Niestety czwarty cykl starań nie kończy się pomyślnie. Spadek temp. z 36,9 do 36,6. Popłakałam się gdy zauważyłam to na termometrze... Nadzieje na nic. Ciekawe jak to wszystko jeszcze długo potrwa ;(
Zaczyna się kolejny cykl. Nigdy nie myślałam, że tak bardzo będę czekać na fasolkę. Myślałam, że to się zdarzy i już. Nigdy nie brałam do siebie tego jak inne kobiety "starają" się. Nie wiem co mam robić. Jestem w dołku. Roztargnienie pomiędzy szukaniem nowej pracy, a chęcią zajścia w ciążę. Rozum mówi jedno, a instynkt drugie. Idę do lekarza przed owulacją i wypłaczę mu moje żale, może przepisze mi luteinę. Niby wiem, że dopiero zaczyna się piąty cykl i to nie przesądza wszystkiego, ale jedna stracona ciąża robi swoje - robi duże zamieszanie w mojej głowie...
Ciąża rozpoczęta 28 stycznia 2014
Mówią wyluzuj, ale wiem, że trudno... Trzymam za nas łapki ja zaczynam 5 cykl