X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Starania w walce z nadciśnieniem
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Starania w walce z nadciśnieniem
O mnie: 34-latka od 3 lat zamężna. Poza mężem w domu mieszkają jeszcze kotki, nadszedł czas na powiększenie rodziny
Czas starania się o dziecko: Od lipca 2020
Moja historia: 3 lata temu moje życie bylo dość poukładane i zapragnęłam zajść w ciążę. Lubiłam moje życie bez dziecka, ale czegoś mi brakowało. Dla męża bylo ciągle Panemia zmieniła wszystko, straciłam pracę którą kochalam i wpadłam w depresję, z kolei D. zapragnął powiększenia rodziny i większej stabilizacji. Ze względu na to, że pracuje za granicą nasze próby idą powolutku
Moje emocje: Jestem zagubiona, czuję strach, bo czas tak szybko ucieka, ale też ekscytację na myśl o nowych wyzwaniach

29 listopada 2021, 00:18

Zaczęłam pisać ten pamiętnik żeby uporządkować własne myśli i uczucia.
Zacznę więc od początku. Od kilku lat choruję na nadciśnienie, kiedy zaczęłam myśleć o zajściu w ciążę zmieniłam leki na Dophegyt, z początku lek nie działał, ciśnienie bylo kosmicznie wysokie. Trochę nabiegałam się po kardiologach, w końcu dawka leku została zwiększona do 6 tabletek dziennie, doszedł kolejny specyfik i na szczęście pomogło.
Ponieważ mój mąż pracuje za granicą nie mamy możliwości starać się o dzidziusia w każdym cyklu, boję się że w pewnym momencie będziemy tak zdesperowani, że jego przyjazdy będziemy ustawiać pod owulację i stracimy radość z tego co mamy, a właściwie myślę, że on już jest na tyle zniecierpliwiony brakiem dziecka, że zaczyna się frustrować.
Jestem też po wizycie u nowej Pani ginekolożki. Wcześniej chodziłam zawsze do facetów, ale ciągle nie mogłam znaleźć "ideału", poprzedni lekarz był bardzo miły, ale miałam wrażenie, że wszystko musiałam od niego wyciągać. Nowa Pani doktor od razu przeszła do konkretów. Przepisała lek na nadżerkę, z którą męczę się od lat, przepisała suplementy dla nas obojga i zaprosiła na kolejne badanie jeszcze w tym samym cyklu. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok

9 grudnia 2021, 22:32

Dziś miałam kolejną wizytę u ginekologa. Nadżerka niestety nie zniknęła po lekach, nie mam za to płynu w macicy, który był tam ostatnio, wnioski są takie, że mógł się tam znajdować dłużej przez poprzednią owulację.
Co do leków to póki co mam brać tylko kwas foliowy i fertislim, D. ma brać Fertislim- oczywiście męską wersję.
Póki co nie zleciła żadnych badań.
Po tej wizycie czuję, że niczego nowego się nie dowiedziałam

9 stycznia 2022, 00:18

W piątek zrobiłam badanie poziomu progesteronu w poniedziałek będą wyniki. Udało mi dostać do gabinetu rzutem na taśmie i mega się cieszę, bo inaczej musiałabym czekać kolejny miesiąc na odpowiedni dzień po owu

Mam plamienia przed miesiączką, jeśli poziom hormonu będzie za mały, to w końcu dowiem się co leczyć l, jeśli będzie ok, to jeszcze lepiej, bo odchodzi jeden problem, także w każdej sytuacji wygrywam

A najlepsza opcja byłaby taka, że w tym miesiącu w końcu się udało, ale na razie się nie nakręcam, test zrobię za rowny tydzień, chyba że wcześniej pojawi się @

10 stycznia 2022, 15:53

Mam wyniki: progesteron 31,74 nmol/l przy normach fazy lutealnej 5,3- 86,0
Kolejne badania będę robiła w 3 dc, chyba, że ten trwający będzie tym pozytywnym