TSH 11, wszystkie hormony podwyższone, po CLO miałam mieć krótkie cykle i tu dziś 32dc i dalej nic ;( oczywiście nie obyło się bez testu z rana... negatywny znowu negatywny, nie mam już sił, z każdym cyklem tracę nadzieję.
Dziś rano budzę się z lekkim bólem brzucha, na bieliźnie krew... przyszedł okres,
nadszedł etap: jak ja siebie nienawidzę za ten okres...
została mi tylko blada kreska na teście ciążowym
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 października 2016, 13:56
nie umiem się skupić w pracy, tracę kontrolę nad wszystkim,
patrze na męża i tak bardzo mi żal... wiem że tak jak ja pragnie dziecka- co ze mnie za kobieta.
Mam tylko jedno marzenie- chce stworzyć ciepły dom, kochającą się rodzinę- TAK RODZINĘ... ] czy to tak wiele??????
Boże jakie to wszystko ciężkie...
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 października 2016, 15:39
muszę dalej czekać - łykam tabletki i czekam jeszcze tydzień , może jakoś to zleci
dzisiaj spotykam się ze znajomymi z byłej pracy, szykuje się impreza %%% a ja przy soczku... dam radę- czego się nie robi dla chęci bycia mamą
zaczynam 3 cykl na CLO, tak się zastanawiam ile tych cykli z CLO może być maksymalnie ? wiecie może? bo zaczynam się martwić ;(
Coś się ze mną dzieje złego, nic mnie nie cieszy,
mam wrażenie że słońce zgasło i nie zanosi się żeby zaświeciło.
biorę większą dawkę a TSH skacze w górę.. Pomóżcie o co w tym chodzi??????????
powiedziałam wczoraj mężowi że ma mnie zostawić , że odechciało mi się żyć,
wiem ze ludzie mają gorsze problemy ale w tej chwili czuje się źle, myślałam że jestem silna a tu już mi brakuje tej sily.
Od 6 msc mam masakre z TSH było niskie po czym nagle skoczyło do 23!!!
teraz jest na 8 (dwa tyg temu 6 )
Wiem że muszę odpuścić bo przy tym poziomie nie mam szans na ciążę ;(
Dziewczyny czy znacie jakieś sposoby (oprócz leku) na obniżenie tego cholernego TSH ????????
(bo to wszystko przez to że się nie ruszam i siedzę przed komputerem 13h - 12h w pracy i godz w domu)
wiem że ma rację- tylko nie mam tyle sil żeby zacząć coś zmieniać.
Twierdzi że mam zmienić pracę bo jest stresująca, a zmiana nie wiąże się ze stresem?
Zapomniał, że mamy kredyty i też trzeba na nie zapracować, o lekarzach nie wspomnę
Przecież doskonale wiem że poziom TSH jest za wysoki i podchodząc racjonalnie to nie mam szans na ciążę.
Martwi mnie to że nawet po CLO nie mam tej pieprzonej owulacji
im dłużej się staram tym więcej widzę z sobą problemów.
Najcudowniejszy na świecie , który powie kiedyś do mnie MAMO
A długo się już leczysz j tego lekarza? Może skoro nie udaje mu się "wyprostować" to pomyśl o zmianie? :-) Będzie dobrze, głowa go góry :-)
Lewa dziękuję ;) to jest mój nowy lekarz, u 2 poprzednich usłyszałam że nic się nie dzieje i ze jest ok, a cykle miałam po 70 dni dlatego zmieniłam lekarza, on zlecił badania hormonalne i powiedział że mam przyjść w 11dc, czekam na @
Skoro jest to nowy lekarz, to daj mu szanse :) Będzie dobrze, hormony da się szybko wyregulować lekami, grunt to trafić na dobrego lekarza :)