Nie jest to jednak mój pierwszy cykl starań - te trwają już w zasadzie od początku 2014 roku. W tym czasie udało się nam raz. Okazało się jednak, że była to ciąża biochemiczna (w marcu). Organizm szybko sobie poradził. Martwiłam się (i w zasadzie do dziś nie mam pewności) odnoście tego jak będą wyglądać dalsze moje cykle.
Ostatni cykl sprzed OF trwał 31 dni. Kolejny już 29, a moja norma wcześniej wynosiła ok 26.
Zastanawiam się, czy możliwe jest zajście w ciążę w kolejnych cyklach? Cóż, jest to pytanie, które jak na razie pozostaje bez odpowiedzi.
Jest też inny problem. Wkrótce wybieramy się na wakacje i będę pozostawiona sama sobie. Bez dostępu do sieci, a co za tym idzie do OF. Będę więc musiała liczyć na to, że uda mi się właściwie oszacować ovu przy pomocy testów i pozostały wskaźników.
Wątpliwości mam wiele.
Tak jeszcze dziś trzymałam mocno kciuki za to by @ nie nadeszła. Niestety jednak stało się inaczej. Po części jednak byłam też na to gotowa. Nie odczuwałam dolegliwości jakie towarzyszyły mi przy biochemicznej - obolałych i tkliwych piersi, dziwnych myśli.
Mam nadzieję, że kolejny cykl okaże się tym szczęśliwym. Tym bardziej, że OF wyznaczył termin ovu na moje urodziny .
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 czerwca 2014, 10:34
Ovu wg OF ma przyjść pod koniec następnego tygodnia, mam nadzieję, że śródziemnomorskie powietrze będzie nam służyć i zaowocuje fasolką
Wczoraj mieliśmy 1. część spotkań rodzinnych związanych z urodzinami męża, przy okazji i mi na zapas dostało się życzenia - dzieciaczków. Ha! No to chyba już po prostu musi się spełnić.
Dziś kontynuacja, przygotowania w toku. Nie wiem kto to wszystko zje.
Tak euforycznie mam nadzieję, że będzie również za jakieś trzy tygodnie...
Poza tym powróciłam do ćwiczeń fizycznych. Przez ostatnie miesiące trochę sobie odpuściłam w związku z naszymi staraniami. Jednak jak widać specjalnie to nie pomogło, a wręcz przerodziło się w kilka zbytecznych kilogramów. Z miłą chęcią się ich pozbędę, a przy okazji mam nadzieję wzmocnić moje mięśnie. Kondycja dużo słabsza niż na początku roku kiedy jeszcze dużo biegałam. Teraz raczej skupiam się na ćwiczeniach aerobowych. Po każdych zajęciach czuję na następny dzień brzuch, boki, pośladki, uda. Podoba mi się to.
Wczoraj wieczorem jednak nastąpiło już zmęczenie materiału i nie daliśmy rady. Zastanawiam się co będzie dalej, czy odpuścić na kilka dni, czy próbować dalej. Zobaczymy jak wszystko się ułoży.
OF zrobił mi psikusa i po wprowadzeniu wszystkich zaległych danych przesunął ovu o kilka dni później. Mam nadzieję, że może jednak się myli...
Teraz odczuwam lekki ból w okolicy prawego jajnika. Cokolwiek ma to znaczyć. W dodatku od niedawna towarzyszy mi ból pleców. Co jakiś czas miewam z nimi problemy. Chodząc czuję jakbym korpus wypinała do przodu, a tyłek do tyłu. Niczym kaczka
Nastrój nieco podupadł...
Średnio około pół godziny zajmuje plemnikowi przemieszczenie się z szyjki macicy i zapłodnienie komórki jajowej, jeśli znajduje się ona w jajowodzie. Dłużej - jeśli jej tam jeszcze nie ma. Zgodnie z doniesieniami badaczy z University of California, na uwolniony przez jajo, przyciągający hormon, plemniki odpowiadają w przeciągu sekundy. Jeśli jednak komórka jajowa nie wydziela odpowiedniej ilości hormonu lub kiedy plemniki nie są go w stanie rozpoznać, pojawiają się problemy z płodnością.
mam nadzieję, że przyciąganie nastąpiło
Przygotowana jestem w tej chwili chyba na każdą ewentualność. Chyba, bo życie lubi zaskakiwać i gdy człowiek sądzi, że nic nie może już go zaskoczyć, pojawia się jakaś nieoczekiwana sytuacja.
Na razie nie testuje i tak w tej chwili szanse na pozytywny wynik są nikłe więc czekam. Daje sobie czas do wtorku. Teoretycznie w poniedziałek powinna pojawić się @. Jeśli nie to test we wtorek. Jeśli jednak by się pojawiła to plan dalszych działań też już został przygotowany. Badania!
Robiłam wcześniej te które wskazał mi mój lekarz w zeszłym roku, ale wtedy jeszcze się nie staraliśmy. Było to tzw. na zapas - toksoplazmoza i różyczka.
Wczoraj natomiast siedziałam i przekopałam forum by znaleźć informacje jakie inne badania warto wykonać i w jakim czasie. Wszystko skrupulatnie odnotowane.
Mam jednak jeszcze nadzieję, że @ się nie pojawi. Tylko te temperatury nie wyglądają specjalnie obiecująco.
Doszukuję się też jakiś objawów, które mogły by wskazywać na ciążę, ale te które się pojawiają równie dobrze świadczyć mogą o nadchodzącej @.
Pamiętam, że przy biochem miałam bardzo nabrzmiałe i tkliwe piersi. Teraz są ciężkie, czasem trochę swędzą, ale nic ponad to.
Pozostaje cierpliwość...
Witaj, moze to zabrzmi dziwnie, ale to ze zaszlas wtedy w ciaze to dobry znak pomimo tego ze poronilas, bo to oznacza ze w ciaze mozesz zajsc w sposob naturalny...bedzie dobrze..badz dobrej mysli...trzymam kciuki