Zaczęłam pisać pamiętnik chyba po to żeby uspokoić moje myśli i wyciszyć mój ból. Mąż w pracy, wróci jutro zresztą ostatnio mamy ciche dni a córka śpi. W tv jakiś film a ja zastanawiam się co ze sobą zrobić. Przez ostatnie dni modlę się żeby być w ciąży... każdego dnia liczę, analizuję a przecież wiem kiedy ma przyjść @, kiedy były dni płodne a jednak każdego dnia w każdą wolna chwilę włączam kalendarz w tel.i analizuje na nowo przeliczam zastanawiam się czy oby wszystko policzyłam dobrze. Lekarz twierdzi że nie ma żadnych przeciwwskazań żebym była w ciąży, wszystko ok badania też, kazał czekać cierpliwie.
Pewnie ma rację za bardzo chcę...tylko weź nie chciej gdy wszystkie myśli krążą wkoło jednego tematu jednego pragnienia? i że gdy z miesiąca na miesiąc okazuje się że znowu nic...to ten ból psychiczny jest tak wielki jakby za chwilę miał cię rozerwać...?gdy kładziesz się spać z modlitwą na ustach i błaganiem Pana Boga o ten jeden wymarzony cud? jak mogę być cierpliwa no jak?!?
dziś jest 28 dzień mojego cyklu powinnam już dostać okres w zeszłym miesiącu był w 25 dniu cyklu!!! robiłam test w poniedziałek wieczorem ale wyszedł negatywny...więc sama nie wiem jutro aprobuję jeszcze raz..do dziś nie było żadnych oznak okresu, a dziś zaczęły pobolewać piersi, a zawsze jak zaczną parę dni po owulacji do aż do @! więc sama już nie wiem...chciałabym zobaczyć na teście te 2 wymarzone kreseczki ale jakoś podświadomie czuję że to nie to
![:( :(](https://ovufriend.pl/vendor/vanilla/nbbc/smileys/frown.gif)
![:) :)](https://ovufriend.pl/vendor/vanilla/nbbc/smileys/smile.gif)
![:) :)](https://ovufriend.pl/vendor/vanilla/nbbc/smileys/smile.gif)
![:) :)](https://ovufriend.pl/vendor/vanilla/nbbc/smileys/smile.gif)
niby wiem że wszystko fizycznie jest dobrze że trzeba tylko "trafić"ale cały czas mam obawy które towarzyszą mi każdego dnia...ostatnio mąż powiedział że on wiem że to jego wina...może i ma rację po części...mówiłam mu tyle razy żeby lepiej się odżywiał, mnie pił piwa!!!!itp a on ciągle to samo...ostatnio jak się ostro pokłóciliśmy to wykrzyczałam mu że to przez niego nie mamy więcej dzieci...wiem że źle zrobiłam...ale w nerwach czasami mówimy rzeczy których żałujemy....