Słoneczko czekamy na Ciebie z utęsknieniem
O mnie: Mam 33 lata, kochanego i kochającego oraz oddanego męża. Do pełni szczęścia brakuje tylko owocu naszej miłości.
Czas starania się o dziecko: Czas starania się o dziecko ciężko określić, gdyż już od 18 roku życia marzyłam o gromadce zdrowych i wesołych dzieciaczków. Lecz aktywny czas starania można przyjąć jako 3 lata
Moja historia: Jak już wspomniałam bardzo wcześnie zaczęłam marzyć o dzieciaczkach. Ale jak to bywa rodzice w pewnym wieku nami kierują i najpierw było skończ studia. Ok. Przełknęłam. Mają rację przyda się jakiś zawód. Po studiach - znajdź pracę. Ok też logiczne. A potem małżeństwo i już coraz bliżej celu. Lecz pojawiło się kolejne ALE -> najpierw mieszkanie. Zakupiliśmy mieszkanie i faktycznie udało się od razu. Przed Bożym Narodzeniem dowiedziałam się, że jestem w ciąży, lecz życie znów pokazało swoje ALE i po miesiącu nie było już naszego maleństwa z nami. I tak od trzech lat staramy się o nasze maleństwo jak widać z marnym skutkiem.
Lekarz polecił mi nawet fachowca którym by nas przebadał. A tu znowu ALE! Oboje z mężem należymy do ludzi którzy świata za sobą nie widzą i oboje wiemy, że jak któreś z nas nie będzie mogło mieć dzieci to nie będziemy oskarżać siebie nawzajem - lecz sami siebie, a boję się tego, że wówczas popsuje to nasze relacje.
Moje emocje: Moje emocje? Jestem już zmęczona, sfrustrowana. Męczy mnie ciągłe słuchanie od 7 lat kiedy w końcu będziemy mieli dziecko. Czy ludzie nie zdają sobie sprawy, że jeżeli jest się już razem tyle lat i nie ma się dzieci to może tych dzieci nie będzie wcale? Że tymi pytaniami sprawiają ogromny ból?