X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania starania starania
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
starania starania starania
O mnie: szara istota,która stara się o dziecko
Czas starania się o dziecko: 2 lata
Moja historia: 2 lata temu rozpoczęłam starania o dziecko z moim partnerem. pierwszy rok upłynął normalnie.po roku poszłam do mojej gin. kazała zrobić badania na nasienie-mała ruchliwość ale dużo ich jest,dalej poszłam na drożność jajowodów-wyszło ok ale dowiedziałam się że mam tyłozgięcie macicy-płacz. lekarz powiedział że zostaje inseminacja. poddałam się. ale dowiedziałam się o innej gin poszłam do niej kazała zrobić badania na prolaktyne i tarczyce,badania wyszły fatalnie mam zbyt wysoki poziom prolaktyny i niedoczynność tarczycy. zaczęłam brać leki przepisane przez gin. robić testy owulacyjne. za miesiąc znów muszę isc do lekarza a moj partner powiedział że nie będzie chodził po lekarzach bo on jest zdrowy
Moje emocje: jestem zmęczona już tą sytuacją. nie mam wsparcia ze strony partnera niby mówi że chce mieć dziecko ale wydaję mi się że tylko tak mówi bo pasuję mu ta sytuacja że ja muszę chodzić do lekarza i że problem jest po mojej stronie.on już ma jedno dziecko i chyba wcale nie chce mieć dzieci,nie wiem jak z nim rozmawiać. jestem bardzo zdołowana już wszystkim nie wiem co mam robić,myśleć

1 maja 2016, 00:14

dwa dni temu sniły mi się 3 rybki w wannie. szukając odpowiedzi w senniku znalazłam

Ryba

Ryby we śnie są symbolem nadziei, duchowości, szczęścia i pozytywnej energii.

widzieć pływające - nowe horyzonty i koncepcje; u kobiet pływająca ryba we śnie może oznaczać ciążę
Dodatkowo traktuje ją się również, jako zapowiedź rychłego spełnienia marzeń. Ryba symbolizuje również wielkie nadzieje. Śniąc o tym stworzeniu liczysz, że wszelkie problemy rozwiążą się po Twojej myśli. Przygotuj się jednak na to, że los bywa bardzo przewrotny. Ryby niosą także boski pierwiastek. Jeśli ryby pojawiły się w Twoim śnie, może to oznaczać, że ktoś cały czas sprawuje nad Tobą opiekę i robi wszystko, by nie stała Ci się krzywda. Ryby symbolizują również siły wyższe. Sny o nich interpretuje się jako przybranie postawy pasywnej wobec losu i cierpliwe czekanie na jego kolejne etapy.
znów się pojawiła nadzieja, że może tym razem się uda, poczekam jeszcze z testem.....

4 maja 2016, 13:06

Niestety koleżanka mnie wyprostowala że jedna ryba oznacza ciaze a nie kilka więc znów twardo staram po ziemi czar prysl.... Zresztą bolą mnie piersi więc pewnie zaraz będzie miesiączka. Plus taki ze z moim S sobie wszystko wyjaśniłam i powiedział że chce się starać o Bobo

5 maja 2016, 20:36

kolejny cięzki dzień w pracy.... praca w handlu....czekam na miesiączke, bo na bobo nie mam co liczyc...zadnych objawów ciążowych tylko ból piersi....:(

7 maja 2016, 12:50

Anemic odpowiadam na Twoje pytanie, Jak byłam na Badaniu HSG to lekarz oznajmij mi ze jajowody mam drożne ale mam tyłozgięcie macicy i powiedział że zostaje mi sztuczna inseminacja. zaczęlam czytać na ten temat i u jednych osób to tyłozgięcie w niczym nie przeszkadza a u innych utrudnia zajście z ciąze...nie wiem jak jest ze mną ale u mnie wiele czynników utrudnia zajście w ciąże:(

7 maja 2016, 12:53

znów miesiączka, ale nie załamałam się,nie płakałam cały dzień, został mi ostatni cykl z bromergonem i euthyrox. w poniedziałek znów muszę pędzić zrobić badania prolaktyny i tarczycy. zobaczymy czy wyniki sa ok. i trzeba działać ...

13 maja 2016, 13:58

czekam na wyniki prolaktyny i THS,jeszcze musze zrobić morfologie i żelazo, boje się został mi ostatni cykl z bro i euthyroks, jak sie nie uda to co wtedy??? niby mam owulację,ale może coś z jajeczkiem jest nie tak? martwi mnie co dalej, a jeśli nigdy nie będę mogła mieć dzieci???

17 maja 2016, 12:20

dziś odebrałam wyniki
THS 1,8 uU/mi zakres 0.27-4,2
Prolaktyna 280,4uU/ml zakres 102-496
chyba nie jest tak źle
dodatkowo mojemu S kupiłam Androvit, cynk, seken jeszcze musze dostać l-karnityne
Nawet powiedział że będzie brał witaminy :)

27 czerwca 2016, 10:33

dawno mnie tu nie było...trochę się wyciszyłam miałam nadzieje, myslałam że wszystko jakos sie ułoży. niestety wizyta u mojej gin-nie miała dla mnie dobrych wieści.ciagle musze brac leki na prolaktyne i tarczyce ale wyniki mam w normie. teraz bede miała monitorowaną owulacje przez dwa cykle.jeśli się nie uda zostaje sztuczna inseminacja. zaczynam myśleć o tym żeby się rozstać z moim S...ciągle się kłocimy,on tak naprawde nic nie robi zebysmy mieli dziecko,tylko mówi po co chodzisz do lekarzy skoro i tak nic z tego nie wychodzi. nawet wczoraj mi powiedział :to nie moja wina że nie możesz mieć dzieci:.on ma juz jedno dziecko,a jego wyniki tez są do bani,mało ruchliwe plemniczki. ale najłatwiej całą winę zwalić na mnie. dlatego po tym co usłyszałam zaczęłam sie zastanawiać nad sztuczną inseminacją ale bez NIEGO.wydaję mi się że mecze sie w tym zwiazku juz troche. on tez ale udaje ze jest wszystko ok.jemu jest ta sytuacja na rękę, ja chodzę po lekarzach a on udaje ze mu zalezy i ze tez chce. musze jeszcze dokladnie to przemyslec....

8 lipca 2016, 12:30

zaczełam pierwszy cykl z monitorowaną owulacją. biore clo jedna tabletke dziennie. dziwne bo po niej zachowuje się jak odkurzacz pochłaniam wszystko co spotkam na drodze taki mam apetyt:( we wtorek ide na kontrole USG zobacze jak sie wszystko rozwija. dodatkowo zrobiłam badania na rezerwe jajnikową AMH oraz przeciwciała plemnikowe i poziom testosteronu bo sie naczytałam że tez ma zły wpływ. tylko nie wiedziałam że tak długo trzeba czekać na wyniki:( troche się boję że mam marne szanse, że wyniki będą do dup...ostatnio koleżanka powiedziała mi że jestem samolubna że chce mieć dziecko, że myslę tylko o sobie. że mam jeszcze czas. tak tylko im brnę w to dalej tym bardziej tracę nadzieję...

21 września 2016, 17:16

i znów pod górkę...pierwszy cykl z monitorowana owulacją trwa...juz 3 cykl.okazało się że moje pecherzyki nie pekają a dodatkowo po kolejnej miesiczce ciaglę są...nie chcą się usunąć nie wiem jakto nazwać.dodatkowo z badań rezerwy jajnikowej wyszło mi że mam pcos....:( dostałam tabletki na cukrzyce...powoli zaczynam tracic nadzieje,siłę,wytrwałość, determinacje.mam juz dosc......