X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Starania o pierwszego maluszka
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Starania o pierwszego maluszka
O mnie: Mam 24 lata, jestem mężatką od maja 2019 r. Mam PCOS i niski progesteron.
Czas starania się o dziecko: Maj 2019
Moja historia: Mój instynkt pojawił się dużo dużo wcześniej a było to w 2018 r. Jednak mój mąż nie chciał abym na weselu była w ciąży ( troszczy się ) lub abyśmy mieli dziecko. Od 18 roku życia brałam tabletki antykoncepcyjne. W styczniu 2018 r. miałam duża torbiel na jajniku i wysokie Ca125 ( marker nowotworowy) byłam przerażona po wyjściu z gabinetu od razu zadzwonilam do męża ( wtedy narzeczonego ) z placzem. Balam sie. Dostałam skierowanie do szpitala na wycięcie jajnika i wtedy sobie obiecalam że jeśli wytną mi jajnik będziemy starać się o dziecko. Zabieg miałam mieć w kwietniu 2018 dzień po Wielkanocy. Koleżanki namówiły mnie na wizytę u innego ginekologa - poszłam do dwóch. Torbiel zniknęła wyniki Ca125 spadły do normy poczułam ogromną ulgę. Zgodziłam się że zaczniemy się starać po ślubie. Tabletki anty odstawiłam w styczniu 2019. Cykle miałam po 33 dni jak w zegarku w lutym poszłam na wizytę u gin mówiła że nie mam PCOS ponieważ mam piękny dominujący pęcherzyk. Ucieszyłam się ale niestety mój mąż chciał ❤️ tylko z zabezpieczeniem :-( umowa to umowa, względy religijne i wyrzutów sumienia gdyby coś było nie tak. Uszanowalam to. Po ślubie mój cykl nagle się skrócił , pojechaliśmy w podróż poślubna ( Egipt ) i miesiączkę dostałam tydzień wcześniej ( 26 dc ). Pomyślałam inny klimat jedzenie. I od tamtej pory się zaczęło . Kolejny cykl 56 dni. Następny 48. Potem Duphaston 28. Aż nie wiarygodne jak to wszystko nagle po ślubie się zmienilo. Nie rozumiem tego. Czy to było spowodowane ogromną chęcią posiadania dziecka.
Moje emocje: Zaskoczenie, złość , niecierpliwość.

24 października 2019, 22:31

27 DC
Jestem dzień po odstawieniu Duphastonu. Czuje mocniejszy ból pleców i podbrzusza. @ nadchodzi. Ale to dobrze. :-) Skoro i tak nie jestem w ciąży to już wolę ta @ niż cykl 56 dniowy. Jestem mega pozytywnie nastawiona na kolejny cykl.
Dzisiaj rano oczywiście był robiony test ale biel vizira objawy ciążowe odeszły jak ręką odjal. Paranoja.
@ przyjdź i zacznijmy od nowa. W tym miesiącu się bardziej postaram. :-) ❤️

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 października 2019, 22:33

25 października 2019, 07:19

Dzisiaj piątek ❤️ och jak to dobrze, w końcu się wyspie 😏
@ jak nie było tak nie ma ale termin mam na jutro...niech już przyjdzie.
Już chce być w domu....


W końcu w domu 🤗 Faktycznie @ to @ lubi być kaprysna. Bolą mnie jajniki oby tylko nie na owu. Temperatura dzisiaj rano spadła do 36.22
Już sama nie wiem czy wzrost temperatury jest przez Dupka ? Hmmm....ale przecież on nie ma skutku termogennego.
Dzisiaj miałam super dzień , w pracy obijalam się jak moglam. :-) i jakoś zleciało :-)

@ przybądź wreszcie !
Mój super dzień zamienił się w katastrofę :-(
Pokłóciłam się z mężem i to poleciały takie słowa z jego strony że zastanawiam się czy starania nie zostaną zawieszone do odwołania. Niestety zawsze coś :-(

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 października 2019, 19:11

26 października 2019, 11:08

1 DC :-)
@ przyszła jak w zegarku. Mimo że czuje się fatalnie czuje się również bardzo dobrze. Zaczynamy nowy cykl od nowa.
Moje motto chyba będzie , że nie trzeba się załamywać okresem, bo skoro i tak się nie udało to lepiej jest dostać @ i rozpocząć nowe staranie , mieć nowa szanse niz mieć cykle 56 dni.
Nie wiesz na czym stoisz milion testow, milion niewiadomych. Brak owulacji.
Już wolę ten okres.
Zaczynamy od nowa.
Dzisiaj zaczęłam brać olej z wiesiołka, czekam również na zioła ojca sroki nr 3. Zobaczymy.
☺️😏

3 listopada 2019, 19:45

9 DC
Czekam na owulacje...
Pije zioła ojca sroki, oby pomogły.
Zaczynam się niecierpliwic.

5 listopada 2019, 20:05

11 dc
Temperatura od 3 dni spada. W 9 dc 36,22 , 10 dc 36,09 , dzisiaj 35,98. Mam nadzieję że to będzie owulacja. Czuję bardzo mocno lewy jajnik. Dzisiaj tak mnie zabolał, że zgięło mnie w pół przez pare sekund, ale nie zauważyłam innych objawów owulacji . Co prawda śluz jest bardziej wodnisty ale nie rozciągliwy . Tak bardzo bym chciała żeby ten pęcherzyk pękł.
Zioła ojca sroki coraz gorzej mi smakują. Mam nadzieję ze sobie tym nie zaszkodzę. Skończyły mi się leki olej z wiesiołka. Biorę teraz tylko inofem. Codziennie robię testy owulacyjne, jednak nie potrafię ich interpretować dla mnie każdy ma dwie wyraziste krechy :( nawet jak je porównuje to każdy jest taki sam. Może jak będzie owulacja to wtedy pokaże jeszcze bardziej mocniejszą tą drugą kreskę. Zobaczymy. Już tracę siły i powoli zaczynam się poddawać. Staram sie robić wszystko jak należy, czasami zjem batonika bo mam wielką ochotę na coś słodkiego i czekoladowego a potem przez cały dzień mam wyrzuty sumienia, że może tym zaszkodzę (cukier). To wszystko robi się chore i powoli zaczynam odpuszczać.

6 listopada 2019, 16:14

12 DC
Wiem że bardzo przesadza już taka jestem panikara 😂
Ale dół minal. Tak to jest już z nami kobietami huśtawki nastrojów 😂norma
Dzisiaj okropnie bolał mnie lewy jajnik. Myślałam że zemdleje. Aż musialam wziąć nospe.
Czy to owulacja ? Oby oby ✊✊🙊🙉🙈

7 listopada 2019, 09:56

Temperatura nadal na tym samym poziomie. Ale test owu pokazuje blada kreskę, wczoraj była mocniejsza. Czy owulacja już była ? Ale co że skokiem temp ? Wariuje. Mam dosc. Czuje powoli żeby odpuscic. Robię już wszystko: piję dużo wody , jem siemię lniane olej z wiesiołka a śluzu nie ma. Chyba czas dać sobie spokój i zacząć normalnie żyć. Co będzie to będzie. Widocznie nie jest mi to pisane. Tysiąc myśli na minutę. A może nie pękł pęcherzyk ? A może , a może , a moze. Dość.

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 listopada 2019, 09:58

10 listopada 2019, 19:29

16 dc
Od jutra biorę Duphaston w weekend nie mierzyłam temperatury bo byłam u rodziny odpocząć. Nie było jak nawet zmierzyc. Chyba coś mnie bierze bolą mnie płuca :-(
A owulacja nawet nie wiem czy była. Postanowiłam odpuscic. Nie ma co się nakręcać i wariowac. Dobrze mi zrobił ten weekend poza domem. Wszystko sobie poukładałam i wymyśliłam plan. 3 grudnia idę do mojej gin i poproszę ja żeby zleciła mi więcej badań. A teraz daje na luz. Co będzie to będzie.

15 listopada 2019, 10:37

21 DC
Od 5 dni choruje. Kaszel, katar gorączka. Na szczęście jest coraz lepiej. Mam dużo kremowego sluzu a wieczorem zgagę. Może to przez paracetamol. Czuje się okropnie. Jestem otumaniona i prawie nic nie jem. Jak to człowiek nie docenia, kiedy jest zdrowy i może zrobić wszystko. Ja jestem przybita do łóżka bo nie mam siły wstać.

17 listopada 2019, 19:42

23 DC
Czuje się coraz lepiej ! Korci mnie żeby zrobić test ale wiem że wyjdzie negatywny i tego się boje :-( ale z tyłu głowy jest myśl a może nie wyjdzie negatywny. Ciągle się łudzę. Wiem że będzie strasznie bolało. Jak sobie z tym radzić ? Z parciem bliskich , znajomych ? Z pytaniami ? Nie wiem sama. Nie jestem aż tak silna jak myslalam, że jestem.

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 listopada 2019, 19:43