Długi weekend się kończy..jutro do pracy ale pocieszające jest to że to tylko 2 dni i znowu weekend.. chociaż może praca by sie teraz przydałą.. bo cały czas myślę i zaglądam na ovu jak by to miało coś zmienic...w tym miesiacu bardzo wczesnie wyznaczylo mi owulacje. Pozostaje dłuższy czas oczekiwania ;/ chociaż, w zeszłym miesiącu tak się nakręciłam że wszystkie możliwe objawy mnie łapały
a w tym... nic. tylko piersi za to bola mnie od 3 dni, (czyli odrazu po owulacji??!!) a 4 dni temu miałam bardzo duży ciągnący ból podbrzusza.Tempka wzrosła nie dużo, ale zawsze coś. Ale jakoś nie wiem w tym miesiącu brak we mnie nadzieji. Starania były bardzo udane...poświęciliśmy sobie dużo czasu. Potrzebowałam tego. Od dawna nie mieliśmy tak by przelezec w łóżeczku cały dzień i oglądac filmy i wygłupiac sie
aż mordka się cieszy na samo wspomnienie
ale czuje, że jednak ten miesiąc nie pójdzie na plus. Podobno przyszłe mamy wiedza ze TAK, JESTEM W CIĄŻY!! A u mnie nic... A wręcz jakaś niezapełniona pustka... Krótko się staram, ale od 6 lat nie stosuje żadnej antykoncjepcji, tylko wyliczłam dni płodne i niepłodne. Zawsze chciałam miec tego maluszka jak najszybciej.. Ale jednak ja nie jestem "łatwo pylna". W lipcu jade do Polski to zbadamy sie z moim M. Zobaczymy co będzie...A jak narazie
smutno i pusto...
Życze Wam kochane zielonych kropeczek
tempka naprawde obiecujaca ;) trzymam mocno kciuki zeby nie spadła a na koncu pojawiła sie zielona kropeczka :)
Super to wygląda:) Ja bym już testowała:)