Pierwszy cykl stymulowany. Początkowo przyjmowałam Lamette, nie zadziała, dostałam w tym samym cyklu menopur zastrzyki po którym urosly 2 pęcherzyki w każdym jajniku 16 i 17mm. Ovitrelle na pęknięcie, wczoraj byłam na kontroli, która potwierdziła owulację. Pytanie do Dziewczyn na stymulacji - czy też rosną Wam 2 pęcherzyki? Mam rozumieć, że wtedy szanse na zapłodnione są większe?
Obecnie jestem w 7 dniu po owulacji, czuję jajniki, nie wiem czy nazwałabym to bólem, takie uczucie na granicy. Kłuje mnie również po prawej stronie podbrzusza. Mam nadzieję, że to nie jest żadna oznaka przyszłych nieprawidłowości typu ciąża pozamaciczna czy coś w tym stylu, jutro nad ranem wyjeżdżam na wakacje.
Lekarka mówi, że po mojej stronie leki działają, przynajmniej ten menopur i zastrzyk na pęknięcie. Mąż miał w maju badanie nasienia i tu jest znak zapytania. Wg lekarza, który interpretował wynik (w innej klinice) mówił, że są w miarę, nie wspominał, że mogą być problemem przy zajściu w ciążę. Z kolei lekarka popatrzyła na wyniki i odrazu powiedziała, że może być problem i wspomniała o inseminacji, co wskazywałoby, że jest źle. Więc nie wiem, który z lekarzy ma rację (jak zawsze). Czy mogłybyście mi pomóc Waszym doświadczeniem i wiedzą?
Wyniki Męża:
Objętość 1.2ml (norma >1.5ml)
pH 8.3 (norma >7.2)
Upłynnienie i lepkość prawidlowe
Leukocyty 1-2 wpw
Ruch postępowy szybki typ a 0%
Ruch postępowy wolny typ b 30.13%
Ruch niepostepowy typ c 30.77%
Nieruchome typ d 39.10%
Ruch postępowy a+b 30.13% na czerwono (norma > 32%)
Liczba plemników 111.57 mln w ml
Plemniki żywe 79%
Plemniki o prawidłowej budowie 5.0%
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 czerwca 2020, 12:09
Owulacja w tym cyklu była pozna ze względu na brak reakcji na Lamette, dopiero zastrzyki z gonadotropiny pomogły. Okresu na razie brak, choć objawy jakieś tam są. Nie podoba mi się ten detektor ciążowy na ovu, wszystkie objawy, przynajmniej u mnie, można zaliczyć do pms jak i pierwszych oznak ciąży.
Przyjmuję różne leki przy stymulacji, obecnie jestem na progu, wkurza mnie, że puchnę, tyję, nie mogę nad tym wszystkim zapanować. W pierwszej ciąży przytyłam 30kg. Miałam cukrzycę ciążowa. Kuźwa. Odbiera mi to radość życia.