie tak. No i w lutym zeszłego roku zdecydowaliśmy się na podstawowe badnia. Moje hormony wyszły ok, natomiast nasienie męża pozostawiało wiele do życzenia. Tylko 1% prawidłowo zbudowanych plemników...
Moje emocje: Gdzieś głęboko w środku wierzę, że w końcu się uda. "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego'.

1 grudnia 2015, 20:47

To pierwszy cykl, który wnikliwie obserwuje i wszystko notuje (a przy okazji mi się rymuje :P ).
Wychodzi na to, że była owulacja i "przytulanki" w tym czasie też były. W tym cyklu wyjątkowo mocno bolą mnie piersi, szczególny ból odczuwam po ściągnięciu stanika, ałć ;/
Temperatura po owulacji do chwili obecnej też jest ładna. Przez chwilę myślałam, że może jednak zdarzył się cud, że będziemy mieli w końcu czym się pochwalić rodzinie przy wigilijnym stole... ale niestety czuję, że @ nadchodzi wielkimi krokami, niestety...

20 grudnia 2015, 21:25

Po wielkiej awanturze, która miała miejsce tydzień temu wszystko się uspokoiło. Zapewne tylko chwilowo ale dobre i to.
poszło oczywićie o dziecko, którego jeszcze nie mamy juz jest z nim tyle problemów. Wychodzi na to, że nie mogę okzaywać swoich słabości mojemu mężowi. W naszym związku to ja jetem silniejsza psychicznie i potrafię więcej znieść. A może to poprostu męska duma?
Dziś podjęliśmy decyzję - kupujemy pieska - maltańczyka. Jak narazie jest zarezerwowany,do odebrania będzie pod koniec stycznia. Ale się cieszę ;) może odwróci on moją uwagę, która skupiona jest ostatnio tylko i wyłącznie na dziecku o które się staramy. Może pomoże przejść nam ten ciężki czas...

24 stycznia 2016, 20:16

Wierzę, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny.
Oprócz dziecka nie brakuje nam niczego. Kochamy się z mężem bardzo mocno, jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. Oboje mamy prace, które lubimy. Mamy dom. Mamy naprawdę wiele i jestem pewna, że nie jedna osoba chciała by mieć takie życie jakie mamy.
Od dłuższego czasu czuję wewnętrzną potrzebę niesienia pomocy innym. Doszłam do wniosku, że może to, iż Bóg nie obdarza nas dzieckiem to ma względem nas inne plany. Może powinniśmy pomyśleć o adopcji, aby dzielić się naszą wielką miłocią z jakąś małą, bezbronną kruszynką, która czeka na kogoś kto się nią zaopiekuje.
Wiem, że adopcja to jest bardzo poważna decyzja, do której powoli, bardzo powoli ale dojrzewam. Przeraża mnie jedynie ta długa procedura przez którą trzeba przejść....

17 czerwca 2018, 13:57

Sporo czasu minęło od mojego ostatniego wpisu ale tak naprawdę nic przez ten czas się nie zmieniło. W ciąży nadal nie jestem. Przeszliśmy 3 nie udane inseminacje, laparoskopie. Mam niskie amh. Już prawie rok temu zakończyliśmy wizyty u specjalistów, bo nasza ostatnia szansa jest in vitro którego po długich przemyśleniach nie chcemy. Pozostaje mi tylko wiara. Przecież cuda się zdarzają.