Już rok temu planowaliśmy, że starania rozpoczniemy w maju tego roku, ale cichaczem wrobiłam mojego faceta w starania już w tym miesiącu, tak testowo, żeby się nie stresował. Jeśli nie wyjdzie postaramy się planowo w maju 😊 Jeśli tym razem by sie udało, termin porodu byłby bardzo ryzykowny - 31.12, ale i tak bardzo bym się cieszyła, bo naprawdę spodziewam się dłuższej przeprawy przez te starania. Wolę sie miło zaskoczyć. Póki co, śpię spokojnie. Gorzej będzie gdy czas miesiączki będzie się zbliżał, lub minie, a ja chcę poczekać z testowaniem ile się da. Gdy zrobię test za szybko i tak mu nie uwierzę 😜
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 kwietnia 2020, 21:06