X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Starania o maleństwo
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Starania o maleństwo
O mnie: Jestem osobą życzliwą, uczciwą, nie lubiącą zwad i kłótni. Do życia i ludzi staram się podchodzić pozytywnie. Jestem raczej skryta w kontaktach z nowo poznanymi ludźmi. Boję się zranienia, wyśmiania. Moje zaufanie zdobywa się powoli i dość długo jednak moje wąskie grono koleżanek pielęgnuję i wnoszę do relacji bardzo dużo ciepła oraz służę radą i pocieszenie w trudnych chwilach. Nie lubię zawiści, zazdrości, plotek i manipulacji zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Jestem emocjonalna i często skrywam emocje przed innymi ludźmi. Ciężko mi w chwilach w których nie umiem sobie z czymś poradzić - nauka, praca, życie osobiste - reaguję nerwowo i wycofuję się z zamierzonych planów. Po jakimś uważam to za nieuzasadnione, ale czasu już nie da się wrócić.... Ćwiczę wiarę w siebie, wytrwałość i nie przejmowanie się wszystkim na około :)
Czas starania się o dziecko: Starania rozpoczęły się w lipcu 2013 roku. Na początku nie byłam przekonana co do tej decyzji i szkoda, bo we wrześniu 2013 roku ujżałam dwie duże kreski na teście ciążowym. Niestety spotkała mnie wielka tragedia. Nie umiem sobie przypomnieć bólu jaki mi wtedy towarzyszył. Ciąża obumarła w 6 tyg. Latanie po lekarzach, czy to na pewno to i zabieg w szpitalu, a do tego 3 tyg zwolnienia lekarskiego. Konieczny czas na odczekanie i od grudnia starania ruszyły na nowo. Tym razem nie ma już we mnie obaw i strachu. Czuję w stu procentach że jest to dobry moment na macierzyństwo.
Moja historia: Mojego męża poznałam w pracy. Od razu rzucił mi się w oko. Choć do dzisiaj się do tego nie przyznaję. Pomyślałam że fajny z niego chłopak. Spotkaliśmy się na imprezie i od tego momentu potoczyło się już szybko... :) Został w pełni zaakceptowany przez moją rodzinę. Po roku postanowiliśmy ze sobą zamieszkać. Po kolejnym roku odbył się ślub. Był to najpiękniejszy moment w dotychczasowym życiu. Zawsze myślałam że panna młoda może mieć jakieś wątpliwości, ale ja nie miałam żadnych, absolutnie żadnych. Podczas ślubu i wesela upajałam się każdą chwilą, było cudownie. Teraz mamy kolejny plan. :)
Moje emocje: Szczęście - ponieważ jestem w cudownym związku. Żal - do losu, życia, Boga, że musiało mnie spotkać poronienie. Złość - na szefową która stwierdziła że bez jej zgody zaszłam w ciążę. Znudzenie - każdym dniem, bo siedzę na zwolnieniu lekarskim, bo przez ciążę wywalili mnie z pracy.

28 stycznia 2014, 07:58

Niestety czwarty cykl starań nie kończy się pomyślnie. Spadek temp. z 36,9 do 36,6. Popłakałam się gdy zauważyłam to na termometrze... Nadzieje na nic. Ciekawe jak to wszystko jeszcze długo potrwa ;(

30 stycznia 2014, 09:37

Zaczyna się kolejny cykl. Nigdy nie myślałam, że tak bardzo będę czekać na fasolkę. Myślałam, że to się zdarzy i już. Nigdy nie brałam do siebie tego jak inne kobiety "starają" się. Nie wiem co mam robić. Jestem w dołku. Roztargnienie pomiędzy szukaniem nowej pracy, a chęcią zajścia w ciążę. Rozum mówi jedno, a instynkt drugie. Idę do lekarza przed owulacją i wypłaczę mu moje żale, może przepisze mi luteinę. Niby wiem, że dopiero zaczyna się piąty cykl i to nie przesądza wszystkiego, ale jedna stracona ciąża robi swoje - robi duże zamieszanie w mojej głowie...

24 lutego 2014, 20:55

Ciąża rozpoczęta 28 stycznia 2014
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii